MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Dzień 4. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"

Niedziela, 27 lipca 2008 | dodano: 14.07.2014Kategoria Po Polsce, Kresy wschodnie 2008
Dzień 4. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"

Trasa: Smolniki - Sidory - Jeleniewo- Szurpiły - Turtuł - Kruszki - Bachanowo - Wodziłki - Bachanowo - Błaskowizna - Bachanowo - Hańcza - Mierkinie - Kłajpeda - Okliny - Wiżajny - Rowele (plus wyprawa po piwo do Rutki Tartak). Razem 72 km.

Ten dzień będzie obfitował w widoki pięknych tras, pięknych i ciekawych miejsc...kwintesencja klimatu Suwalszczyzny!

Ruszamy rano ze Smolnik, zatrzymując się po drodze na sfotografowanie drewnianego kościoła.

W tej samej wioseczce wspinamy się na punkt widokowy "U Pana Tadeusza", skąd roztacza się wspaniała panorama!


Chciałoby się tak stać i gapić w piękną przestrzeń, ale przed nami jeszcze wiele innych atrakcji, schodzimy więc z punktu, wsiadamy na rowery i kierujemy się na Górę Cisową.
Tak góra ta wygląda od strony podnóża.

Rowerki zostają na dole, a my drewnianymi schodkami wspinamy się na jej szczyt.

Tu mamy kolejne zapierające dech widoki, brakuje tylko skrzydeł!

Nasze rumaki cierpliwie czekają u podnóża.
Po ich wielkości na zdjęciu widać, że całkiem wysoko musieliśmy się wspiąć.

Wracamy po pojazdy i kierujemy się na Turtuł, po drodze zaliczając kościół w Jeleniewie.

Ruszamy dalej i jedziemy na Bachanowo, gdzie znajduje się unikatowy rezerwat przyrody "Głazowisko Bachanowo".
Warto przeczytać na ten temat więcej...
"Kamyczki" polodowcowe porozrzucane są na sporej przestrzeni, jest to naprawdę niesamowity widok!

W lesie obok płynie sobie Czarna Hańcza...

Upał daje nam nieźle "po dupach", a za nami dopiero jakieś 28 km.
Sprawia to, że wracając do rowerów zerkam tęsknie na snujące się po niebie obłoczki, które wywołują u mnie trudną do zwalczenia chęć poleniuchowania...

Leniuchowania jednak nie będzie, bo ruszamy teraz w kierunku Wodziłek, gdzie znajduje się molenna (cerkiew) staroobrzędowców, a nawet cała wieś staroobrzędowców.
Do wsi dojeżdża się wyłącznie drogą gruntową, dla mnie jest to jak teleportacja w czasie.

Wodziłki przed wojną zamieszkiwało około ją stu rodzin, dziś zostało ich tylko kilka...

Pozostały stare zabudowania.

W tle molenna (cerkiew) staroobrzędowców w Wodziłkach, przed nią nasze pojazdy oparte o mur.

Nie mogę przestać fotografować, kto wie co z tego zostanie za kilkanaście, lat.
Pewnie to wszystko "zeżre" cywilizacja.

Istnieje tu "zwyczaj kąpania się w łaźni parowej zwanej banią lub bajnią. W Wodziłkach można zażyć kąpieli w tzw. czarnej bani. Budynek takiej łaźni, w przeciwieństwie do bani białej, nie posiada komina, a dym z paleniska odprowadzany jest przez okna i drzwi. Banie stoją zazwyczaj przy stawie lub rzece, gdzie zanurzają rozgrzane ciała korzystający z parowej kąpieli" - źródło: strona Suwalskiego Parki Krajobrazowego.

Tymczasem zaczynam zmieniać się w wilka...nie dlatego, że jestem wilkołakiem, tylko dlatego że jestem tak głodny!
Opuszczamy więc Wodziłki i dojeżdżamy do Błaskowizny nad jezioro Hańcza, gdzie z Markiem pichcimy sobie nad wodą gotowe danka ze słoików.

Muszę się koniecznie wykąpać, bo upał i wysiłek sprawił, że jestem jedną bryłką soli...ciekawe, co na to tutejsze ryby słodkowodne? Musiałem nieźle zasolić wodę ;).

Laba się kończy i ruszamy dalej.
Krówki się lenią w cieniu, a my pedałujemy.

Jest jednak niedziela, a "izotoników" na wieczór brak.
No jakże to tak?
Sklepy po drodze pozamykane, bo naród tu pobożny...no może nie wszyscy, bo spora część "tłoczy procenty" w knajpach. Marek nawet sugeruje zakup w jednej z nich piwka "na wynos", ale widok lokalsów mocno mnie zniechęca do wchodzenia, mam chęć zachować nos w całości ;).
Dojeżdżamy do Roweli, gdzie Marek znajduje miejsce do noclegu na jakimś pastwisku w ukryciu za ścianą drzew.
Zrzucam większość bagaży i deklaruję się objechać miejscowe wioski w poszukiwaniu eliksiru życia :).

Kręcę się po okolicy i wreszcie MAM !!!
Okazuje się, że jedyna szansa zakupu piwa to...festyn przyśpiewek ludowych w Rutce Tartak :))).
Na poszukiwania poświęciłem dodatkowo aż 11 km, ale czego się nie robi dla płynnego bursztynu? ;)

Pakuję cenny ładunek w wór i wracam na miejsce noclegu.
Teraz można zasiąść i delektując się napojem spoglądać leniwie w dal...


Opisy z poszczególnych dni:

Dzień 1. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 2. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 3. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 4. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 5. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 6. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 7. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 8. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 9. WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"
Dzień 10 (O S T A T N I). WYPRAWA "SUWALSZCZYZNA-MAZURY 2008"

Pełna relacja fotograficzna TUTAJ.
Zdjęcia Marka (klik).
Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 72.00 km (10.00 km teren), czas: 04:29 h, avg:16.06 km/h, prędkość maks: 51.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

K o m e n t a r z e
Widoki Paweł super no i ten zbytek luksusu, kąpiel wczoraj wieczorem pod zimnym prysznicem dziś w jeziorku :)
Trendix
- 19:14 środa, 16 lipca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!