MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:39.72 km (w terenie 3.00 km; 7.55%)
Czas w ruchu:00:53
Średnia prędkość:18.23 km/h
Maksymalna prędkość:39.50 km/h
Suma kalorii:344 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:13.24 km i 0h 53m
Więcej statystyk

Parna Masa Krytyczna w Szczecinie.

Piątek, 29 czerwca 2012 | dodano: 29.06.2012Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
No to ruszyłem zadek po urlopie i potoczyłem się na Masę Krytyczną, oczywiście na pamięć, na Pl. Lotników, gdzie Masy dziś nie było, bo jest tam teraz Strefa Kibica.
Na szczęście na miejscu była Asia i Waldek i takich gapciów jak ja kierowali na Pasaż Bogusława.

UFO również dziś nas odwiedziło.

Spotkałem jak zwykle wielu znajomych.


Ela i Michał :).

Parno i duszno było jak diabli, temperatura wynosiła 30 st.C, a Masa toczyła się tak wolno, że nie było nawet ożywczego powiewu.
Wreszcie zwolniła to tego stopnia, że zlazłem z roweru i prowadziłem go, bo jazda już nie miała sensu :///.
P.S. Sorry, dziś już wiem, że wynikało to z tego, że przodem jechali niepełnosprawni na wózkach, o czym nawet nie wiedziałem. Odszczekuję ;).
Nie wszyscy odczuwali zmęczenie :))).
Niektórym to dobrze! © Misiacz



Pod Urzędem Miasta powiedziano parę mądrych rzeczy i...pojechano.

Na szczęście Masa zmierzała w kierunku Pomorzan, więc tradycyjnie już urwałem się, tym razem na ul. Mieszka I. Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 14.42 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 38.00 km/h
Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 344 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Rowery Kanionu Ardeche (Francja).

Piątek, 29 czerwca 2012 | dodano: 29.06.2012Kategoria Francja, Rowery Europy
Cóż rzec, urlop namiotowo-samochodowy się skończył, a moje plany pojeżdżenia na rowerze po Kanionie Ardeche wzięły w łeb (to już chyba jakaś prawidłowość za granicą na urlopie, choć raz mi się udało w roku 2008 w Alpach Prowansalskich).

Już miałem wypożyczyć dwa rowery na campingu w Ruoms za 16 EUR za dobę, gdy na koniec pan powiedział, że należy się jeszcze 300 EUR kaucji w gotówce!!!
I tyle pojeździłem :(((.
Czyli jak zwykle, wpis "zerowo-kilometrowy", tradycyjnie zawierający rowerowe widoki kolekcjonowanie przeze mnie w trakcie podróży wszelakich.
Tu pewnie bym pojechał.

Pozostało mi jedynie zapakowanie się w samochód, wspięcie się serpentynami na granie kanionu (dość piorunujące wrażenie, bo barierek w większości brak) i oglądanie rejonu i tych co mogli pedałować.

Z drugiej strony, patrząc na nachylenie, to czy ja wiem, czy to takie fajne, hehe...:)))

Ten miał nieco lżej :).

O ile u nas do tej pory modne były "górale" (coraz mniej już), w Niemczech trekkingi, to we Francji dominują głównie "szosówki".
A to zdjęcie dla Jarka "Gadzika" (Jarek, muszę Ci powiedzieć, że Basia bardzo chciała popłynąć tym przełomem na kajaku, a wiesz, jak ona "kocha" kajaki, szok!!!
Niestety, miała kontuzję i też nie wyszło:))).


Jadąc przez kanion, spragniony może się udać po napoje ;))).

Ronda w Ruoms w Ardeche ozdobione są...rowerami!


No i tyle...
A, w ogóle ten wyjazd był to również test tego, jak nowa kamera wideo robi zdjęcia (robi, jak widać powyżej i poniżej).

Czas wsadzić zad na rower, dziś Masa Krytyczna. Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

"Rosynantem" do T-C.

Poniedziałek, 4 czerwca 2012 | dodano: 04.06.2012Kategoria Szczecin i okolice
Dziś na "Rosynancie" do T-C, bo niestety przednie koło "Kozy" zdechło prawie na amen. Koszt naprawy pewnie pewnie by przekroczył koszt całości roweru...eee..."roweru" ("Koza" to rower z recyklingu "antykradzieżowy", pewnie nie wart więcej jak 20-50 zł), więc może poproszę "Gadzika", żeby mi przy okazji poszukał starego przedniego koła od "Waganta" u swoich źródeł na złomach.
Na ul. Starzyńskiego koczowała kolejka przed NBP po monety Euro2012, kilkaset osób, z czego pewnie połowa nie bardzo wie, po co...stali i czekali, bo ludzie brali :))).
Rosynant w czeluściach T-C. © Misiacz
Rower:Rosynant Dane wycieczki: 16.10 km (2.00 km teren), czas: 00:53 h, avg:18.23 km/h, prędkość maks: 39.50 km/h
Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

Na "Kozie" i pierwsze testy nowego gadżetu.

Sobota, 2 czerwca 2012 | dodano: 02.06.2012Kategoria Szczecin i okolice
Miałem dziś parę spraw do załatwienia, więc wskoczyłem na "Kozę", zabierając przy okazji nowy gadżet (klik) do testowania.
Akurat teraz bardziej mnie interesowało, jak kamerka robi zdjęcia (bo filmy wiem już, że są ostre "jak żyleta").
Zazwyczaj bywało tak, że dobra kamera nie zawsze robi na tyle sensowne zdjęcia, aby można je było gdzieś pokazać.
Dziś testowałem fotki w najniższej możliwej do ustawienia rozdzielczości, tj. 3.3 mpix (maksymalna to 6,7 mpix).
Efekty są takie (najpierw chmurki):

Potem "Koza".

Test fotki z zoomem 15x.

Test z zoomem ok. 20x.

Maksymalny zoom optyczny to 30x, ale nie miałem gdzie go przetestować sensownie (brak przestrzeni), trzeba chyba gdzieś za miasto pojechać.
Wydaje mi się, że jak na zdjęcie z kamery i przy najmniejszej rozdzielczości efekt jest całkiem, całkiem.
Ciekawym bajerem, który mnie zaskoczył (stary Misiacz to i zaskoczony) jest wbudowany w kamerkę GPS, który lokalizuje fotki na wgranej tam mapie.
No, to pofociłem i wiem już, że odrębne wożenie aparatu i kamery już mnie nie czeka (nie mogli dołożyć od razu telefonu komórkowego do tego?;))), a potem zajechałem do Castoramy, do Media Marktu i do Lidla i zawinąłem do domku. Może jeszcze do garażu kurs będzie.
"Koza" zdycha, a raczej jej przednie koło, które błaga o centrowanie i zajrzenie do piasty :))).
P.S. "Koza" jednak zdechła, a przynajmniej przednie koło, może jeszcze uda się zreanimować :/ :(((. Rower:Koza Dane wycieczki: 9.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 28.00 km/h
Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(8)