MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Mazury na rowerze teściowej

Dystans całkowity:345.49 km (w terenie 55.00 km; 15.92%)
Czas w ruchu:16:28
Średnia prędkość:18.15 km/h
Maksymalna prędkość:37.00 km/h
Suma kalorii:230 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:19.19 km i 1h 22m
Więcej statystyk

Na Wyszembork! Ostatni dzień na Mazurach.

Poniedziałek, 13 kwietnia 2009 | dodano: 15.04.2009Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Ostatni dzień pobytu i krótka przejażdżka z żoną przez Popowo Salęckie w kierunku na Wyszembork, po drodze przejazd groblą przez jezioro Salęt i popasik na trawce w słońcu.

Pod Wyszemborkiem © Misiacz

...no, ale do tego Wyszemborka to jednak nie dojechaliśmy :/:/:/ Rower: Dane wycieczki: 11.00 km (3.00 km teren), czas: 01:00 h, avg:11.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Ponownie Gązwa.

Niedziela, 12 kwietnia 2009 | dodano: 15.04.2009Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Wszystkie drogi prowadzą do Gązwy? Pewnie tak – tym razem na przejażdżkę wyciągnąłem rodzinkę, dzielnie sobie poradzili. Pogoda była piękna, trochę posiedzieliśmy w lesie na trawce…jednak na Mazurach przyroda nie jest jeszcze w takim rozkwicie jak w Szczecinie.









Rower: Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren), czas: 01:00 h, avg:17.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gązwa.

Sobota, 11 kwietnia 2009 | dodano: 15.04.2009Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Kolejna wizyta u teściowej na Mazurach, w Mrągowie. Tym razem świąteczna. Ponownie skorzystałem z użyczonego roweru i przejechałem się do Gązwy i kawałek dalej na krótki wypadzik.



Jeżeli podróżujesz po Polsce i masz suchy łańcuch - nie przejmuj się. Co krok w rowach i w lasach leżą góry śmieci, wśród nich znajdziesz nawet butelki po olejach silnikowych, gdzie na dnie znajdziesz ich resztki. Tym razem skorzystałem z oleju Mobil, aczkolwiek za zakrętem natknąłem się jeszcze na Shella. Łańcuch przestał piszczeć, ale jak patrzę na ludzką głupotę i chamstwo, to samemu chce się wyć!


No i dojechałem do Gązwy.
Rower: Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren), czas: 00:55 h, avg:17.45 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Mrągowo - na rowerku teściowej cz. 2

Niedziela, 8 lutego 2009 | dodano: 08.02.2009Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Dwa dni później ruszyłem ponownie. Tym razem jednak zima zamieniła się w wersję "demo" wiosny :)
Dojechałem do Polskiej Wsi i zawróciłem...





Rower: Dane wycieczki: 6.20 km (0.00 km teren), czas: 00:15 h, avg:24.80 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Mrągowo - na rowerku teściowej cz. 1

Czwartek, 5 lutego 2009 | dodano: 08.02.2009Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Wybrałem się z wizytą do teściowej na Mazury. Jak zwykle ruszyłem jej miejskim rowerem na krótkie przejażdżki. Zima trzymała!
Jezioro Czos zamarzło! Na półwyspep ruszyłem więc po jego powierzchni :)))





Rower: Dane wycieczki: 6.00 km (2.00 km teren), czas: 00:17 h, avg:21.18 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:-3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Trasa: Mrągowo - Popowo

Piątek, 15 sierpnia 2008 | dodano: 17.08.2008Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Trasa: Mrągowo - Popowo - Wyszembork - Boże - Nakomiady - Boże - Popowo - Wyszembork - Mrągowo. Razem 42 km.

Dwa tygodnie po wyprawie znów jestem w Mrągowie u teściowej, tym razem bez roweru, ale ... profilaktycznie zabieram swoje pedały i buty SPD, siodełko, przednią sakwę na kierownicę z mocowaniem i trochę ekwipunku. To kolejny wyjazd z serii: "Po Mazurach miejskim rowerem teściowej". :))). Pogoda pod psem najgorszego sortu, ale mimo tego dokręcam do rowerka teściowej ...pedały SPD <LOL>, wskakuję w buty SPD i postanawiam testować pelerynkę przeciwdeszczową z Lidla. Przyznaję już, że Lidl niektóre wyroby ma na poziomie! Nie spodziewałem się takiej szczelności. Kręcę prze groblę na jeziorze za Popowem w stronę Wyszemborku, po drodze zwierza mi się wioskowy pijaczek-rowerzysta ("Po ch... się tak męczyć na rowerze, lepiej w rowie połówkę obalić..."). No cóż, ja wolę obalić połówkę w innych okolicznościach przyrody i nie wódeczki a piwka. Pałac w Nakomiadach to wyzwanie dla nowych właścicieli po latach demolki przez PRL / PGR, lokalnych demoludów i zwykłych szabrowników. Życzę im powodzenia. Obok otworzyli manufakturę wytwarzającą metodami tradycyjnymi "stare" piece kaflowe. Po drodze staczam dwukrotny pojedynek z lokalnym burkiem próbującym wygryźć mi łydkę. Wracam na szczęście już bez deszczu, ale o jeździe następnego dnia mogę tylko pomarzyć. Dobrze, że nie wiozłem tam samochodem swojego roweru...


Rowerek teściowej... z moją sakwą na kierownicę...


i ...lekko dostosowany do moich butów...SPD w miejskiej damce :)))


Test pelerynki z Lidla.


Jaka pogoda - takie zdjęcie. Podła pogoda na grobli za Popowem. Leje jak z cebra!


Nie lubię testów pelerynek!


Chciałbym napisać - mazurskie klimaty, ale w takim deszczu?


Nakomiady - część wiejska.


Kościół w Nakomiadach. I niestety jazda w kamizelce - lokalny ludek plus "warszawka" w samochodach jakoś w d ... mają życie rowerzysty. Lepiej być widocznym.

Poniżej seria zdjęć pn. pałac w Nakomiadach i jego otoczenie:












... i po wyprawie "mazurskiej"... Rower: Dane wycieczki: 42.00 km (10.00 km teren), czas: 01:50 h, avg:22.91 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rajd "PO MAZURACH MIEJSKIM

Sobota, 3 maja 2008 | dodano: 05.05.2008Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Rajd "PO MAZURACH MIEJSKIM ROWEREM TEŚCIOWEJ"

Dzień 2:

Wyjazd był dwuetapowy...ale po kolei. Postanowiłem pojechać do Myszyńca odległego od Mrągowa o 60 km. Tam też wybierała się moja żona i teściowa, z tym że samochodem. Ruszyłem z dwugodzinnym wyprzedzeniem, tak abyśmy mogli dojechać we w miarę w tym samym czasie. Deszcz wisiał na włosku, ale na szczęście spadło tylko kilka kropel. Tak czy inaczej - nie jest to miłe, gdy chmura dynda nad głową. Ponieważ droga była w miarę "główna", więc co chwila mijały mnie stada "warszawki" pędzącej na łeb-na szyję samochodami, aby w pośpiechu zdążyć pooddychać czystym mazurskim powietrzem. Pędzić by odpocząć...ciekawe są te "stoliczne" założenia. Po drodze minąłem drogowskaz na rezerwat Pupy (patrz zdjęcie). Żona dogoniła mnie w miejscowości Rozogi, skąd do Myszyńca pozostało mi zaledwie 11 km. Miałem plan, żeby wracać stamtąd nieco inną trasą o podobnej długości do Mrągowa, ale niestety rozpadało się, więc rower trafił do bagażnika, a ja do samochodu, którym ruszyłem właśnie w zaplanowanym kierunku (choćby po to, by zobaczyć, którędy miałem plan jechać). Może i dobrze się stało, bo do miejscowości Karwica wyboje były ogromne!!! Nagle chmury zaczęły się przerzedzać i po dojechaniu do Karwicy Mazurskiej niebo było już błękitne. Tam właśnie zdecydowałem się, że jednak wyładuję rower i wrócę na nim do Mrągowa (stąd wyjazd dwuetapowy). Wybór był dobry, bo jechałem pięknymi lasami, a potem przez rezerwaty położone nad rzeką Krutynia. Okolice przepiękne, a na Krutyni pojawiło się już sporo kajaków na spływach. Potem niestety raj się skończył i przyszło wracać od Piecek tą samą pełną samochodów drogą. To one mnie bardziej wymęczyły niż dystans na miejskim rowerze, więc z przyjemnością minąłem tablicę z napisem Mrągowo.
Rowerek spisał się świetnie!

Zdjęcia z ETAPU 1:


Start w Mrągowie.


Piecki.


W lesie, gdzieś koło Kokoszek.


Bez komentarza.


Tu dogoniła mnie samochodem żona z teściową :)))


Koniec Etapu 1.

Zdjęcia z ETAPU 2:


Co może człowieka trafić na Mazurach? Zwłaszcza, gdy jest mijany na 10 cm przez pędzącą na wypoczynek "warszawkę" z pedałem gazu w podłogę. Radosna twórczość. Początek Etapu 2.


Start po wyładowaniu roweru z bagażnika.




Krutynia.


Młyn nad Krutynią.


Krutynia.


Ponownie u celu.

Trasa:

ETAP 1 (65 km): Mrągowo - Piecki - Nawiady - Kokoszki - Rozogi - Myszyniec.

ETAP 2 (30 km): K...rwica Mazurska - Krutyń (Rezerwat Krajobrazowy Krutynia) - Dobry Lasek - Piecki - Mrągowo

Razem 95 km. Rower: Dane wycieczki: 95.00 km (1.00 km teren), czas: 05:30 h, avg:17.27 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Rajd "PO MAZURACH MIEJSKIM

Piątek, 2 maja 2008 | dodano: 05.05.2008Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Rajd "PO MAZURACH MIEJSKIM ROWEREM TEŚCIOWEJ"

Dzień 1:

Korzystając z długiego weekendu, wizyty u teściowej w Mrągowie i faktu, że posiada ona całkiem przyzwoity rowerek miejski, wybrałem się na zwiedzanie okolic Mrągowa. Rowerek posiada z tyłu koszyk, ale za to ma koła 28" i gładkie oponki trekkingowe, więc nadawał sie na lekkie szutry nawet. Choć tego nie lubię, to przyznam się do tego, że nie miałem racji, twierdząc że najlepszy jest rower szosowy - wstyd przyznać, ale na tej "kozie" szybciej i wygodniej się przemieszczałem jakoś niż na swojej maszynie szosowo-turystycznej. Mam dwa przypuszczenia, dlaczego tak się działo: 1) Nie musiałem obawiać się wybojów, 2) Jednak koła 28" to nie 27" tak jak u mnie. Upartego muszą przekonać namacalne fakty jednak.
Krótko mówiąc - dojrzałem do zakupu dobrego roweru trekkingowego (ale bądź tu mądry, co wybrać).
Co do trasy - przepiękne okolice, zwłaszcza, że wiosna obudziła przyrodę.

Trasa: Mrągowo - Popowo Salęckie - Wyszembork - Szczerbowo - Szestno - Mrągowo.
Razem 27 km.


Mój weekendowy sprzęt turystyczny :)))


Dojazd do Popowa.


Grobla między Popowem a Wyszemborkiem.


Podjazd przed Wyszemborkiem.




Windows XP ?


Meta! Rower: Dane wycieczki: 27.00 km (3.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:18.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Mrągowo i okolice po śniegu

Wtorek, 25 grudnia 2007 | dodano: 15.04.2008Kategoria Mazury na rowerze teściowej
Śniegowa wycieczka w okolicach Mrągowa w temperaturze -8 st. C. Oj, były wrażenia! Rowerek pożyczony od teściowej :))) Razem ok. 15 km.









Rower: Dane wycieczki: 15.00 km (0.00 km teren), czas: 00:45 h, avg:20.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)