MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Wiosenny kwęk Basi ;)

Niedziela, 14 kwietnia 2013 | dodano: 14.04.2013Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
Jeszcze tydzień temu mieliśmy zimę, po której pragnęliśmy wiosny. Na wczorajszej wyprawie do Storkow mieliśmy pełnoprawną, deszczową i wietrzną jesień.
Dziś pojawiło się słońce...ale nie wiosna, tylko od razu lato, bo aż 22 st.C! ;)
Gdzie jest ta wiosna ?
Niespiesznie się zbierając się z Basią, zgarnęliśmy po 12:00 "Bronika", żeby zrobić malutką rundkę tzw. pętlą sławoszewską, bo Basia kilka miesięcy nie jeździła.
Choć wiedzieliśmy, że przyjdzie nam przedzierać się przez tłumy niedzielnych spacerowiczów, postanowiliśmy pojechać na Jasne Błonia, żeby obejrzeć słynny już szczeciński dywan z krokusów.

Wydaje mi się, że w ub. roku był bardziej gęsty, ale może jeszcze rozkwitnie?

Aby uniknąć przeciskania się przez tłumy, zjechaliśmy na ul. Arkońską i spokojnie dojechaliśmy do karczmy przy tejże ulicy, niestety aż do ul. Miodowej co rusz musieliśmy omijać spacerowiczów.
Na Głębokim pojawiła się wśród nas znajoma sympatyczna gęba Jurka ;)

Choć wiem jaki ból odczuwał w wyniku spadku średniej prędkości (słynne AVG;)) przez jazdę z nami, to mimo tego dzielnie dojechał z nami aż do zjazdu na Bartoszewo, gdzie...spotkaliśmy kolejnego znajomego, Mirka z Polic.

Tu Jurek nas pożegnał i pojechał nadrabiać straconą średnią, Mirek udał się w swoją stronę, a my pojechaliśmy w kierunku Sławoszewa, by przez Dobrą, Wołczkowo i Bezrzecze wrócić do Szczecina (spotykając po drodze "Ernira").
A skąd tytuł?
Basia była załamana swoją kondycją, a raczej jej brakiem, bo ledwo pod koniec turlała się do domu.
Mówi, że lepiej czuła się po ubiegłorocznej dwusetce niż dziś po niecałych 47 km w spokojnym tempie.
Nadrobimy te braki ;). Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 46.73 km (2.00 km teren), czas: 02:48 h, avg:16.69 km/h, prędkość maks: 40.00 km/h
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 921 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

K o m e n t a r z e
Też dziś krokusy oglądaliśmy :o)
davidbaluch
- 20:43 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Jaszek, mud sucks ;).
Misiacz
- 20:33 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Dornfeld, we Francji jest chyba jak u nas :/.
Czy to znaczy, że w "Wiosce z Tramwajami" nawet krokusy są kradzione? :o
Misiacz
- 20:29 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Widzę, że poruszaliśmy się w tych samych miejscach i fotografowaliśmy to samo ;-)
Ale u nas więcej błotka po drodze było...
Jaszek
- 20:26 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Też mi się wydaje,że część kwiatków "zniknęła". Co tam kwiatki, we Francji nie takie rzeczy giną: http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/13355/Koleje-Francuskie-zgubily-wagony.html :)
dornfeld
- 20:09 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Jestem w stanie uwierzyć, że to było wyzwanie te 47 km dla Basi. Ja wczoraj przejechałem po kilkumiesięcznej przerwie 130 km i nogi nie chciały juz kręcic ostatnie 30 km. Ledwo sie "doturlałem" do domu.
Luki7922
- 18:13 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Spoko., spoko. Za chwilę Basia ruszy na 3-setkę ;)
rowerzystka
- 18:07 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Minąłeś sie z prawdą kolego.Ponieważ tak jak Basia odczuwam totalny brak formy :)
jurektc
- 17:40 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Dzisiaj było wyśmienitym dniem na nadrbianie zaległości- wielu rowerzystów chyba wreszcie obudziło sie ze snu zimowego!
akacja68
- 17:18 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!