MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Z Basią na fiszbułę, kawę, ciacho i Hackerle.

Niedziela, 1 maja 2016 | dodano: 01.05.2016Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
To kolejny dzień, kiedy leniuchujemy z Basią na rowerach po Niemczech.
Dziś padło na Rieth i okolice, jako że dziś miało mieć miejsce otwarcie fiszbudy właśnie w Rieth.
Po dojechaniu na miejsce samochodem stwierdziliśmy niezły tłumek w sennym zazwyczaj Rieth - Niemcy świętowali i zjechali się z różnych stron kraju.

Był znów jakiś festyn...
Miśki się tuliły. ;)

Z Hackerle nic nie wyszło na starcie, ponieważ była tak ogromna kolejka, że daliśmy sobie spokój.
Widok niespotykany tamże.
Pozostało zjeść kanapkę w plenerze...



...i jechać dalej do Altwarp, by choć tam zjeść fiszbułę Backfisch.
Droga do Warsin.

Na szczęście w pięknym Altwarp fiszbuły były dostępne bez kolejki.
Do tego przepyszny "bezalkoholowy" Radeberger. ;)))


By tradycji stało się zadość, fotografuję tu statek i ...

...mój ulubiony "zabawkowy" kuterek. ;)

W międzyczasie do miejscowości zjeżdżają pięknie odrestaurowane "trampki" z Rugii.
Widok fajny, zapach ich spalin wzbudza zaś pewne sentymenty. ;)

Ruszamy dalej w kierunku Ueckermunde i po drodze zatrzymujemy się na moment na "naszej" plaży w Bellin.


Celem jest Ueckermunde.
No, może nie tyle to malownicze miasteczko, co przetestowanie nowej kawiarni, gdzie serwowane są domowe ciasta i kawa w naprawdę niezłych cenach.

Warto zajeżdżać.

Kawiarnia mieści się tuż przy kościele.

Widok z kawiarni na uliczkę w Ueckermunde.

Po posileniu się ruszamy dalej i przekraczamy most nad rzeczką Uecker, czyli po naszemu Wkra.
Stąd też bierze się nazwa naszej Puszczy Wkrzańskiej.

W pniach wyschniętych drzew artyści rzeźbią...czasem wyrzeźbią Misiacza. :)

Wiał wiatr z północy.
Za ciepły to on nie był. :)

Dojeżdżamy do Vogelsang-Warsin i tam kierujemy się na Luckow.
Wicherek pomaga, aż miło!
Przepiękne konie w Luckow.

Droga z Luckow przez puszczę do Rieth.


W Rieth okazuje się, że wszelkie tłumy zniknęły, więc zajeżdżamy do Imbissiku.
Pani nas już zna jako stałych pożeraczy jej wyrobów, więc zawsze cieszy się na nasz widok.
Lądujemy tu tuż przed zamknięciem fiszbudy, więc dostajemy ogromne porcje Hackerle, które na dodatek jest dobrze "przegryzione" po całym dniu.
No pycha!

Dojeżdżamy do parkingu i o godzinie 18:30 ruszamy do Szczecina.
Basia oczywiście tradycyjnie przesypia całą trasę... ;)))

Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 58.35 km (7.00 km teren), czas: 03:25 h, avg:17.08 km/h, prędkość maks: 32.00 km/h
Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1025 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K o m e n t a r z e
Bardzo sympatyczna wycieczka, o fiszbule już nie wspomnę ☺
Pozazdrościć również tamtejszych ścieżek rowerowych.
Pozdrawiam serdecznie.
krzychs4
- 17:23 czwartek, 5 maja 2016 | linkuj
Smaka nam tymi fiszbułami narobiłeś i się dzisiaj do Rieth wybraliśmy. Ale okazuje się, że można się nimi rozkoszować jedynie w piątki i weekendy ;) Wpisane na listę rzeczy do zrobienia. ;)
michuss
- 23:20 wtorek, 3 maja 2016 | linkuj
Ale żeś narobił ochoty na fiszbułę. Już wiem gdzie w najbliższym czasie się wybiorę na rowerze. A wycieczka jak zawsze świetnie opisana
davidbaluch
- 06:37 wtorek, 3 maja 2016 | linkuj
Fajna relka, nie ma to jak spokojna majówa na rowerku ;-)

Pozdrawiam :-)
emotive
- 19:58 niedziela, 1 maja 2016 | linkuj
A jednak dobrze na fejsie dojrzałem że nie tylko fiszbuła celem była :)
Trendix
- 19:54 niedziela, 1 maja 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!