- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Wpisy archiwalne w kategorii
Z Basią...
Dystans całkowity: | 10623.60 km (w terenie 1816.80 km; 17.10%) |
Czas w ruchu: | 603:40 |
Średnia prędkość: | 16.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.00 km/h |
Suma kalorii: | 209454 kcal |
Liczba aktywności: | 226 |
Średnio na aktywność: | 47.01 km i 3h 16m |
Więcej statystyk |
Grill...
Niedziela, 22 maja 2016 | dodano: 22.05.2016Kategoria Szczecin i okolice, Z Basią...
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
7.54 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 21.00 km/hTemperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 147 (kcal)
Śledziem? W Misiacza? ;))) Moenkebude.
Niedziela, 8 maja 2016 | dodano: 08.05.2016Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Zakończenie "Wielkiej Majówki" - znów start w Rieth i na Hackerle, ale tym razem jedziemy jeszcze do Moenkebude.
Ot...rybak.
Lubię to! ;)
Miło pochłaniać Hackerle przy takim widoku.
Ptaszarnia w Bellin.
Kosze w Moenkebude.
Plaża w Moenkebude.
Ueckermunde.
Płyną po łące?
Skąd tytuł?
Ano stąd, że jak wiatr dmuchnął znad Zalewu, to rzucił w Misiacza śledziem z Jaszkowego talerza.
Błyskotliwy tekst "Śledziem? W Misiacza???" jest autorstwa Krzyśka "Montera".
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1179 (kcal)
Ot...rybak.
Lubię to! ;)
Miło pochłaniać Hackerle przy takim widoku.
Ptaszarnia w Bellin.
Kosze w Moenkebude.
Plaża w Moenkebude.
Ueckermunde.
Płyną po łące?
Skąd tytuł?
Ano stąd, że jak wiatr dmuchnął znad Zalewu, to rzucił w Misiacza śledziem z Jaszkowego talerza.
Błyskotliwy tekst "Śledziem? W Misiacza???" jest autorstwa Krzyśka "Montera".
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
57.00 km (7.00 km teren), czas: 03:26 h, avg:16.60 km/h,
prędkość maks: 57.00 km/hTemperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1179 (kcal)
Jak co roku - na Międzyodrze...
Sobota, 7 maja 2016 | dodano: 08.05.2016Kategoria Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec, Z Basią..., Szczecin i okolice
No i jak co roku - sporo się nas zebrało, choć to nie pierwszy maja, a tydzień później.
Tradycja to tradycja - na "Jaszkowy" wyjazd na Międzyodrze pojechać warto.
Troszkę nas było...
Popas w Gartz, krótki ale popas...
Dojeżdżamy do Friedrichsthal.
Jedziemy dalej.
No i wjeżdżamy do Nationalpark Unteres Odertal.
Dojeżdżamy na tradycyjne miejsce grillowania.
To nie Chiny, a jednak ... ;)
Wracamy.
Widoki za rzeką po polskiej stronie.
"Bronik". ;)
W Gartz Basia i Piotrek "sterroryzowali" mnie, by zatrzymać się w Imbissiku pani Eli, która właśnie prezentuje swoje ciasto.
My jednak zamówiliśmy lody...
...i selfie. ;)
Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 968 (kcal)
Tradycja to tradycja - na "Jaszkowy" wyjazd na Międzyodrze pojechać warto.
Troszkę nas było...
Popas w Gartz, krótki ale popas...
Dojeżdżamy do Friedrichsthal.
Jedziemy dalej.
No i wjeżdżamy do Nationalpark Unteres Odertal.
Dojeżdżamy na tradycyjne miejsce grillowania.
To nie Chiny, a jednak ... ;)
Wracamy.
Widoki za rzeką po polskiej stronie.
"Bronik". ;)
W Gartz Basia i Piotrek "sterroryzowali" mnie, by zatrzymać się w Imbissiku pani Eli, która właśnie prezentuje swoje ciasto.
My jednak zamówiliśmy lody...
...i selfie. ;)
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
49.18 km (0.00 km teren), czas: 02:44 h, avg:17.99 km/h,
prędkość maks: 37.00 km/hTemperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 968 (kcal)
Spacer wokół Dobrej...
Wtorek, 3 maja 2016 | dodano: 03.05.2016Kategoria Szczecin i okolice, Z Basią...
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
13.31 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 40.00 km/hTemperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 300 (kcal)
Z Basią na fiszbułę, kawę, ciacho i Hackerle.
Niedziela, 1 maja 2016 | dodano: 01.05.2016Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
To kolejny dzień, kiedy leniuchujemy z Basią na rowerach po Niemczech.
Dziś padło na Rieth i okolice, jako że dziś miało mieć miejsce otwarcie fiszbudy właśnie w Rieth.
Po dojechaniu na miejsce samochodem stwierdziliśmy niezły tłumek w sennym zazwyczaj Rieth - Niemcy świętowali i zjechali się z różnych stron kraju.
Był znów jakiś festyn...
Miśki się tuliły. ;)
Z Hackerle nic nie wyszło na starcie, ponieważ była tak ogromna kolejka, że daliśmy sobie spokój.
Widok niespotykany tamże.
Pozostało zjeść kanapkę w plenerze...
...i jechać dalej do Altwarp, by choć tam zjeść fiszbułę Backfisch.
Droga do Warsin.
Na szczęście w pięknym Altwarp fiszbuły były dostępne bez kolejki.
Do tego przepyszny "bezalkoholowy" Radeberger. ;)))
By tradycji stało się zadość, fotografuję tu statek i ...
...mój ulubiony "zabawkowy" kuterek. ;)
W międzyczasie do miejscowości zjeżdżają pięknie odrestaurowane "trampki" z Rugii.
Widok fajny, zapach ich spalin wzbudza zaś pewne sentymenty. ;)
Ruszamy dalej w kierunku Ueckermunde i po drodze zatrzymujemy się na moment na "naszej" plaży w Bellin.
Celem jest Ueckermunde.
No, może nie tyle to malownicze miasteczko, co przetestowanie nowej kawiarni, gdzie serwowane są domowe ciasta i kawa w naprawdę niezłych cenach.
Warto zajeżdżać.
Kawiarnia mieści się tuż przy kościele.
Widok z kawiarni na uliczkę w Ueckermunde.
Po posileniu się ruszamy dalej i przekraczamy most nad rzeczką Uecker, czyli po naszemu Wkra.
Stąd też bierze się nazwa naszej Puszczy Wkrzańskiej.
W pniach wyschniętych drzew artyści rzeźbią...czasem wyrzeźbią Misiacza. :)
Wiał wiatr z północy.
Za ciepły to on nie był. :)
Dojeżdżamy do Vogelsang-Warsin i tam kierujemy się na Luckow.
Wicherek pomaga, aż miło!
Przepiękne konie w Luckow.
Droga z Luckow przez puszczę do Rieth.
W Rieth okazuje się, że wszelkie tłumy zniknęły, więc zajeżdżamy do Imbissiku.
Pani nas już zna jako stałych pożeraczy jej wyrobów, więc zawsze cieszy się na nasz widok.
Lądujemy tu tuż przed zamknięciem fiszbudy, więc dostajemy ogromne porcje Hackerle, które na dodatek jest dobrze "przegryzione" po całym dniu.
No pycha!
Dojeżdżamy do parkingu i o godzinie 18:30 ruszamy do Szczecina.
Basia oczywiście tradycyjnie przesypia całą trasę... ;)))
Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1025 (kcal)
Dziś padło na Rieth i okolice, jako że dziś miało mieć miejsce otwarcie fiszbudy właśnie w Rieth.
Po dojechaniu na miejsce samochodem stwierdziliśmy niezły tłumek w sennym zazwyczaj Rieth - Niemcy świętowali i zjechali się z różnych stron kraju.
Był znów jakiś festyn...
Miśki się tuliły. ;)
Z Hackerle nic nie wyszło na starcie, ponieważ była tak ogromna kolejka, że daliśmy sobie spokój.
Widok niespotykany tamże.
Pozostało zjeść kanapkę w plenerze...
...i jechać dalej do Altwarp, by choć tam zjeść fiszbułę Backfisch.
Droga do Warsin.
Na szczęście w pięknym Altwarp fiszbuły były dostępne bez kolejki.
Do tego przepyszny "bezalkoholowy" Radeberger. ;)))
By tradycji stało się zadość, fotografuję tu statek i ...
...mój ulubiony "zabawkowy" kuterek. ;)
W międzyczasie do miejscowości zjeżdżają pięknie odrestaurowane "trampki" z Rugii.
Widok fajny, zapach ich spalin wzbudza zaś pewne sentymenty. ;)
Ruszamy dalej w kierunku Ueckermunde i po drodze zatrzymujemy się na moment na "naszej" plaży w Bellin.
Celem jest Ueckermunde.
No, może nie tyle to malownicze miasteczko, co przetestowanie nowej kawiarni, gdzie serwowane są domowe ciasta i kawa w naprawdę niezłych cenach.
Warto zajeżdżać.
Kawiarnia mieści się tuż przy kościele.
Widok z kawiarni na uliczkę w Ueckermunde.
Po posileniu się ruszamy dalej i przekraczamy most nad rzeczką Uecker, czyli po naszemu Wkra.
Stąd też bierze się nazwa naszej Puszczy Wkrzańskiej.
W pniach wyschniętych drzew artyści rzeźbią...czasem wyrzeźbią Misiacza. :)
Wiał wiatr z północy.
Za ciepły to on nie był. :)
Dojeżdżamy do Vogelsang-Warsin i tam kierujemy się na Luckow.
Wicherek pomaga, aż miło!
Przepiękne konie w Luckow.
Droga z Luckow przez puszczę do Rieth.
W Rieth okazuje się, że wszelkie tłumy zniknęły, więc zajeżdżamy do Imbissiku.
Pani nas już zna jako stałych pożeraczy jej wyrobów, więc zawsze cieszy się na nasz widok.
Lądujemy tu tuż przed zamknięciem fiszbudy, więc dostajemy ogromne porcje Hackerle, które na dodatek jest dobrze "przegryzione" po całym dniu.
No pycha!
Dojeżdżamy do parkingu i o godzinie 18:30 ruszamy do Szczecina.
Basia oczywiście tradycyjnie przesypia całą trasę... ;)))
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
58.35 km (7.00 km teren), czas: 03:25 h, avg:17.08 km/h,
prędkość maks: 32.00 km/hTemperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1025 (kcal)
Z Basią do Schwedt...
Sobota, 30 kwietnia 2016 | dodano: 30.04.2016Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Dziś wybraliśmy się z Basią na kolejny leniwy wyjazd, tym razem ok. 52 km ze startem w Gartz (zakupy w Netto).
Oczywiście musieliśmy odwiedzić kawiarnię pani Eli nad Odrą.
Pyszna kawa, lody i sernik domowy to jest to co lubimy.
Z Gartz, podobnie jak ostatnio, kierujemy się na dawny objazd.
Jakoś go polubiliśmy.
Po drodze bardzo spodobał nam się "landszafcik" drzewkiem i bydełkiem. ;)
Basia "podejmuje próbę ucieczki". :)
Dojeżdżamy do Friedrichsthal i jak zwykle popas.
Ta droga wiedzie do Schwedt.
Basia za chwilę znowu...
...spróbuje mi nawiać. ;)
Za mostem Teereoffenbruecke spotykamy Iwonę z córką, która informuje nas, że trasa na wale za Gatow jest rozkopana, generalnie nie wolno, ale "da się" objechać po gruncie zamiast niezbyt ciekawym objazdem.
Po drodze zatrzymujemy się na fotki w punkcie obserwacyjnym dla ornitologów.
Zakazem nie przejmują się nawet Niemcy, więc tym bardziej i my, tym bardziej że dziś budowa "nieczynna".
Około kilometra jedziemy utwardzoną drogą budowlaną i wracamy na trasę na wale.
Przed Schwedt jak zwykle wypasane są owce.
Zawsze zastanawiam się, czy na wełnę czy na sery, bo ser chętnie bym zakupił.
Do Schwedt dojeżdżamy zachodnią stroną Odry przez dzielnicę willową, przeciskamy się przez jakiś tłoczny festyn i przekraczamy mostem Odrę.
Wracamy do Gartz stroną wschodnią, a potem znów przez budowę itp. itd. docieramy do Gartz.
Kolejny fajny wyjazd, a jutro z kolei do Rieth, gdzie otwiera się nasz ulubiony Imbiss z fiszbułą Hackerle, "izotonikiem", ciachami, kawą.
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1025 (kcal)
Oczywiście musieliśmy odwiedzić kawiarnię pani Eli nad Odrą.
Pyszna kawa, lody i sernik domowy to jest to co lubimy.
Z Gartz, podobnie jak ostatnio, kierujemy się na dawny objazd.
Jakoś go polubiliśmy.
Po drodze bardzo spodobał nam się "landszafcik" drzewkiem i bydełkiem. ;)
Basia "podejmuje próbę ucieczki". :)
Dojeżdżamy do Friedrichsthal i jak zwykle popas.
Ta droga wiedzie do Schwedt.
Basia za chwilę znowu...
...spróbuje mi nawiać. ;)
Za mostem Teereoffenbruecke spotykamy Iwonę z córką, która informuje nas, że trasa na wale za Gatow jest rozkopana, generalnie nie wolno, ale "da się" objechać po gruncie zamiast niezbyt ciekawym objazdem.
Po drodze zatrzymujemy się na fotki w punkcie obserwacyjnym dla ornitologów.
Zakazem nie przejmują się nawet Niemcy, więc tym bardziej i my, tym bardziej że dziś budowa "nieczynna".
Około kilometra jedziemy utwardzoną drogą budowlaną i wracamy na trasę na wale.
Przed Schwedt jak zwykle wypasane są owce.
Zawsze zastanawiam się, czy na wełnę czy na sery, bo ser chętnie bym zakupił.
Do Schwedt dojeżdżamy zachodnią stroną Odry przez dzielnicę willową, przeciskamy się przez jakiś tłoczny festyn i przekraczamy mostem Odrę.
Wracamy do Gartz stroną wschodnią, a potem znów przez budowę itp. itd. docieramy do Gartz.
Kolejny fajny wyjazd, a jutro z kolei do Rieth, gdzie otwiera się nasz ulubiony Imbiss z fiszbułą Hackerle, "izotonikiem", ciachami, kawą.
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
51.36 km (2.00 km teren), czas: 03:08 h, avg:16.39 km/h,
prędkość maks: 41.00 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1025 (kcal)
Wrocław 22.04.2016
Piątek, 22 kwietnia 2016 | dodano: 25.04.2016Kategoria Po Polsce, Z Basią...
Rower:
Dane wycieczki:
5.18 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 22.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 50 (kcal)
Leniwie do Niemiec z Basią. Gartz und Friedrichsthal.
Niedziela, 17 kwietnia 2016 | dodano: 17.04.2016Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Troszkę dziś zaspaliśmy, wiadomo jak to w niedzielę, ale że dzień długi to i zebraliśmy się "już" ok. 12:30 wrzucając rowery na samochód. ;)
Dzięki temu rozładunek w Mescherin odbył się przed godziną 13:00 i ruszyliśmy do Gartz do kawiarni pani Eli nad Odrą (tudzież Oder jak mawiają jeszcze lokalsi).
Pogoda magiczna - fantastyczna.
Chmurki jak z bajki!
Przed samym Gartz na zboczu góry pasły się deutsche "baranen'. ;)))
Całe szczęście, że pani Ela już wczoraj rozpoczęła sezon kawiarniany.
Niemieccy właściciele innych przybytków czekają z tym zwykle aż do maja...a kto bogatemu zabroni? ;)
Zamówiliśmy pyszną kawę i domowe ciasto, które jako lubiani chyba i stali klienci dostaliśmy od firmy gratis. :)
Ponieważ dmuchało nielicho, skorzystaliśmy z kawiarnianego kosza ustawionego nad brzegiem Odry.
Było błogo...
Oj błogo, nie chciało nam się dalej jechać.
Jak nakazują najnowsze lokalne zwyczaje, twarz kobiety musi być zasłonięta. ;)))
Szczelnie !!! ;)
Mało kto zajeżdża w te miejsca, a przecież w Gartz są zabytkowe mury obronne, za którymi znajduje się malownicza uliczka z kilkoma ciekawymi willami z XIX wieku.
To jedna z nich.
By nie jechać jedną trasą "w te i we w te", skorzystaliśmy z odcinka dawnego objazdu, gdy remontowany był wał przeciwpowodziowy z trasą rowerową.
Basi bardzo się spodobało i będziemy korzystać.
Dotarliśmy w ten sposób do wiat we Friedrichsthal, gdzie urządziliśmy sobie popas.
Skierowaliśmy się ponownie na Gartz, korzystając ze ścieżki na wale przecwipowodziowym.
Rozlewiska Międzyodrza są niesamowite.
Fascynują zwłaszcza Basię.
Kończy się nasza nieco przykrótka wycieczka, mieliśmy ochotę zrobić kolejne 40 km, tyle że w tym celu należy wcześnie wstawać, a nie o 9:40. :)))
Ta droga to już zjazd do Mescherin.
Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 754 (kcal)
Dzięki temu rozładunek w Mescherin odbył się przed godziną 13:00 i ruszyliśmy do Gartz do kawiarni pani Eli nad Odrą (tudzież Oder jak mawiają jeszcze lokalsi).
Pogoda magiczna - fantastyczna.
Chmurki jak z bajki!
Przed samym Gartz na zboczu góry pasły się deutsche "baranen'. ;)))
Całe szczęście, że pani Ela już wczoraj rozpoczęła sezon kawiarniany.
Niemieccy właściciele innych przybytków czekają z tym zwykle aż do maja...a kto bogatemu zabroni? ;)
Zamówiliśmy pyszną kawę i domowe ciasto, które jako lubiani chyba i stali klienci dostaliśmy od firmy gratis. :)
Ponieważ dmuchało nielicho, skorzystaliśmy z kawiarnianego kosza ustawionego nad brzegiem Odry.
Było błogo...
Oj błogo, nie chciało nam się dalej jechać.
Jak nakazują najnowsze lokalne zwyczaje, twarz kobiety musi być zasłonięta. ;)))
Szczelnie !!! ;)
Mało kto zajeżdża w te miejsca, a przecież w Gartz są zabytkowe mury obronne, za którymi znajduje się malownicza uliczka z kilkoma ciekawymi willami z XIX wieku.
To jedna z nich.
By nie jechać jedną trasą "w te i we w te", skorzystaliśmy z odcinka dawnego objazdu, gdy remontowany był wał przeciwpowodziowy z trasą rowerową.
Basi bardzo się spodobało i będziemy korzystać.
Dotarliśmy w ten sposób do wiat we Friedrichsthal, gdzie urządziliśmy sobie popas.
Skierowaliśmy się ponownie na Gartz, korzystając ze ścieżki na wale przecwipowodziowym.
Rozlewiska Międzyodrza są niesamowite.
Fascynują zwłaszcza Basię.
Kończy się nasza nieco przykrótka wycieczka, mieliśmy ochotę zrobić kolejne 40 km, tyle że w tym celu należy wcześnie wstawać, a nie o 9:40. :)))
Ta droga to już zjazd do Mescherin.
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
37.60 km (1.00 km teren), czas: 02:22 h, avg:15.89 km/h,
prędkość maks: 42.00 km/hTemperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 754 (kcal)
Na wesoło z Basią i Bronikiem do Ueckermunde :)))
Niedziela, 3 kwietnia 2016 | dodano: 03.04.2016Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Nie wiem, dlaczego w tym roku mamy taką obsuwę z wyjazdami.
Kiedyś regularnie przez cały rok wypady, zima czy lato (przynajmniej ja), a teraz...sam nie wiem, co się dzieje.
Dziś postanowiliśmy wraz z Basią i Piotrkiem "Bronikiem" spróbować przywrócić tradycję, zaczynając od przejazdu na relaksacyjnym dystansie niecałych 42 km pomiędzy Rieth (do którego dotarliśmy samochodem z rowerami na dachu), a Ueckermunde.
Pogoda wspaniała, temperatura znakomita, wiatr znośny. :)
Szkoda, że nasz Imbiss w Rieth będzie czynny dopiero do maja, bo już nie możemy się doczekać na Hackerle i coś lokalnego do popicia. :)
Przyroda na trasie do Luckow jeszcze się nie obudziła...kwestia czasu.
W Luckow, podobnie jak w wielu innych miejscowościach Niemiec można natknąć się na takie oto widoczki. :)
W Bellin zatrzymaliśmy się na naprawdę długie leniuchowanie nad Stettiner Haff (od naszej strony akwen ten to Zalew Szczeciński - to dla niewtajemniczonych).
Cisza, ciepło, błogość...
Dodatkowo wyjątkowo dopisywały nam humory, dowcip sypał się gęsto. :)
Błogość błogością, ale robiliśmy się głodni, więc czas było czym prędzej zmierzać do znanej nam kebabowni "Uecker 66" w Ueckermunde, gdzie szef powitał nas jak starych znajomych (którymi chyba już w zasadzie jesteśmy).
Porcje lahmacun'u były tak szczodre i ogromne, że przez długi czas miałem wrażenie, że wiozę brzuch na ramie. :)))
Jakby tego było mało, dołożyliśmy sobie jeszcze ciastko i kawę w pobliskiej kawiarni, no ale są one tak pyszne, że trudno sobie odmówić. :)
Następnym razem zamierzamy przetestować tę oto kafejkę.
W Ueckermunde cumuje coś takiego, nie udało mi się masztu ująć w całości.
Do Warsin wracaliśmy nieco okrężną drogą przez plażę, tak dla urozmaicenia.
To już końcówka wyjazdu, było super!
Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 824 (kcal)
Kiedyś regularnie przez cały rok wypady, zima czy lato (przynajmniej ja), a teraz...sam nie wiem, co się dzieje.
Dziś postanowiliśmy wraz z Basią i Piotrkiem "Bronikiem" spróbować przywrócić tradycję, zaczynając od przejazdu na relaksacyjnym dystansie niecałych 42 km pomiędzy Rieth (do którego dotarliśmy samochodem z rowerami na dachu), a Ueckermunde.
Pogoda wspaniała, temperatura znakomita, wiatr znośny. :)
Szkoda, że nasz Imbiss w Rieth będzie czynny dopiero do maja, bo już nie możemy się doczekać na Hackerle i coś lokalnego do popicia. :)
Przyroda na trasie do Luckow jeszcze się nie obudziła...kwestia czasu.
W Luckow, podobnie jak w wielu innych miejscowościach Niemiec można natknąć się na takie oto widoczki. :)
W Bellin zatrzymaliśmy się na naprawdę długie leniuchowanie nad Stettiner Haff (od naszej strony akwen ten to Zalew Szczeciński - to dla niewtajemniczonych).
Cisza, ciepło, błogość...
Dodatkowo wyjątkowo dopisywały nam humory, dowcip sypał się gęsto. :)
Błogość błogością, ale robiliśmy się głodni, więc czas było czym prędzej zmierzać do znanej nam kebabowni "Uecker 66" w Ueckermunde, gdzie szef powitał nas jak starych znajomych (którymi chyba już w zasadzie jesteśmy).
Porcje lahmacun'u były tak szczodre i ogromne, że przez długi czas miałem wrażenie, że wiozę brzuch na ramie. :)))
Jakby tego było mało, dołożyliśmy sobie jeszcze ciastko i kawę w pobliskiej kawiarni, no ale są one tak pyszne, że trudno sobie odmówić. :)
Następnym razem zamierzamy przetestować tę oto kafejkę.
W Ueckermunde cumuje coś takiego, nie udało mi się masztu ująć w całości.
Do Warsin wracaliśmy nieco okrężną drogą przez plażę, tak dla urozmaicenia.
To już końcówka wyjazdu, było super!
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
41.40 km (10.00 km teren), czas: 02:35 h, avg:16.03 km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 824 (kcal)
Po Wrocławiu z Baśkami
Niedziela, 20 marca 2016 | dodano: 25.04.2016Kategoria Po Polsce, Z Basią...
Korzystając z systemu miejskiego roweru "Nextbike".
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:
Dane wycieczki:
7.62 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 22.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)