MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Przebudzenie Misicy. Na klif !

Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano: 23.02.2014Kategoria Szczecin i okolice, Z Basią...
Po długiej przerwie w jeździe na rowerze spowodowanej sierpniową kraksą, a potem burym okresem zimowym Basia "Misiaczowa"...przeciągnęła się po zimie i wsiadła na rower :).
Ponieważ nie jest jeszcze rozruszana, więc nie było co przeginać z dystansem.
Chciałem pokazać Basi naszą wczorajszą trasę przez las, sam zresztą chciałem zobaczyć "słynny" klif pod Trzebieżą, którego jeszcze nigdy nie widziałem.
Ponieważ jest tam troszkę daleko, do roboty zaprzęgliśmy naszego "BOmBLA" czyli Toyotkę, do której dziś naprędce zakładałem bagażnik dachowy.

W drodze do celu (czyli na parking w Zalesiu) zahaczyliśmy o Jasne Błonia by sprawdzić, czy wyłażą może już krokusy.
Wyłażą, ale jeszcze niemrawo.
Tym niemniej oznacza to, że wiosna już prawie zawitała!

W Pilchowie zatrzymaliśmy się na moment na zakup sernika w sklepie i ok. 12:30 dotarliśmy na parking pod Transgranicznym Ośrodkeim Edukacji Ekologicznej w Zalesiu.
O ile wczoraj było zupełnie pusto, tak dziś nie było wolnego miejsca - przyjechało mnóstwo rodziców z dzieciakami do tegoż ośrodka, gdzie zapewne wspaniale spędzali czas.
Nam przyszło upchnąć się na poboczu.
Nim ruszyliśmy na serio, Basia zrobiła rundkę kontrolną...a nuż zapomniała, jak się używa roweru ? :)

Skierowaliśmy się leśną drogą nad jezioro Piaski.
Droga teoretycznie zamknięta dla samochodów, ale niedzielnych ćwoków olewających zakaz trochę było.
Powiem wręcz, że całkiem sporo, nawet po lesie muszą telepać się w swoich blaszankach :/.

Co ciekawe, nad samym jeziorem kilku samochodziarzy zaparkowało swoje puszki i zrobili sobie piknik z ogniskiem.
Gdzie jest Straż Leśna?

Towarzystwo takich łotrów nam nie odpowiadało, więc wyjechaliśmy na drogę łączącą Myślibórz Wielki z Trzebieżą...i tu zadanie dla "Montera" i "Jaszka".
Gdy jedzie się na Trzebież widać, że powstała nowa szutrówka po lewej stronie.
Wydaje się, jakby kierowała się w stronę drogi Trzebież - Nowe Warpno.
Panowie, czas to spenetrować :).
W końcu dotarliśmy do drogi głównej na Nowe Warpno, z której przy słupku 17/2 odbiliśmy leśną drogą na klif!
Troszkę błotka było, ale choć jestem asfaltofilem i błotofobem, to uczulenia jednak nie dostałem :D.
Bardzo ładne miejsce!


Z klifu wróciliśmy na drogę, skąd pokręciliśmy z Basią do Trzebieży, ponieważ chciałem jej pokazać promenadę...i znowu szok!
Tłum nieprzebrany kłębił się na trotuarze, trudno momentami było przejechać.
Fajne było to, że temperatura sięgała 12 st.C, a przecież to jeszcze luty.

Z Trzebieży dostaliśmy się na czarny szlak, a z niego na piękną drogę leśną nr 14, którą jechałem już wczoraj z grupą.
Basia próbowała jechać "w tlenie" na pulsometrze, ale tak to zamula prędkość, że szkoda to urządzenie zabierać na wycieczki, bo człowiek zamiast podziwiać krajobrazy cały czas gapi się w ekranik.
To dobre dla "Gadzika" :))).


Około godziny 16:00 załadowaliśmy się na "BOmBLA" i wróciliśmy do domku.

Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 43.00 km (5.00 km teren), czas: 02:41 h, avg:16.02 km/h, prędkość maks: 41.00 km/h
Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 822 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

K o m e n t a r z e
Ano spędzaliśmy świetnie czas z dzieciakiem w Zalesiu. I było ognisko i gry i zabawy.
davidbaluch
- 09:31 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
Tak jak mówił Krzysiek, droga spenetrowana i nawet dodana do OpenStreetMap. Zresztą ten drugi "skrót" omijający dobieszczyńską również. Na mapie to ta biała droga, jeszcze nie całkowicie zrenderowana: nowe szutrówki
Jaszek
- 21:04 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj
Sernik ??? byłem przekonany że Misiacze to głównie na miodku jeżdżą :)
monter61
- 21:03 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj
Misie wyściubiły nosy z norki :) Pogodę mieliście rewelacyjną.
rowerzystka
- 20:03 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj
Paweł,tą drogą jechaliśmy już kilka razy ostatnio wczoraj :)
http://www.sports-tracker.com/#/workout/jaszek/503crsqc2c65fsj4
monter61
- 20:02 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj
Ja dzisiaj również pokręciłem się po wczorajszej naszej trasie, którą zaliczyłeś w drodze powrotnej po sławnej szutrówce.
srk23
- 19:56 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj
43 km po tak długiej przerwie Basi to wcale nie mało :) Fajne widoki Paweł na fotkach.
Trendix
- 19:15 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!