- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2010
Dystans całkowity: | 176.87 km (w terenie 27.00 km; 15.27%) |
Czas w ruchu: | 09:25 |
Średnia prędkość: | 18.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.00 km/h |
Suma podjazdów: | 488 m |
Suma kalorii: | 2126 kcal |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 16.08 km i 0h 51m |
Więcej statystyk |
Przejazd
Poniedziałek, 29 marca 2010 | dodano: 29.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Nic ciekawego...jedynie na Budziszyńskiej gejzer z wodociągów :)
Zdjęcie z komórki (jakość jak widać)
Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zdjęcie z komórki (jakość jak widać)
Rower:Koza
Dane wycieczki:
3.70 km (1.00 km teren), czas: 00:11 h, avg:20.18 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na Głębokie z Anką
Niedziela, 28 marca 2010 | dodano: 28.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Nie jechałem sam, wyciągnąłem kumpelę...stąd średnia jest jaka jest (mocno zaniżona).
Nie to, żebym miał coś do niej, hehe...miała długą przerwę i to zrozumiałe.
Nawet fajnie się przejechało całą trasę na górskim przełożeniu :)))
Trasa tradycyjna, Las Arkoński, Głębokie...takie tam...
Powrót przez Centralny na Pomorzany i dalej...
Na Jasnych Błoniach wylazły kwiatki spod ziemi:
Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 475 (kcal)
Nie to, żebym miał coś do niej, hehe...miała długą przerwę i to zrozumiałe.
Nawet fajnie się przejechało całą trasę na górskim przełożeniu :)))
Trasa tradycyjna, Las Arkoński, Głębokie...takie tam...
Powrót przez Centralny na Pomorzany i dalej...
Na Jasnych Błoniach wylazły kwiatki spod ziemi:
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
24.28 km (7.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:16.19 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 475 (kcal)
Wiosna! 22 st.C!!!
Czwartek, 25 marca 2010 | dodano: 25.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Kolejny kurs w kierunku Pogodna, pogoda wyśmienita.
Idąc po rower do garażu zauważyłem pierwsze kwiaty...
Potem przejechałem przez Cmentarz Centralny i Derdowskiego.
Powrót przez Taczaka i ponownie przez Cmentarz Centralny (na zdjęciu poniżej).
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 313 (kcal)
Idąc po rower do garażu zauważyłem pierwsze kwiaty...
Potem przejechałem przez Cmentarz Centralny i Derdowskiego.
Powrót przez Taczaka i ponownie przez Cmentarz Centralny (na zdjęciu poniżej).
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
15.00 km (1.00 km teren), czas: 00:46 h, avg:19.57 km/h,
prędkość maks: 36.00 km/hTemperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 313 (kcal)
Kurs na Pogodno
Środa, 24 marca 2010 | dodano: 24.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Najpierw pojechałem na myjkę na Rondzie Akademickim, żeby zmyć zwały pozimowego błota. Rower błyszczy jak nowy! :)))
Potem ruszyłem przez Europejską na Pogodno do klienta, Mr. Boo. Stamtąd wracałem z kolei przez Taczaka, gdzie spotkałem 70-letniego rowerzystę, z którym jechałem i rozmawiałem przez kilka kilometrów...a potem powrót do garażu ...
Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 36 (kcal)
Potem ruszyłem przez Europejską na Pogodno do klienta, Mr. Boo. Stamtąd wracałem z kolei przez Taczaka, gdzie spotkałem 70-letniego rowerzystę, z którym jechałem i rozmawiałem przez kilka kilometrów...a potem powrót do garażu ...
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
17.10 km (2.00 km teren), czas: 00:47 h, avg:21.83 km/h,
prędkość maks: 41.00 km/hTemperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 36 (kcal)
Just a ride...
Poniedziałek, 22 marca 2010 | dodano: 22.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Koza
Dane wycieczki:
3.70 km (0.00 km teren), czas: 00:11 h, avg:20.18 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Z fakturką i z Romalkiem
Piątek, 19 marca 2010 | dodano: 19.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Chwila wytchnienia po miesięcznym nawale tłumaczeń. Kurs z fakturką do pewnej firmy za tę pracę to podwójna przyjemność :)))
Na zdjęciu powyżej skrzyżowanie Mieszka I z Wierzbową (uwaga, wprowadzono zakaz skrętu w lewo z Mieszka I i policja teraz tam regularnie poluje na tych, którzy jeżdżą "na pamięć").
Potem kurs do Romalka (www.sakwiarz.pl) na profesjonalną regulację mechanizmów.
...
a potem jeszcze krótki szybki nocny kurs po mieście z Romalkiem...
Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 327 (kcal)
Na zdjęciu powyżej skrzyżowanie Mieszka I z Wierzbową (uwaga, wprowadzono zakaz skrętu w lewo z Mieszka I i policja teraz tam regularnie poluje na tych, którzy jeżdżą "na pamięć").
Potem kurs do Romalka (www.sakwiarz.pl) na profesjonalną regulację mechanizmów.
...
a potem jeszcze krótki szybki nocny kurs po mieście z Romalkiem...
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
26.00 km (2.00 km teren), czas: 01:11 h, avg:21.97 km/h,
prędkość maks: 36.60 km/hTemperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 327 (kcal)
Turzyn
Środa, 17 marca 2010 | dodano: 17.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Koza
Dane wycieczki:
7.00 km (0.00 km teren), czas: 00:19 h, avg:22.11 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ubezpieczenie motorka
Wtorek, 9 marca 2010 | dodano: 17.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
Wyjazd do ubezpieczalni, OC i AC na motorek, bo wiosna idzie :)))
Temperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Koza
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren), czas: 00:24 h, avg:20.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nach Pomellen und Ladenthin.
Niedziela, 7 marca 2010 | dodano: 07.03.2010Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
Wreszcie poważniejszy dystans!
Dziś ponownie pominąłem nudny etap, pakując się do miejskiego autobusu nr 81 jadącego do Kołbaskowa. Byłoby całkiem fajnie, gdyby kierowca nie okazał się głupio-mądrym fiutkiem instruując mnie, jak się powinno a jak nie powinno wozić roweru w JEGO AUTOBUSIE :))) No, ale czego można oczekiwać od dresiarza o gębie neandertalczyka :)
W każdym razie pomysł jest wg mnie dobry, bo małym kosztem szybko znajdziemy się pod niemiecką granicą, a tam zaczynają się fajne i spokojne drogi.
Wysiadłem w Kołbaskowie, przekroczyłem granicę w Rosówku i skierowałem się na Rosow.
W Rosow zatrzymałem się na chwilę pod kościołem, gdzie odbywają się cyklicznie polsko-niemieckie spotkania tzw. pojednania.
Przed kościołem stoi taki obelisk.
Z Rosow pojechałem do Nadrensee, a tam skręciłem w prawo na Pomellen.
Droga super, dość pokaźne górki. Było pochmurno i czasem wiał lodowaty wiatr, ale generalnie nie narzekam, po tak długiej przerwie po kontuzji jechało mi się całkiem fajnie.
W Pomellen zatrzymałem się na gorącą herbatę z termosu i małą przekąskę.
Na zdjęciu poniżej kościół w Pomellen.
Z Pomellen skierowałem się na Ladenthin.
W lasku przed Ladenthin natknąłem się na polskie ślady.
Potem dojechałem do Schwennenz, skąd skręciłem na drogę wiodącą do granicy w Bobolinie. Była ona miejscami jeszcze tak zasypana śniegiem, że konieczne było prowadzenie roweru.
Z Bobolina dojechałem do Szczecina przez Będargowo i Przecław.
Dziś przejechałem nieco ponad 44 km.
Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 908 (kcal)
Dziś ponownie pominąłem nudny etap, pakując się do miejskiego autobusu nr 81 jadącego do Kołbaskowa. Byłoby całkiem fajnie, gdyby kierowca nie okazał się głupio-mądrym fiutkiem instruując mnie, jak się powinno a jak nie powinno wozić roweru w JEGO AUTOBUSIE :))) No, ale czego można oczekiwać od dresiarza o gębie neandertalczyka :)
W każdym razie pomysł jest wg mnie dobry, bo małym kosztem szybko znajdziemy się pod niemiecką granicą, a tam zaczynają się fajne i spokojne drogi.
Wysiadłem w Kołbaskowie, przekroczyłem granicę w Rosówku i skierowałem się na Rosow.
W Rosow zatrzymałem się na chwilę pod kościołem, gdzie odbywają się cyklicznie polsko-niemieckie spotkania tzw. pojednania.
Przed kościołem stoi taki obelisk.
Z Rosow pojechałem do Nadrensee, a tam skręciłem w prawo na Pomellen.
Droga super, dość pokaźne górki. Było pochmurno i czasem wiał lodowaty wiatr, ale generalnie nie narzekam, po tak długiej przerwie po kontuzji jechało mi się całkiem fajnie.
W Pomellen zatrzymałem się na gorącą herbatę z termosu i małą przekąskę.
Na zdjęciu poniżej kościół w Pomellen.
Z Pomellen skierowałem się na Ladenthin.
W lasku przed Ladenthin natknąłem się na polskie ślady.
Potem dojechałem do Schwennenz, skąd skręciłem na drogę wiodącą do granicy w Bobolinie. Była ona miejscami jeszcze tak zasypana śniegiem, że konieczne było prowadzenie roweru.
Z Bobolina dojechałem do Szczecina przez Będargowo i Przecław.
Dziś przejechałem nieco ponad 44 km.
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
44.17 km (6.00 km teren), czas: 02:26 h, avg:18.15 km/h,
prędkość maks: 34.00 km/hTemperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 908 (kcal)
Rekord roku 2010 - pobity! :)))
Sobota, 6 marca 2010 | dodano: 06.03.2010Kategoria Szczecin i okolice
...a to dlatego, że wcześniej moje przejazdy w tym roku nie były zbyt długie. Pojechałem sztampową trasą przez Centralny, Taczaka, Szeroką i drogą koło poligonu na Głębokie i wróciłem przez Las Arkoński i Jasne Błonia.
Droga koło poligonu była faktycznie poligonowa, koła zapadały mi się w błocie, mieliłem na górskim przełożeniu i ledwie rower szedł, błoto zlepiało oponę z błotnikiem :/
Gdybym się zatrzymał, pewnie sam bym wpadł po kostki w tę breję...a tak osiągałem zawrotną prędkość 7 km/h :))) Stąd taka średnia.
Nad jeziorem (Głębokim) nadal śnieg, co głupsi chodzą po lodzie ...
Tu przerwa na popas pod wiatą. Herbatka i czekoladka :)
W Lasku Arkońskim na ścieżkach leżał dziś zmarznięty śnieg.
Ciekawa sprawa - ile to ja już różnych skarpetek na zimę specjalnych testowałem - z włóknami Theromolite i innymi kosmicznymi włóknami po kosmicznej cenie.
A dziś? Dziś założyłem skarpetki z rosyjskiego barana, wydziergane przez Turka a kupione na bazarze po 5 zeta za parę!
I co? I ciepło!!! I po co te wszystkie Thermolite jak jest wyrób z wełny, super grzeje i nie kosztuje majątku!
Temperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Droga koło poligonu była faktycznie poligonowa, koła zapadały mi się w błocie, mieliłem na górskim przełożeniu i ledwie rower szedł, błoto zlepiało oponę z błotnikiem :/
Gdybym się zatrzymał, pewnie sam bym wpadł po kostki w tę breję...a tak osiągałem zawrotną prędkość 7 km/h :))) Stąd taka średnia.
Nad jeziorem (Głębokim) nadal śnieg, co głupsi chodzą po lodzie ...
Tu przerwa na popas pod wiatą. Herbatka i czekoladka :)
W Lasku Arkońskim na ścieżkach leżał dziś zmarznięty śnieg.
Ciekawa sprawa - ile to ja już różnych skarpetek na zimę specjalnych testowałem - z włóknami Theromolite i innymi kosmicznymi włóknami po kosmicznej cenie.
A dziś? Dziś założyłem skarpetki z rosyjskiego barana, wydziergane przez Turka a kupione na bazarze po 5 zeta za parę!
I co? I ciepło!!! I po co te wszystkie Thermolite jak jest wyrób z wełny, super grzeje i nie kosztuje majątku!
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
24.32 km (7.00 km teren), czas: 01:31 h, avg:16.04 km/h,
prędkość maks: 31.00 km/hTemperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)