MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Waren (Müritz). Przyjazd na camping. Dzień 1.

Sobota, 1 sierpnia 2015 | dodano: 03.08.2015Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Przez kilka ostatnich tygodni nie mogliśmy zebrać się na weekendowy wyjazd nad jezioro Müritz (największe śródlądowe jezioro Niemiec objęte patronatem UNESCO) ze względu na opady, które upierdliwie pojawiały się właśnie w weekendy.
Kiedy pogoda się poprawiła, okazało się że ze względu na różne obowiązki służbowe możemy jechać nie w piątek wieczorem, a w sobotę. Tak też zrobiliśmy i o godzinie 16:30 ja i Basia ruszyliśmy wraz z Piotrkiem "Bronikiem" w kierunku Loecknitz, gdzie umówiliśmy się z Marzeną i Robertem "Foxikami". Mimo, że dystans nie jest duży (160 km), a ok. 50 km przemierza się autostradą, to i tak dojazd zajmuje ok. 2 godzin.

Po zameldowaniu się na campingu Ecktannen w miarę możliwości szybko rozstawiliśmy obozowisko, by potem udać się na bardzo krótką wieczorną wycieczkę do przepięknego (!!!) Waren.

Tym razem wzięliśmy małe namioty, za to "Foxiki" zabrały wielki pawilon, więc było gdzie w nocy posiedzieć przy małym co-nieco.

W drodze do Waren zatrzymałem się, by wydoić drewnianą krowę.
Jaka krowa - takie mleko. ;)

Tak prezentuje się jezioro Müritz o zachodzie słońca (zdjęcie Basi).

Po przejechaniu przez przepiękną marinę (niczym na południu Europy) zafundowaliśmy sobie jeden z najlepszych lahmacun'ów, jakiem do tej pory jedliśmy w Niemczech.

Wycieczka nie miała być dziś długa. Mieliśmy ochotę jedynie na małą przejażdżkę, lahmacun i wieczorne pogawędki w pawilonie. Objazd tego ogromnego jeziora (85 km) zaplanowaliśmy na jutro.
Wieczorem w pawilonie zrobiło się nieco chłodno, więc Marzena opatuliła "Misiacza" w barana jakiegoś (zdjęcie Marzeny). ;)))

Dla zainteresowanych poniżej podaję linki do poprzednich wyjazdów do Waren, każdy wnosi coś nowego, możemy tu wracać co rusz, bo warto!
http://misiacz.bikestats.pl/784637,Mueritz-National-Park-z-przygodami.html
http://misiacz.bikestats.pl/933250,Z-Waren-dookola-jeziora-Mueritz-Park-Narodowy-Mueritz.html
http://misiacz.bikestats.pl/1192692,Mueritz-Mueritz-Mueritz.html

Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 9.52 km (0.00 km teren), czas: 00:36 h, avg:15.87 km/h, prędkość maks: 25.00 km/h
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 150 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Lahmacun..mniam. najlepsze jadłem w Bad Nauheim w Hesji, no ale to już troszkę daleko jak na rowerowy trip :-)
davidbaluch
- 07:48 wtorek, 4 sierpnia 2015 | linkuj
Paweł jakbyś w igloo siedział na dalekiej północy :)
Trendix
- 21:45 poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!