MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Odwieszam rower po 11 latach wiszenia

Sobota, 23 lutego 2008 | dodano: 17.03.2008Kategoria Wypadziki do Niemiec, Szczecin i okolice
Po 11 latach wiszenia zdjąłem z kołka i rower i siebie :))) i wróciłem do tego, co kiedyś robiłem - wypraw turystyczno-sakwiarskich :))) Rowerek ma już latka swoje (szosowo-turystyczny z barankiem), ale ponieważ zbudowałem go z dobrych jak na tamte czasy części - jeździ całkiem fajnie. Na początek - jedna z tych tras, które uwieczniłem na zdjęciach, które być może zamieszczę w końcu: Szczecin - Dobieszczyn - Nowe Warpno (tu przeprawa promem do Niemiec) - Altwarp (D) - Eggesin (D) - Hintersee (D) - Glashutte (D) - Blankensee (D) - Bismark (D) - Lubieszyn - Szczecin (120 km). Dostałem w kość, bo zachciało mi się jechać w trakcie szalejącej wichury i jadąc do Nowego Warpna prawie nie jechałem (15-20 km/h to max). Za to w drodze powrotnej było znacznie lepiej - wichura w plecy i 35 km/h bez specjalnego nakładu sił. Tym niemniej wichura nie dała o sobie zapomnieć i do mety ledwie się dowlokłem. To chyba największa "atrakcja" tego wyjazdu, pomijając przepiękną nawierzchnię i otoczenie trasy rowerowej "Oder-Neisse Radweg". Miło wspominam też rozmowę na promie, gdzie moje wierne skórzane sportowe siodełko "Favorit" zostało nazwane klasykiem (którym jest), a nie marnym zabytkiem, jak twierdzą co niektórzy niedowartościowani "fachowcy nowoczesności". Polecam trasę ze względu na urozmaicenia (np. przeprawa promem - daje to chwilę na odetchnięcie, napicie się i zjedzenie w spokoju, naprawdę ciekawe pomorskie krajobrazy po stronie niemieckiej).


Wichura nie przeszkodziła mi, aby zdążyć na prom tuż przed jego odpłynięciem :)


Na promie...


Pomorska chatka za Altwarp.


Ups, chyba się zapakowałem na ciekawą drogę :)

Następnie dojechałem do Hintersee, skąd przez Glasshuette i Blankensee dojechałem do Szczecina. Rower: Dane wycieczki: 120.00 km (0.00 km teren), czas: 07:00 h, avg:17.14 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

K o m e n t a r z e
A sam sobie napiszę komentarz! ;)))
Misiacz
- 21:46 wtorek, 23 sierpnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!