- Kategorie:
 - Archiwalne wyprawy.5
 - Drawieński Park Narodowy.29
 - Francja.9
 - Holandia 2014.6
 - Karkonosze 2008.4
 - Kresy wschodnie 2008.10
 - Mazury na rowerze teściowej.19
 - Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
 - Mecklemburgische Seenplatte.12
 - Po Polsce.54
 - Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
 - Rowery Europy.15
 - Rugia 2011.15
 - Rugia od 2010....31
 - Spreewald (Kraina Ogórka).4
 - Szczecin i okolice.1382
 - Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
 - U przyjaciół ....46
 - Wypadziki do Niemiec.323
 - Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
 - Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
 - Wyprawy na Wyspę Uznam.12
 - Z Basią....230
 - Z cyborgami z TC TEAM :))).34
 
Góra Kalwaria i okolice...
Sobota, 13 maja 2017 | dodano: 13.05.2017Kategoria Po Polsce
  ...choć powinienem raczej napisać "Okolice i Góra Kalwaria", gdyż były one zdecydowanie ciekawsze niż ta miejscowość. 
Ot, ruchliwa ulica i "bezpłciowy" ciąg zabudowań. Tam jednak dotarłem po południu.

Z rana zaliczyłem troszkę jazdy po okolicznych lasach w okolicach Mikówca i wypad do miejscowości Baniocha :))) dobrze mi zrobiły po długiej (wymuszonej okolicznościami) przerwie od rowerowania.

Miejscowość Baniocha. ;)
Jakoś mnie bawi ta nazwa. :)))
Tablica na miejscowym kościele jest zdecydowanie ciekawsza w treści niż sam budynek.

Okazuje się, że przez Baniochę ;))) przebiega Szlak Jakubowy!

Do Góry Kalwarii dotarłem po południu jadąc przez lasy.
Jak wspomniałem, nie jest to zbyt ciekawa turystycznie miejscowość, aczkolwiek dla chasydów jest to prawie miejsce święte i regularnie pielgrzymują tu z Izraela (i zapewne nie tylko stamtąd).
W pobliżu warto jednak udać się do ruin zamku w Czersku.
Ja się nie udałem, bo mi się nie chciało, a kiedyś już tam byłem.
Kiedyś, czyli gdy miałem 18 lat, też na rowerze, ale wtedy była to dwutygodniowa wyprawa szlakiem Wielkiej Wojny z Zakonem Krzyżackim (klik) na dystansie 1050 km.
Wracając do Mikówca zatrzymałem się jeszcze przy pozostałościach zabytkowego cmentarza ewangelickiego i w sumie na tym zakończyłem swą dzisiejszą wycieczkę.


    
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 630 (kcal)
  
 
    Ot, ruchliwa ulica i "bezpłciowy" ciąg zabudowań. Tam jednak dotarłem po południu.

Z rana zaliczyłem troszkę jazdy po okolicznych lasach w okolicach Mikówca i wypad do miejscowości Baniocha :))) dobrze mi zrobiły po długiej (wymuszonej okolicznościami) przerwie od rowerowania.

Miejscowość Baniocha. ;)
Jakoś mnie bawi ta nazwa. :)))
Tablica na miejscowym kościele jest zdecydowanie ciekawsza w treści niż sam budynek.

Okazuje się, że przez Baniochę ;))) przebiega Szlak Jakubowy!

Do Góry Kalwarii dotarłem po południu jadąc przez lasy.
Jak wspomniałem, nie jest to zbyt ciekawa turystycznie miejscowość, aczkolwiek dla chasydów jest to prawie miejsce święte i regularnie pielgrzymują tu z Izraela (i zapewne nie tylko stamtąd).
W pobliżu warto jednak udać się do ruin zamku w Czersku.
Ja się nie udałem, bo mi się nie chciało, a kiedyś już tam byłem.
Kiedyś, czyli gdy miałem 18 lat, też na rowerze, ale wtedy była to dwutygodniowa wyprawa szlakiem Wielkiej Wojny z Zakonem Krzyżackim (klik) na dystansie 1050 km.
Wracając do Mikówca zatrzymałem się jeszcze przy pozostałościach zabytkowego cmentarza ewangelickiego i w sumie na tym zakończyłem swą dzisiejszą wycieczkę.


Rower:
    Dane wycieczki:
    
   
     30.46 km (10.00 km teren), czas:  h, avg: km/h,
     prędkość maks: 23.00 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 630 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
























