MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

W 15 rowerów na Hackerle (Rieth)

Niedziela, 25 września 2016 | dodano: 25.09.2016Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec
Nie znam przyczyn, dla których Niemcy zamykają Imbissy dla rowerzystów na koniec września i otwierają dopiero w maju.
Rzekomo sezon się kończy? Może to kwestia podatków?
Przecież październik to jeszcze pełnia sezonu, ale co tam...bogatemu wolno. ;)
Ponieważ w związku z tym na następną fiszbułę Hackerle przyjdzie czekać aż do maja, ruszamy dziś w 15 rowerów o 10 rano znad jeziorka Słonecznego w kierunku Rieth...no, najpierw w kierunku Dobrej i Blankensee.
Foto: Jewti lub Tobiaszek (nie pamiętam). ;)

Jedzie się lekko i szybko, jednak troszkę jak zwykle przeszkadzamy kierowcom w Polsce samym swoim istnieniem, ale do granicy zostaje raptem 10 km i wjeżdżamy do kraju, gdzie poruszamy się znakomitymi drogami dla rowerów.
W Hintersee odłączam się na czas jakiś z Tobiaszkiem od grupy i jedziemy szuterkiem do Ludwigshof.
Szosowcom nie za bardzo pasuje taka nawierzchnia.
W Ludwigshof jadę nową trasą do skrzyżowania z drogą do Rieth.
Nawierzchnia naprawdę przyzwoita.

Z Tobiaszkiem docieramy do Rieth przed całym peletonem (skrócik), więc nie musimy stać w długaśnej kolejce po nasze fiszbuły i Radebergera.
Ostrzegam panią, żeby przygotowała się na najazd 13 żądnych buły kolarzy. ;)

Czereda wreszcie dociera do Imbissu.
Tego właśnie uniknęliśmy. ;)

No to biesiadujemy!
Foto: Jewti.

Widok z Imbissu na Neuwarper See.

Mój rumak czeka...
Foto: Jewti.

Z Rieth kierujemy się do Polski przez mostek graniczny.
Na mostku oczywiście pamiątkowa fota.

Foto: Tobiaszek.

A tak wygląda polska część łącząca mostek graniczny z drogą Nowe Warpno - Dobieszczyn.
Naprawdę - bardzo przyzwoicie!

Oj tam...selfie w ruchu. ;)

W połowie drogi do Dobieszczyna odłączamy się z Tobiaszkiem, Monterem i Pawłem i inną trasą - przez las i nad jeziorem Piaski docieramy do drogi na Tanowo.
Chwila przerwy nad jeziorem na słodycze i kawę.

Docieramy do Tanowa, gdzie zatrzymujemy się w gospodzie "Lawendowa".
Ja zamawiam "żurek gęsty", cokolwiek miałoby to znaczyć.
W każdym razie "żurku rzadkiego" w ofercie nie ma, może dla mnie z dna chochlą zaczerpnęli? ;)
Docieramy do Szczecina, gdzie rozjeżdżamy się do domów.
Dodam jeszcze, że dziś jechała z nami Teresa - kto nie wie czego dokonała Teresa - niech koniecznie przeczyta ten artykuł (klik).
Trudno mi sobie wyobrazić przejechanie na rowerze non-stop 1008 km (bo wiem jak ja i mój tyłek czuliśmy się po 360 km), a ona tego dokonała!!!
Z czego Teresa jest zrobiona?
Nie wiem! :D
Może pochodzi z innej galaktyki? ;)
Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 108.27 km (10.00 km teren), czas: 05:04 h, avg:21.37 km/h, prędkość maks: 39.00 km/h
Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2414 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K o m e n t a r z e
Dawid, te wycieczki ogłaszane są na Facebooku między innymi w zamkniętej grupie WuZetka lub bardziej oficjalnie poprzez tzw. wydarzenia - czy Ty masz profil na FB?
Misiacz
- 08:19 wtorek, 27 września 2016 | linkuj
Dzięki za szczegółowe informacje. Myślałem, że asfaltem Rieth jest nieosiągalne. Wyprowadziłeś mnie z błędu ;)
michuss
- 20:15 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj
Szkoda, że nie wiedzielismy
davidbaluch
- 18:31 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj
Z Hintersee na Gegensee i do Ahlbeck, stamtąd lekko w prawo i kierujemy się na Ludwigshof. Nie dojeżdżamy tam jednak, a za Ahlbeck skręcamy w lewo asfaltówką na Rieth. Zauważysz skręt, bo dalej do Ludwigshof prowadzi piękna droga z "kocich łbów". ;)
Misiacz
- 14:11 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj
A z ciekawości - szosowcy jak jadą do Rieth? Tam jest jakiś asfaltowy dojazd? Którędy? Ostatnio się zastanawiałem.
michuss
- 07:56 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!