- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Do świeżutkiego bratanka + tata + brat. ;)
Niedziela, 10 kwietnia 2016 | dodano: 10.04.2016Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
19.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 27.00 km/hTemperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 60 (kcal)
Wypad do Loecknitz z "Monterem" na małe zakupy.
Sobota, 9 kwietnia 2016 | dodano: 09.04.2016Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec
Mój plan rowerowego wypadu do Loecknitz na małe zakupy idealnie wpisał się w pomysł Krzyśka "Montera", który...miał identyczny plan.
W związku z tym tradycyjnie tłumnie spotkaliśmy się nad jeziorkiem przy Derdowskiego. :)))
Też tradycyjna - bardzo grupowa fotka! ;)))
Krótko mówiąc, pojechaliśmy we dwóch i było fajnie.
Nieco zbyt ruchliwą trasą szybko docieramy do granicy w Lubieszynie, gdzie dokupuję euro, po czym po jej przekroczeniu aż do samego Loecknitz zasuwamy zbyt gładką ścieżką rowerową. ;)
Zbyt gładką, bo czuje się każdą łatkę na dętce i nierówność opon - nie to co u nas! ;)))
Mijamy Bismarck...
Władze Loecknitz na samym wjeździe apelują do kierowców ciężarówek o rozsądną jazdę. ;)
No i jesteśmy u celu.
Kupujemy "izotoniki" i inne specjały, po czym kierujemy się nad Loecknitzer See, by rozkoszować się smakiem pysznego "Gebraut nach dem Deutschen Reihheitsgebot" oraz wiosennym słońcem.
Po drodze zahaczamy jeszcze o sklep REWE przy kościele.
O dziwo, Niemcy zaczęli go otwierać również w niedziele.
Leń jest wielki, ale cóż...zostać nie możemy.
Proponuję dojazd do szosy na Ramin przez las, a tu szok!
Krzysiek...chce na asfalt! :o
To naprawdę jest hicior!
Otóż "Monter" znany z zamiłowania do terenowych "skrótów" zmierza w kierunku asfaltówki i nie chodzi tylko o uchronienie przed potłuczeniem cennych zakupów z płynnym złotem.
Nagle słyszę (dotyczy dzisiejszej innej zorganizowanej wycieczki po chaszczach Gór Bukowych):
- Po co się pchać do jakiejś pierd...ej Puszczy Bukowej na drugi koniec miasta ruchliwymi ulicami, skoro można pojechać do Loecknitz po/na piwo po pięknym asfalcie?
:))))))))))))))))))))))))))))))))) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No to zasuwamy po tym pięknym asfalcie w kierunku Ramin, gdzie po drodze próbuje nas z drogi zepchnąć TIR, kraju jego pochodzenia nie zdradzę, nikt się na pewno nie domyśli. :)
Do Ladenthin docieramy gładką betonówką, przekraczamy granicę i przez Warnik i Przecław dojeżdżamy do Szczecina.
W domu jestem około godziny 15:00. :)
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1288 (kcal)
W związku z tym tradycyjnie tłumnie spotkaliśmy się nad jeziorkiem przy Derdowskiego. :)))
Też tradycyjna - bardzo grupowa fotka! ;)))
Krótko mówiąc, pojechaliśmy we dwóch i było fajnie.
Nieco zbyt ruchliwą trasą szybko docieramy do granicy w Lubieszynie, gdzie dokupuję euro, po czym po jej przekroczeniu aż do samego Loecknitz zasuwamy zbyt gładką ścieżką rowerową. ;)
Zbyt gładką, bo czuje się każdą łatkę na dętce i nierówność opon - nie to co u nas! ;)))
Mijamy Bismarck...
Władze Loecknitz na samym wjeździe apelują do kierowców ciężarówek o rozsądną jazdę. ;)
No i jesteśmy u celu.
Kupujemy "izotoniki" i inne specjały, po czym kierujemy się nad Loecknitzer See, by rozkoszować się smakiem pysznego "Gebraut nach dem Deutschen Reihheitsgebot" oraz wiosennym słońcem.
Po drodze zahaczamy jeszcze o sklep REWE przy kościele.
O dziwo, Niemcy zaczęli go otwierać również w niedziele.
Leń jest wielki, ale cóż...zostać nie możemy.
Proponuję dojazd do szosy na Ramin przez las, a tu szok!
Krzysiek...chce na asfalt! :o
To naprawdę jest hicior!
Otóż "Monter" znany z zamiłowania do terenowych "skrótów" zmierza w kierunku asfaltówki i nie chodzi tylko o uchronienie przed potłuczeniem cennych zakupów z płynnym złotem.
Nagle słyszę (dotyczy dzisiejszej innej zorganizowanej wycieczki po chaszczach Gór Bukowych):
- Po co się pchać do jakiejś pierd...ej Puszczy Bukowej na drugi koniec miasta ruchliwymi ulicami, skoro można pojechać do Loecknitz po/na piwo po pięknym asfalcie?
:))))))))))))))))))))))))))))))))) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No to zasuwamy po tym pięknym asfalcie w kierunku Ramin, gdzie po drodze próbuje nas z drogi zepchnąć TIR, kraju jego pochodzenia nie zdradzę, nikt się na pewno nie domyśli. :)
Do Ladenthin docieramy gładką betonówką, przekraczamy granicę i przez Warnik i Przecław dojeżdżamy do Szczecina.
W domu jestem około godziny 15:00. :)
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
61.98 km (0.00 km teren), czas: 03:14 h, avg:19.17 km/h,
prędkość maks: 40.00 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1288 (kcal)
Dom-praca-dom.
Czwartek, 7 kwietnia 2016 | dodano: 07.04.2016Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren), czas: 01:00 h, avg:16.00 km/h,
prędkość maks: 33.00 km/hTemperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 308 (kcal)
Na wesoło z Basią i Bronikiem do Ueckermunde :)))
Niedziela, 3 kwietnia 2016 | dodano: 03.04.2016Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Nie wiem, dlaczego w tym roku mamy taką obsuwę z wyjazdami.
Kiedyś regularnie przez cały rok wypady, zima czy lato (przynajmniej ja), a teraz...sam nie wiem, co się dzieje.
Dziś postanowiliśmy wraz z Basią i Piotrkiem "Bronikiem" spróbować przywrócić tradycję, zaczynając od przejazdu na relaksacyjnym dystansie niecałych 42 km pomiędzy Rieth (do którego dotarliśmy samochodem z rowerami na dachu), a Ueckermunde.
Pogoda wspaniała, temperatura znakomita, wiatr znośny. :)
Szkoda, że nasz Imbiss w Rieth będzie czynny dopiero do maja, bo już nie możemy się doczekać na Hackerle i coś lokalnego do popicia. :)
Przyroda na trasie do Luckow jeszcze się nie obudziła...kwestia czasu.
W Luckow, podobnie jak w wielu innych miejscowościach Niemiec można natknąć się na takie oto widoczki. :)
W Bellin zatrzymaliśmy się na naprawdę długie leniuchowanie nad Stettiner Haff (od naszej strony akwen ten to Zalew Szczeciński - to dla niewtajemniczonych).
Cisza, ciepło, błogość...
Dodatkowo wyjątkowo dopisywały nam humory, dowcip sypał się gęsto. :)
Błogość błogością, ale robiliśmy się głodni, więc czas było czym prędzej zmierzać do znanej nam kebabowni "Uecker 66" w Ueckermunde, gdzie szef powitał nas jak starych znajomych (którymi chyba już w zasadzie jesteśmy).
Porcje lahmacun'u były tak szczodre i ogromne, że przez długi czas miałem wrażenie, że wiozę brzuch na ramie. :)))
Jakby tego było mało, dołożyliśmy sobie jeszcze ciastko i kawę w pobliskiej kawiarni, no ale są one tak pyszne, że trudno sobie odmówić. :)
Następnym razem zamierzamy przetestować tę oto kafejkę.
W Ueckermunde cumuje coś takiego, nie udało mi się masztu ująć w całości.
Do Warsin wracaliśmy nieco okrężną drogą przez plażę, tak dla urozmaicenia.
To już końcówka wyjazdu, było super!
Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 824 (kcal)
Kiedyś regularnie przez cały rok wypady, zima czy lato (przynajmniej ja), a teraz...sam nie wiem, co się dzieje.
Dziś postanowiliśmy wraz z Basią i Piotrkiem "Bronikiem" spróbować przywrócić tradycję, zaczynając od przejazdu na relaksacyjnym dystansie niecałych 42 km pomiędzy Rieth (do którego dotarliśmy samochodem z rowerami na dachu), a Ueckermunde.
Pogoda wspaniała, temperatura znakomita, wiatr znośny. :)
Szkoda, że nasz Imbiss w Rieth będzie czynny dopiero do maja, bo już nie możemy się doczekać na Hackerle i coś lokalnego do popicia. :)
Przyroda na trasie do Luckow jeszcze się nie obudziła...kwestia czasu.
W Luckow, podobnie jak w wielu innych miejscowościach Niemiec można natknąć się na takie oto widoczki. :)
W Bellin zatrzymaliśmy się na naprawdę długie leniuchowanie nad Stettiner Haff (od naszej strony akwen ten to Zalew Szczeciński - to dla niewtajemniczonych).
Cisza, ciepło, błogość...
Dodatkowo wyjątkowo dopisywały nam humory, dowcip sypał się gęsto. :)
Błogość błogością, ale robiliśmy się głodni, więc czas było czym prędzej zmierzać do znanej nam kebabowni "Uecker 66" w Ueckermunde, gdzie szef powitał nas jak starych znajomych (którymi chyba już w zasadzie jesteśmy).
Porcje lahmacun'u były tak szczodre i ogromne, że przez długi czas miałem wrażenie, że wiozę brzuch na ramie. :)))
Jakby tego było mało, dołożyliśmy sobie jeszcze ciastko i kawę w pobliskiej kawiarni, no ale są one tak pyszne, że trudno sobie odmówić. :)
Następnym razem zamierzamy przetestować tę oto kafejkę.
W Ueckermunde cumuje coś takiego, nie udało mi się masztu ująć w całości.
Do Warsin wracaliśmy nieco okrężną drogą przez plażę, tak dla urozmaicenia.
To już końcówka wyjazdu, było super!
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
41.40 km (10.00 km teren), czas: 02:35 h, avg:16.03 km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 824 (kcal)
Dom-praca-Plus-dom.
Piątek, 1 kwietnia 2016 | dodano: 01.04.2016Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
16.10 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 32.00 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 314 (kcal)
Hokus-pokus ;)
Środa, 30 marca 2016 | dodano: 30.03.2016Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
9.88 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 32.00 km/hTemperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 211 (kcal)
Dom-praca-dom-brat-dom.
Środa, 23 marca 2016 | dodano: 23.03.2016Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
19.75 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 31.00 km/hTemperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 375 (kcal)
Po Wrocławiu z Baśkami
Niedziela, 20 marca 2016 | dodano: 25.04.2016Kategoria Po Polsce, Z Basią...
Korzystając z systemu miejskiego roweru "Nextbike".
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:
Dane wycieczki:
7.62 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 22.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dom-praca-klient-dom
Czwartek, 17 marca 2016 | dodano: 17.03.2016Kategoria Szczecin i okolice
"Fińczyk" po serwisie znacznie fajniej śmiga. Coś tam w końcu przejechałem, może się przemogę z tym zastojem?
Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 400 (kcal)
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
20.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 28.00 km/hTemperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 400 (kcal)
Zakupowo
Sobota, 12 marca 2016 | dodano: 12.03.2016Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
3.71 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 71 (kcal)