- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Eggesin-Torgelow-Ueckermunde-Eggesin z "Bronikiem"
Piątek, 23 stycznia 2015 | dodano: 25.01.2015Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS, Wypadziki do Niemiec
Ponieważ zapasy jadła i napitków w jakości i cenach przyzwoitych skończyły się, a do granicy mamy raptem "rzut beretem", przeto zdecydowaliśmy się z Piotrkiem "Bronikiem" ponownie połączyć przyjemne z pożytecznym.
Tym razem na celownik wzięliśmy Eggesin, dokąd tuż po godzinie 11:15 pomknęliśmy moim samochodem z rowerami na dachach.
W pierwszej kolejności dokonaliśmy zakupu dobrych win oraz dobrego piwa za tak niewiarygodną cenę, że Piotrek powtórzył akcję z Loecknitz ;))).
Ponieważ przed sklepem parkowanie jest ograniczone do 2 godzin, znaleźliśmy więc miejsce na opustoszałym parkingu przy przystani nad rzeką.
Temperatura oscylowała w okolicach -1 st. C więc wydawało mi się, że nie ma sensu zakładać ochraniaczy na buty i potoczyliśmy się trasą rowerową do Torgelow.
W Torgelow okazało się, że jednak warto było od razu zakładać ochraniacze, bo zaczęło się robić zimno w nogi.
Na razie jednak zatrzymaliśmy się na fotkę rekonstrukcji wioski plemienia Wkrzan.
Widok na wioskę od drugiej strony rzeczki Uecker (Wkry).
Chłód był jakiś taki przenikliwy, że warto było jechać w kominiarce.
Nad rzeczką wypiliśmy co kto miał, ja gorącą herbatę z termosu, a Piotrek swój świeżutki izotonik ze sklepu ;).
Założyłem ochraniacze i podążyliśmy leśną trasą rowerową w kierunku Ueckermunde.
Na szczęście tym razem zimny wiatr nie wiał już w twarz tylko w plecy, więc osłona drzew nie była akurat potrzebna specjalnie.
Pomiędzy gałęziami unosiły się niezidentyfikowane obiekty latające...
W Ueckermunde pojechaliśmy na kolejną herbatkę, ale nie na tej ławeczce typu "kingsajz", tylko przy Schweinmarkt (Rynku Świńskim).
Pamiątka po dawnym targu...
Po posileniu się ruszyliśmy już bezpośrednio do miejsca naszego startu i mety jednocześnie, zamykając w ten sposób pętelkę tej króciutkiej przejażdżki.
Fajnie było :).
Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 635 (kcal)
Tym razem na celownik wzięliśmy Eggesin, dokąd tuż po godzinie 11:15 pomknęliśmy moim samochodem z rowerami na dachach.
W pierwszej kolejności dokonaliśmy zakupu dobrych win oraz dobrego piwa za tak niewiarygodną cenę, że Piotrek powtórzył akcję z Loecknitz ;))).
Ponieważ przed sklepem parkowanie jest ograniczone do 2 godzin, znaleźliśmy więc miejsce na opustoszałym parkingu przy przystani nad rzeką.
Temperatura oscylowała w okolicach -1 st. C więc wydawało mi się, że nie ma sensu zakładać ochraniaczy na buty i potoczyliśmy się trasą rowerową do Torgelow.
W Torgelow okazało się, że jednak warto było od razu zakładać ochraniacze, bo zaczęło się robić zimno w nogi.
Na razie jednak zatrzymaliśmy się na fotkę rekonstrukcji wioski plemienia Wkrzan.
Widok na wioskę od drugiej strony rzeczki Uecker (Wkry).
Chłód był jakiś taki przenikliwy, że warto było jechać w kominiarce.
Nad rzeczką wypiliśmy co kto miał, ja gorącą herbatę z termosu, a Piotrek swój świeżutki izotonik ze sklepu ;).
Założyłem ochraniacze i podążyliśmy leśną trasą rowerową w kierunku Ueckermunde.
Na szczęście tym razem zimny wiatr nie wiał już w twarz tylko w plecy, więc osłona drzew nie była akurat potrzebna specjalnie.
Pomiędzy gałęziami unosiły się niezidentyfikowane obiekty latające...
W Ueckermunde pojechaliśmy na kolejną herbatkę, ale nie na tej ławeczce typu "kingsajz", tylko przy Schweinmarkt (Rynku Świńskim).
Pamiątka po dawnym targu...
Po posileniu się ruszyliśmy już bezpośrednio do miejsca naszego startu i mety jednocześnie, zamykając w ten sposób pętelkę tej króciutkiej przejażdżki.
Fajnie było :).
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
31.00 km (14.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:16.76 km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 635 (kcal)
K o m e n t a r z e
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!