MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Szczecińska Masa Krytyczna 24.02.2012 i już tysiąc km za mną!

Piątek, 24 lutego 2012 | dodano: 25.02.2012Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
Dzisiaj fajną niespodziankę zrobił nam Daniel, z którym byłem na wyprawie z sakwami na wyspę Rugia, przyjeżdżając do nas z Nowej Soli z Magdą.
Jako, że jest to dzień Szczecińskiej Masy Krytycznej, przeto użyczyłem Danielowi mojej starej "Kozy", sam sadowiąc się na dawno nie używanym szosowym "Rosynancie" i pomknęliśmy na Plac Lotników, zaś Basia "Misiaczowa" jako przewodnik Magdy zabrała ją na zwiedzanie Szczecina.
Z Pomorzan ruszyliśmy wraz z Jarkiem "Gadzikiem".
Zdjęcia są wykonane głównie aparatem Daniela i w większości jego autorstwa. Te gorsze to z mojej "głupawki" :).

Na Pomorzanach stoi specyficzny pojazd, ale chyba musi być sprawny technicznie, bo często (za wygląd chyba) kontrolowany jest przez straż miejską i policję i nadal spokojnie sobie jeździ po ulicach, wzbudzając niemałe zainteresowanie.

Zgodnie z zapowiedziami z prognoz ICM i YR.NO, punktualnie o godzinie 18:00 (rozpoczęcie Masy) z nieba zaczął kropić zamówiony w tym celu deszczyk.

Na szczęście był niewielki i szybko ustał.
Pojawiła się też i Baśka "Rudzielec", która zaczęła "męczyć" Daniela pytaniami, w jaki sposób najlepiej wejść na szczyt Mont Blanc :))).
Zdjęcia z wspinaczki Daniela - TUTAJ (KLIK).

Zbiórka jak zwykle "pod koniem", czyli Pomnikiem Colleoniego, zaraz po wojnie "buchniętym" przez Warszawę i w 2001 roku odzyskanym przez Szczecin.

Szkoda, że nie było mrozu, może by więcej ludzi przyjechało.
Dziś było chyba za gorąco? ;)


Znajome gęby i znajome plecy reklamowe.
:)))

Z czasem jednak pojawiła się ilość rowerzystów, którą można uznać za przyzwoitą.


Przejazd koło Centrum "Galaxy".

Postój koło Bramy Królewskiej.
.
Dziś wyjątkowo przejechałem całą trasę Masy, raz że było fajnie i było z kim pogadać, a dwa, to prędkość przejazdu była jak na Masę naprawdę przyzwoita, czasem nawet ok. 20 km/h. Zwykle jest tak powoli, że urywam się do domu mniej więcej w połowie.
Na Pomorzany wróciliśmy dodatkowo z Wojtkiem, kolejnym nowopoznanym rowerzystą z naszej dzielnicy. Rower:Rosynant Dane wycieczki: 20.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K o m e n t a r z e
powiem tak: Daniel - zapraszamy ponownie, a Ty AreG pakuj się i przyjeżdżaj w każdy ostatni piątek miesiąca ;) b - 19:09 poniedziałek, 27 lutego 2012 | linkuj
Podobnie jak kolega "niżej", również byłem pierwszy raz i miałem podobne odczucia :)
AreG
- 23:04 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Kurcze! Ale zrobiłeś mi lans! :-) Ale było naprawdę super! Pierwszy raz uczestniczyłem w takiej imprezie. Ciekawe przeżycie tak sobie jechać w grupie rowerzystów, z policyjną obstawą i mieć pierwszeństwo na wszystkich skrzyżowaniach przed samochodami i tramwajami. Pozdrawiam wszystkich rowerzystów, których miałem zaszczyt poznać :-)
danielkoltun
- 21:23 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Gratuluję Misiaczu tysiąca! A to dopiero początek roku, życzę następnych tysięcy zdobytych z przyjemnością i w miłym towarzystwie.
haniamatita
- 16:59 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Ja chcę takiego wypasionego malucha, nawet parking ma dachu dla roweru ;)
rowerzystka
- 15:43 sobota, 25 lutego 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!