MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Nordvorpommern, Rugia i Uznam na rowerze. DZIEŃ 4.

Środa, 29 czerwca 2011 | dodano: 29.06.2011Kategoria Rugia 2011, Rugia od 2010..., Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Niedziela 26.06.2011



Nadszedł ostatni dzień pobytu i przyszło się zbierać do Szczecina. Oczywiście nie zamierzaliśmy „poddać się bez walki”, co znaczy, że ostatni dzień nie mógł obyć się bez jazdy na rowerze. ;)))
Nie wypadało odjechać bez pożegnania z naszym „opiekunem”…;)

Niespiesznie zwinęliśmy obozowisko i po godzinie 11:30 ruszyliśmy do odległego o 64 km Trassenheide, znajdującego się już na wyspie Uznam.

Do celu dotarliśmy około godziny 12:30. Bezpłatny parking, który zapamiętałem z poprzedniej wizyty w Trassenheide był już oczywiście przerobiony na płatny, a że był daleko od początku trasy, najlepszym rozwiązaniem było pojechanie na parking jej bliższy. W międzyczasie zatrzymaliśmy się jeszcze przy informacji turystycznej, gdzie zakupiliśmy doskonałą, laminowaną mapę ścieżek rowerowych wyspy Uznam, z tej samej serii co uprzednio zakupiona mapa wyspy Rugia (koszt 4,95 EUR, dostępne w punktach informacji turystycznej).

Rowerki zdjęliśmy na parkingu blisko głównego zejścia na plażę.

W większości ścieżka ma postać szutrową i biegnie wzdłuż brzegu morskiego, od czasu do czasu przechodząc przez miejscowości wczasowe.

Zinnowitz. Z poprzedniego wyjazdu pamiętam jeszcze ścieżkę z ubitego żwiru, czy co to mogło tam być.
Teraz jest idealnie gładka nawierzchnia betonowa.

W Zinnowitz zachowało się wiele doskonale zachowanych zabytkowych budynków.

Przez miejscowość tą dość trudno się przedostać ze względu na ogromne ilości wczasowiczów snujące się po promenadzie.
Czasem niektórzy z nich znienacka włażą na ścieżkę, więc trzeba bardzo uważać, dlatego z przyjemnością ponownie wjechaliśmy w las.

Po drodze zatrzymaliśmy się gdzieś przy plaży, aby zjeść uprzednio przygotowane kanapki.
Jako, że była to plaża wydzielona dla psów (właściciele też mogą wejść;))), czas umilało nam obserwowanie harców labradora, który starał się przechytrzyć swojego pana.

Potem wsiedliśmy na rowery i dość marną ścieżką z kostki dotarliśmy do Koserow. Tam skończył się płaski teren i zaczęły się naprawdę ostre podjazdy i zjazdy. Czemu Ci Niemcy każą tu zejść z roweru, skoro tak fajnie można zjechać? ;)

Po zjechaniu z 16% teraz przyszło niestety podjechać pod 16%. Akurat na podjeździe Basia zastosowała się do znaku i zsiadła z roweru. ;)))
Jadąc to w górę to w dół dotarliśmy do miejscowości Ückeritz, gdzie planowaliśmy zawrócić. To stacja transformatorowa.

Deptak. Formalnie nie można tu jeździć na rowerze.

Na końcu zabudowań deptaka znajduje się duża wypożyczalnia rowerów, przy której można również z automatu wrzutowego kupić dętki rowerowe Schwalbe. Na pewno są dostępne dętki do normalnych rowerów, ale czy do dziwnych pojazdów typu rower MTB coś jest – tego nie sprawdziłem. ;))) Gdyby ktoś chciał pojeździć po tych terenach, a niekoniecznie ma jak dowieźć rower, wypożyczalnia oferuje wynajem na całą dobę w cenie od 5,50 EUR do 7,00 EUR, w zależności od rodzaju przerzutek i ilości biegów. Bardziej leniwi mogą wypożyczyć rower elektryczny o zasięgu do 70 km, dalej można już tylko pedałować, a jest co ciągnąć, bo toto waży chyba ze 30 albo i nawet 40 kg. Przy wypożyczalni znajduje się rzeźba ze zużytych rowerów.

Zajrzeliśmy jeszcze na plażę i zawróciliśmy w stronę Trassenheide. W tym miejscu muszę naprawdę pochwalić Basię, bo porwała się na długi podjazd o nachyleniu 16% i …dała radę! Większość rowerzystów rowery w tym miejscu podprowadzała. Zakwasy oczywiście są, ale tak buduje się formę. :)

W Koserow zatrzymaliśmy się na batonika przy punkcie widokowym.

Po dojechaniu do Zinnowitz poczuliśmy solidny głód, więc Basia oczywiście kupiła sobie Fischbrötchen, ja natomiast zapragnąłem odmiany i kupiłem bułę z wędzoną na miejscu pomorską kiełbachą Pommersche Wurst. Naprawdę sycące danie…;) Było też przyjemne miejsce, żeby podelektować się bułami.

Po posiłku, szutrową trasą dotarliśmy do Trassenheide. Automat parkingowy zażądał od nas 3 EUR.

Załadowaliśmy rowerki na samochód i po zakupach w Netto (otwarte było w niedzielę!) ruszyliśmy w stronę Wolgast, żeby zjechać z wyspy Uznam. Musieliśmy niestety poczekać 15 minut, ponieważ o godzinie 16:45 podniesiono most zwodzony, którędy przepuszczano statki do godziny 17:00. Na drodze momentalnie utworzył się gigantyczny korek. To właśnie dlatego zbudowano nowy, wiszący most na Rugię.


Most wreszcie zamknięto i można było wsiąść do samochodu i ruszyć do Szczecina. Dla urozmaicenia trasy pojechaliśmy sobie przez Ueckermunde, mając dobre wspomnienia z wycieczek rowerowych w tamte rejony. Cykloza rządzi się swoimi prawami i żąda bodźców nawet w samochodzie! ;)

Do Szczecina dotarliśmy około 19:50...i to już koniec wyjazdu. ;(((



FILM Z DNIA 4.

UŁATWIENIE DLA CZYTELNIKA – KLIKNIJ PONIŻEJ, ABY PRZEJŚĆ DO WYBRANEGO DNIA:
DZIEŃ 1 (KLIKNIJ)
DZIEŃ 2 (KLIKNIJ)
DZIEŃ 3 (KLIKNIJ)
DZIEŃ 4 (KLIKNIJ) Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 35.93 km (33.00 km teren), czas: 02:26 h, avg:14.77 km/h, prędkość maks: 54.00 km/h
Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 725 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K o m e n t a r z e
Trzeci dzień Waszego pobytu wydaje się najciekawszy, może skuszę się w przyszłym roku, najpierw muszę zaopatrzyć się w bagażnik rowerowy. Pozdrawiam :)
rowerzystka
- 20:04 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj
Fajny camping. Kiedyś Niemiec stał na campingu gorszą przyczepą niż nasza. Nie indagowany przyszedł do nas i zaczął się tłumaczyć dlaczego ma starą przyczepę. Kompleksy mają nie tylko związane z Oświęcimiem.
Trasa świetna. Ważne, że pogoda dopisała. Nam lało:(
Kajman
- 07:06 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj
następna piękna wycieczka ...czuję się jakbym tam z Wami była ....i mam Rugię zaliczoną :) ha !
tunislawa
- 20:10 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!