- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Napad w Policach...
Niedziela, 1 września 2013 | dodano: 01.09.2013Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
Dziś pojechałem na "WuZetkę" ogłoszoną przez "Jaszka", miało być szybko do Rieth na "fiszbułę", a na dodatek przez jakieś chaszcze (jechał spec od skrótów, "Monter"), więc profilaktycznie pojechałem na szosowym "Rosynancie", żeby się od takich atrakcji wymigać.
Na starcie o 10:00 pod "Orłami" za wiele nas nie było, oprócz powyższych jeszcze "Stefan vel Brzeszczot" ;))).
W okolicy odbywały się inscenizacje z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Brrrrr....
Zarządzono jazdę przez Skolwin do Polic, a potem przez Trzebież i jakoś dalej do Rieth.
Przez tę część Skolwina nigdy nie jechałem, biedna, ale ciekawa dzielnica, która przed wojną miała zupełnie inny charakter.
W końcu zobaczyłem słynnego robala.
Facet produkuje takie i inne rzeczy na zamówienie.
Jechaliśmy naprawdę ostro, 30 km/h i więcej, forma dopisywała i jechało się świetnie.
W końcu dojechaliśmy do Polic, gdzie zostałem napadnięty...
...przez własną intuicję pod postacią lenia i niechęci do dalszej jazdy.
Kiedy odczuwam coś takiego, mój "Misi Nos" mówi mi "wracaj", choć to dziwne i nieuzasadnione, ale się sprawdza.
Chłopaki namawiali mnie na dalszą jazdę, ale już parę razy nie posłuchałem "Misiego Nosa" i było nieciekawie.
Ruszyłem do Szczecina przez Tanowo, gdzie spadły pierwsze krople deszczu.
Ukryłem się pod drzewem, zjadłem kanapkę i deszcz ustał.
Na sucho dojechałem do Głębokiego, gdzie...rozpadało się na dobre.
Odczekałem pod daszkiem z innym rowerzystą parę minut, ale nie zanosiło się na poprawę, więc przyszło mi jechać po mokrych alejkach do domu.
Jako, że pomykałem na szosówce, w domu wyglądałem jak błotna figurka, że o rowerze nie wspomnę.
I tak miałem czuja, ciekawe, czy chłopaków ominęły chmury?
Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1030 (kcal)
Na starcie o 10:00 pod "Orłami" za wiele nas nie było, oprócz powyższych jeszcze "Stefan vel Brzeszczot" ;))).
W okolicy odbywały się inscenizacje z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Brrrrr....
Zarządzono jazdę przez Skolwin do Polic, a potem przez Trzebież i jakoś dalej do Rieth.
Przez tę część Skolwina nigdy nie jechałem, biedna, ale ciekawa dzielnica, która przed wojną miała zupełnie inny charakter.
W końcu zobaczyłem słynnego robala.
Facet produkuje takie i inne rzeczy na zamówienie.
Jechaliśmy naprawdę ostro, 30 km/h i więcej, forma dopisywała i jechało się świetnie.
W końcu dojechaliśmy do Polic, gdzie zostałem napadnięty...
...przez własną intuicję pod postacią lenia i niechęci do dalszej jazdy.
Kiedy odczuwam coś takiego, mój "Misi Nos" mówi mi "wracaj", choć to dziwne i nieuzasadnione, ale się sprawdza.
Chłopaki namawiali mnie na dalszą jazdę, ale już parę razy nie posłuchałem "Misiego Nosa" i było nieciekawie.
Ruszyłem do Szczecina przez Tanowo, gdzie spadły pierwsze krople deszczu.
Ukryłem się pod drzewem, zjadłem kanapkę i deszcz ustał.
Na sucho dojechałem do Głębokiego, gdzie...rozpadało się na dobre.
Odczekałem pod daszkiem z innym rowerzystą parę minut, ale nie zanosiło się na poprawę, więc przyszło mi jechać po mokrych alejkach do domu.
Jako, że pomykałem na szosówce, w domu wyglądałem jak błotna figurka, że o rowerze nie wspomnę.
I tak miałem czuja, ciekawe, czy chłopaków ominęły chmury?
Rower:Rosynant
Dane wycieczki:
52.30 km (0.00 km teren), czas: 02:07 h, avg:24.71 km/h,
prędkość maks: 44.00 km/hTemperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1030 (kcal)
K o m e n t a r z e
No właśnie niedawno koło tego robala przejeżdżałem :)
Trendix - 16:00 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Widziałem cię przy Media markt jak zawsze sie snułeś jak snuja hehe
jurektc - 18:13 niedziela, 1 września 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!