MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Spacerkiem po lunchu na ~80 km przez pętelkę dobieszczyńską

Poniedziałek, 22 lipca 2013 | dodano: 22.07.2013Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
Dziś chciałem się zresetować w wyniku pewnego nawału spraw zawodowych, więc po lunchu postanowiłem na "Rosynancie" pojechać na rozszerzoną tzw. "pętelkę dobieszczyńską", ale tym razem bez spinania się.
Chciałem sprawdzić, w jakim czasie mogę przejechać na szosówce dystans ok. 80 km bez żadnego ścigania, ciśnięcia czy podganiania, ale na tzw. "luźnych mięśniach".
Do Dobieszczyna było troszkę pod wiatr, choć las i tak pomagał.
W stronę Stolca już było znacznie lepiej, wiatr dmuchał z ukosa w plecy :).

Stan nawierzchni na odcinku Stolec-Łęgi to obciach dla gminy, drogi gorsze od tej są najbliżej chyba jedynie na Ukrainie, asfalt wygląda jak po ostrzale artyleryjskim, trzeba jeździć zygzakiem z lewa na prawo.
Nie jest tam bezpiecznie, bo samochody muszą robić to samo.
Za to gmina może być dumna z drogi rowerowej łączącej Łęgi z Dobrą, świetny asfalt i infrastruktura na poziomie.

Z Dobrej nie miałem najmniejszej ochoty wracać przez Wołczkowo i Bezrzecze, więc wydłużyłem trasę i pojechałem przez Lubieszyn, Grambow, Schwennenz i Ladethin i w Warniku wjechałem do Polski.

Upał był tak wielki, że wyżłopałem 3 litry płynów, a na podjeździe do Ladenthin pozbyłem się koszulki, która wylądowała w sakwie i aż do Szczecina jechałem topless ;))).
Rower:Rosynant Dane wycieczki: 78.50 km (0.00 km teren), czas: 02:51 h, avg:27.54 km/h, prędkość maks: 43.50 km/h
Temperatura:32.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1251 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(13)

K o m e n t a r z e
Ivoncja, taka praca, że daje mi takie możliwości, a gdy w pewnym momencie głowa mówi "stop", to już lepiej się przejechać, niż tępo gapić w monitor ;).
Drogą od Kościna jechałem, ale w ogóle nie klasyfikuję jej jako drogi, hehe.
To jest trakt.
Misiacz
- 07:59 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj
Jechałeś może kiedyś przez Kościno (nie wierzę, że nie...)? Tam to jest ANTYdroga!
Fajnie masz, że przy nawale spraw zawodowych znajdujesz w poniedziałek czas na 80 km! :)
ivoncja
- 21:23 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj
A może teraz pędzikiem po lunchu... Spinka - 11:12 środa, 24 lipca 2013 | linkuj
Trendix, czasem mam takie zaskoki i tak wychodzi...a innego dnia się snuję, poza tym na "Rosynancie" zupełnie inaczej się jedzie niż na KTM-ie.
Misiacz
- 19:58 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Paweł ta średnia świadczy o całkowitym luziku :D
Trendix
- 19:50 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Dziś się nie tyrałem, jechałem na luzie.
Misiacz
- 19:40 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Dobra dobra srednia nie ważna, ważne zadowolenie z przejechanej trasy klego no i co lubie styranie się.
jurektc
- 19:35 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Jureczku, te wyjazdy to tylko w ramach treningu i zrzucania brzucha.
Turystykę nadal lubię, co widać po sobotnim wpisie.
Co do wspólnego śmigania, to raczej się zanudzisz ze mną, gdy dosiądziesz nowej szosówki (chyba, że weźmiesz górala).
P.S. Z Tobą i z Krisem to ja takich średnich nie wykręcałem, chyba Wy sami.
Misiacz
- 19:27 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Widze klego ze koksisz na maksa. Zastanawiam sie tylko po co?? to kłóci się z Twoja folozofia rowerowania :) a może to coś innego hmm ?? może przyszły te normalne dobre dni dla Ciebie w których bez wysiłku robiłeś taka srednią z koksem Krisem i oszołomem jurkiemtc hehehehehheeh
Juz za pare dni pośmigamy razem :)
jurektc
- 19:05 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Iwonka, nie ma mowy :).
Misiacz
- 18:02 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
dobra srednia :) to ja poprosze tego ,,Rosynanta " :P
iwonka
- 17:37 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Niezła pętelka. :-) Bułę zjadłeś?
" W stronę Stolca już było znacznie lepiej, wiatr dmuchał z ukosa w plecy" Się uśmiałam do łez Twoje teksty to kiedyś mnie rozpękną.
Spinka - 17:26 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Całe szczęście, że ten wiatr w stronę Stolca.
prim8
- 17:07 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!