- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Szczecińska Masa Krytyczna 24.02.2012 i już tysiąc km za mną!
Piątek, 24 lutego 2012 | dodano: 25.02.2012Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
Dzisiaj fajną niespodziankę zrobił nam Daniel, z którym byłem na wyprawie z sakwami na wyspę Rugia, przyjeżdżając do nas z Nowej Soli z Magdą.
Jako, że jest to dzień Szczecińskiej Masy Krytycznej, przeto użyczyłem Danielowi mojej starej "Kozy", sam sadowiąc się na dawno nie używanym szosowym "Rosynancie" i pomknęliśmy na Plac Lotników, zaś Basia "Misiaczowa" jako przewodnik Magdy zabrała ją na zwiedzanie Szczecina.
Z Pomorzan ruszyliśmy wraz z Jarkiem "Gadzikiem".
Zdjęcia są wykonane głównie aparatem Daniela i w większości jego autorstwa. Te gorsze to z mojej "głupawki" :).
Na Pomorzanach stoi specyficzny pojazd, ale chyba musi być sprawny technicznie, bo często (za wygląd chyba) kontrolowany jest przez straż miejską i policję i nadal spokojnie sobie jeździ po ulicach, wzbudzając niemałe zainteresowanie.
Zgodnie z zapowiedziami z prognoz ICM i YR.NO, punktualnie o godzinie 18:00 (rozpoczęcie Masy) z nieba zaczął kropić zamówiony w tym celu deszczyk.
Na szczęście był niewielki i szybko ustał.
Pojawiła się też i Baśka "Rudzielec", która zaczęła "męczyć" Daniela pytaniami, w jaki sposób najlepiej wejść na szczyt Mont Blanc :))).
Zdjęcia z wspinaczki Daniela - TUTAJ (KLIK).
Zbiórka jak zwykle "pod koniem", czyli Pomnikiem Colleoniego, zaraz po wojnie "buchniętym" przez Warszawę i w 2001 roku odzyskanym przez Szczecin.
Szkoda, że nie było mrozu, może by więcej ludzi przyjechało.
Dziś było chyba za gorąco? ;)
Znajome gęby i znajome plecy reklamowe.
:)))
Z czasem jednak pojawiła się ilość rowerzystów, którą można uznać za przyzwoitą.
Przejazd koło Centrum "Galaxy".
Postój koło Bramy Królewskiej.
.
Dziś wyjątkowo przejechałem całą trasę Masy, raz że było fajnie i było z kim pogadać, a dwa, to prędkość przejazdu była jak na Masę naprawdę przyzwoita, czasem nawet ok. 20 km/h. Zwykle jest tak powoli, że urywam się do domu mniej więcej w połowie.
Na Pomorzany wróciliśmy dodatkowo z Wojtkiem, kolejnym nowopoznanym rowerzystą z naszej dzielnicy.
Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jako, że jest to dzień Szczecińskiej Masy Krytycznej, przeto użyczyłem Danielowi mojej starej "Kozy", sam sadowiąc się na dawno nie używanym szosowym "Rosynancie" i pomknęliśmy na Plac Lotników, zaś Basia "Misiaczowa" jako przewodnik Magdy zabrała ją na zwiedzanie Szczecina.
Z Pomorzan ruszyliśmy wraz z Jarkiem "Gadzikiem".
Zdjęcia są wykonane głównie aparatem Daniela i w większości jego autorstwa. Te gorsze to z mojej "głupawki" :).
Na Pomorzanach stoi specyficzny pojazd, ale chyba musi być sprawny technicznie, bo często (za wygląd chyba) kontrolowany jest przez straż miejską i policję i nadal spokojnie sobie jeździ po ulicach, wzbudzając niemałe zainteresowanie.
Zgodnie z zapowiedziami z prognoz ICM i YR.NO, punktualnie o godzinie 18:00 (rozpoczęcie Masy) z nieba zaczął kropić zamówiony w tym celu deszczyk.
Na szczęście był niewielki i szybko ustał.
Pojawiła się też i Baśka "Rudzielec", która zaczęła "męczyć" Daniela pytaniami, w jaki sposób najlepiej wejść na szczyt Mont Blanc :))).
Zdjęcia z wspinaczki Daniela - TUTAJ (KLIK).
Zbiórka jak zwykle "pod koniem", czyli Pomnikiem Colleoniego, zaraz po wojnie "buchniętym" przez Warszawę i w 2001 roku odzyskanym przez Szczecin.
Szkoda, że nie było mrozu, może by więcej ludzi przyjechało.
Dziś było chyba za gorąco? ;)
Znajome gęby i znajome plecy reklamowe.
:)))
Z czasem jednak pojawiła się ilość rowerzystów, którą można uznać za przyzwoitą.
Przejazd koło Centrum "Galaxy".
Postój koło Bramy Królewskiej.
.
Dziś wyjątkowo przejechałem całą trasę Masy, raz że było fajnie i było z kim pogadać, a dwa, to prędkość przejazdu była jak na Masę naprawdę przyzwoita, czasem nawet ok. 20 km/h. Zwykle jest tak powoli, że urywam się do domu mniej więcej w połowie.
Na Pomorzany wróciliśmy dodatkowo z Wojtkiem, kolejnym nowopoznanym rowerzystą z naszej dzielnicy.
Rower:Rosynant
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
powiem tak: Daniel - zapraszamy ponownie, a Ty AreG pakuj się i przyjeżdżaj w każdy ostatni piątek miesiąca ;)
b - 19:09 poniedziałek, 27 lutego 2012 | linkuj
Podobnie jak kolega "niżej", również byłem pierwszy raz i miałem podobne odczucia :)
AreG - 23:04 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Kurcze! Ale zrobiłeś mi lans! :-) Ale było naprawdę super! Pierwszy raz uczestniczyłem w takiej imprezie. Ciekawe przeżycie tak sobie jechać w grupie rowerzystów, z policyjną obstawą i mieć pierwszeństwo na wszystkich skrzyżowaniach przed samochodami i tramwajami. Pozdrawiam wszystkich rowerzystów, których miałem zaszczyt poznać :-)
danielkoltun - 21:23 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Gratuluję Misiaczu tysiąca! A to dopiero początek roku, życzę następnych tysięcy zdobytych z przyjemnością i w miłym towarzystwie.
haniamatita - 16:59 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Ja chcę takiego wypasionego malucha, nawet parking ma dachu dla roweru ;)
rowerzystka - 15:43 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!