- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Inauguracja - rozsiewam bakcyka cyklozy
Niedziela, 8 sierpnia 2010 | dodano: 08.08.2010Kategoria Szczecin i okolice
Wczoraj moja bratanica Krysia przejechała...no powiedzmy, że przejechała z wujkiem Misiaczem swoją pierwszą w życiu trasę rowerową (niedługo skończy 2 lata). Dumny jestem, że to ja byłem tym, który "sprzedał" jej bakcyla cyklozy i jako pierwszy przewiózł ją na rowerze.
Zresztą, wolę oddać głos samej zainteresowanej:
***
Cześć! Jestem nową bikerką i mam na imię Krysia. Od dawna już wysyłałam do wujka Misiacza mentalne sygnały, że zaraził mnie bakcylem cyklozy i powinien coś z tym zrobić (czytaj: zabrać mnie wreszcie na rower!!!). W końcu dotarło :)))
Najpierw dostałam od wujka Misiacza i cioci Misiaczowej kask.
No, ale dość tych fotek, przecież przygoda czeka!
Czas zasiąść za sterami...no może niezupełnie, mam tu kogoś, kto będzie pedałował za mnie, trzeba umieć od małego ustawić się w życiu :)
Tata mnie zabezpiecza, gdyby Misiacz okazał się narowisty!
No, nareszcie. Co za frajda, wreszcie jedziemy!!!
Te postoje są naprawdę zbędne wujek. Noo dobra, dam sobie zrobić zdjęcie!
Teraz wyciągamy rower taty z garażu ... i tatę na rower, niech bierze przykład z córki!
Wujek, ilość postojów wydaje mi się nie do przyjęcia. Fajnie, ale jedźmy już (na tym postoju wujek Misiacz zadał mi 3 razy pytanie, czy mam cyklozę, no cóż mogłam tylko odpowiedzieć - 3 x TAK!!! :)))
Mamooo...oni znowu się fotografują!
Wreszcie ruszyli. Trasa była wspaniała, wycieczka udana tak bardzo, że po powrocie do domu zapadłam w długi, kamienny sen. W końcu troszkę się przejechało :)))
***
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 265 (kcal)
Zresztą, wolę oddać głos samej zainteresowanej:
***
Cześć! Jestem nową bikerką i mam na imię Krysia. Od dawna już wysyłałam do wujka Misiacza mentalne sygnały, że zaraził mnie bakcylem cyklozy i powinien coś z tym zrobić (czytaj: zabrać mnie wreszcie na rower!!!). W końcu dotarło :)))
Najpierw dostałam od wujka Misiacza i cioci Misiaczowej kask.
No, ale dość tych fotek, przecież przygoda czeka!
Czas zasiąść za sterami...no może niezupełnie, mam tu kogoś, kto będzie pedałował za mnie, trzeba umieć od małego ustawić się w życiu :)
Tata mnie zabezpiecza, gdyby Misiacz okazał się narowisty!
No, nareszcie. Co za frajda, wreszcie jedziemy!!!
Te postoje są naprawdę zbędne wujek. Noo dobra, dam sobie zrobić zdjęcie!
Teraz wyciągamy rower taty z garażu ... i tatę na rower, niech bierze przykład z córki!
Wujek, ilość postojów wydaje mi się nie do przyjęcia. Fajnie, ale jedźmy już (na tym postoju wujek Misiacz zadał mi 3 razy pytanie, czy mam cyklozę, no cóż mogłam tylko odpowiedzieć - 3 x TAK!!! :)))
Mamooo...oni znowu się fotografują!
Wreszcie ruszyli. Trasa była wspaniała, wycieczka udana tak bardzo, że po powrocie do domu zapadłam w długi, kamienny sen. W końcu troszkę się przejechało :)))
***
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
14.60 km (3.00 km teren), czas: 01:04 h, avg:13.69 km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 265 (kcal)
K o m e n t a r z e
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!