MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Piąte (5!!!) siodełko Basi. Mih. Emem.

Wtorek, 18 września 2012 | dodano: 18.09.2012Kategoria Szczecin i okolice, Z Basią...
Basia śmiga na rowerze od marca ubiegłego roku. Muszę przyznać, że dobieranie i zmiana siodełek w jej rowerze zaczyna przypominać Latający Cyrk Monty Pythona i staje się to już nużące, by nie rzec upierdliwe.

Siodełko 1: żelowe, "Selle Royal", to oczywiste, że takie żelowe g... należy od razu wywalić. Tu się zgadzam.

Siodełko 2: skórzane, szosowe, bez amortyzacji, prawie nie używane, od "Gadzika" - za twarde, ale darowane. Poszło do szafy na zapas (dziś ja używałem, na próbę, dla mnie super, może dalej będę używał).

Siodełko 3: skórzane, stare, dobre brązowe siodełko "Ukraina" - rewelacja, ale sprężyna pękła po roku, miała prawo ze względu na wiek (wczoraj wymieniłem, kanibalizm z siodełka nr 4). Darowane przez "Gadzika".

Siodełko 4: skórzane, nówka sztuka, super wygodne czarne siodełko "Ukraina" - również rewelacja, ale starczyło na 2 tys. km, na trasie do Piasku pękła jedna sprężyna (ta pękła "nielegalnie i bezprawnie", bo za młoda była), druga, cała, poszła do siodełka nr 4 (zapasowego). Na szczęście dałem za nie jedynie 15 zł.

Miarka się przebrała i już miał być "Brooks", bo ileż można zmieniać siodełka ?!
Tymczasem w moje wywody na temat siodełek jakiś czas temu uważnie wczytywał się Mih.
Pogadaliśmy co nieco i ... Mih znalazł dla siebie holenderskie, ręcznie robione siodło "Lepper Classic Weldmeister" (ta nazwa akurat u nas średnio się kojarzy, ale jest to stara holenderska firma z tradycjami).
Cena 2 x niższa niż za podobnego "Brooksa", a klasa w zasadzie ta sama, więc wczoraj to samo siodełko zamówiłem dla Basi, a dziś zamontowałem na jej rowerze (ileż to już sztyc i siodełek mam w szafie :))).
Mam nadzieję, że to już w najbliższym czasie moja ostatnia użerka z Basiowymi siodełkami :).
Skórzane holenderskie siodełko Lepper Classic Weldmeister. © Misiacz

Cóż, wygląda świetnie, jest nowe, oby służyło jak najdłużej, czego się dla "Misiaczowej" nie robi ;).


Sprężyn ci u nas dostatek...

Po powrocie Basi z pracy poszliśmy do garażu i założyłem jej to nowe cudeńko i ruszyliśmy na próbną jazdę na Głębokie.
Wiadomo, że nową skórę trzeba usiedzieć, ale i tak już na starcie jest bardzo wygodne (spróbowało by nie być).
W drodze na Głębokie zgadaliśmy się na spotkanie z Mihem, szczęśliwym / nieszczęśliwym (niepotrzebne skreślić) posiadaczem identycznego siodełka ;).

Na Głębokim Mih pognał do Bartoszewa na testy zakupu, a my wracaliśmy przez Las Arkoński i Park Kasprowicza.
W centrum zajechałem do "Elysium" po naturalnie warzone:

Źródło zdjęcia: browarnik.blogspot.com
Przecinając Deptak Bogusława natknęliśmy się na naszego rowerowego amanta, niejakiego "Emema", pieszczotliwie nazywanego przez nas, ramoli, "Szczylem" :))).

Kiedy wróciliśmy do domu, Basia stwierdziła, że siodełko jest super.
Wreszcie!
Oby na długie lata! Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 23.22 km (7.00 km teren), czas: 01:31 h, avg:15.31 km/h, prędkość maks: 37.00 km/h
Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 464 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

K o m e n t a r z e
Adrian, naprawdę bardzo się cieszymy, że przygarnąłeś czwarte siodełko Basi (tzn. to co z niego zostało :))).
Skóra tak piękna, że żal nie wykorzystać - daj znać, jak coś zmajstrujesz i koniecznie podeślij fotkę!
Misiacz
- 13:57 środa, 10 października 2012 | linkuj
Zwłoki czwartego siodełka przygarnąłem ja.
Nie trzeba było nadużywać pavulonu, żeby pozyskać skórkę, szczery uśmiech i serdeczne dziękuję :)
Planuję z resztek tego siodła zrobić sztywniaka coś jak B17 choć będzie bardziej przypominało B68. Najważniejsze, że skórka jest rewelacyjna nówka funkiel, prawie nie śmigana :)
Gryf
- 13:21 środa, 10 października 2012 | linkuj
Lepper jak wiadomo "wielkim hodowcą był", więc posłuży :-))
iskiereczka74
- 20:14 środa, 26 września 2012 | linkuj
Misiacz ta nazwa niewiele mówi, bo w sklepie wpisali błędnie Weldmeister, a prawidłowo nazywa się Weltmeister. Jak wpiszesz tą drugą nazwę to już dużo znajdziesz :)
mih
- 10:24 niedziela, 23 września 2012 | linkuj
Lepper bardzo zacna firma.
W moim drugim "angliku" jest zamontowany właśnie Lepper , lecz jakby to powiedzieć -skórę ma ze sztucznej świnki, czyli to nie jest prawdziwa skóra.
Ale za to produkt wiekowy tak jak i rower.
Życzę zadowolenia z zakupu i wielu .................... tysięcy kilometrów .
siwobrody
- 19:18 czwartek, 20 września 2012 | linkuj
Siodełko wygląda zacnie. No i ta przyzwoita cena ( utargowałeś coś jeszcze?? Przyznaj się :/) No i skoro wygodnie się jeździ na lepperze, to niech długo służy i nie nawala Gość - 10:36 środa, 19 września 2012 | linkuj
... a widząc Ich przecinajacych Deptak Bogusława szczyl zawolal " o! a z tymi dziadkami jeździłem w weekend na rowerze. dobrze sie trzymają no nie?" Szczyl - emem - 04:54 środa, 19 września 2012 | linkuj
Pomimo pierwszych wątpliwości dzisiaj jestem chyba zadowolony :) (20 km) Duże nie jest, twarde jest, ale... krótki "dziób" nie powoduje drętwienia tego i owego, otarcia wszelkie też powinny odejść w zapomnienie. Amortyzację sztycy musiałem sobie odpuścić, ale przynajmniej w miarę dobrze kontroluję wysokość siedzenia i układ kolan. Mam nadzieję, że będzie i Basi służyć, a ja się jeszcze w swoim blogu dokładnie określę po jakieś dłuższej wycieczce (w sobotę). Miło było Was poznać i do następnego :) Pzdr.
mih
- 21:42 wtorek, 18 września 2012 | linkuj
Fajnie, że Ci takie pasuje :).
Gratulacje ;).
Misiacz
- 20:05 wtorek, 18 września 2012 | linkuj
Siodełko ważna rzecz, ja tam mam żelowe i je sobie chwalę:)
akacja68
- 20:00 wtorek, 18 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!