MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Z TC-Cyborgiem wtargnięcie do Niemiec :)))

Niedziela, 26 września 2010 | dodano: 26.09.2010Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec, Z cyborgami z TC TEAM :)))
Dziś miało lać - ale nie lało :)))



Rano zadzwonił Jurek (cyborg z TC team:))) i zapytał, czy jadę. Ja na to, że chętnie, ale dopiero zwlekałem się z łóżka (troszkę zabalowałem w sobotę), więc powiedziałem, że jakoś znajdziemy się gdzieś na trasie (była godzina 10:00). Wygrzebałem się na rower dopiero o godzinie 11:20 i szybko ruszyłem w kierunku Dobrej...więcej w relacji z naszego wyjazdu na stronie Jurka
Powiem tylko, że przejazd 20 km od domu do Dobrej zajął mi zaledwie 40 minut, więc jestem z siebie zadowolony, choć przy osiągach Jurka to jestem "cienki leszcz" :)))
Zaproponowałem wypad do Pasewalku na kebab do Turka, ale dla Jurka było za późno, więc zdecydowaliśmy się dojechać tylko do Koblentz.
Jurek przed sklepem w Dobrej.

Cóż z tego, ze zaplanowaliśmy, kiedy okazało się, że Jurek nie zabrał dowodu osobistego, a spotkanie z POLIZEI bez dokumentów mogłoby się nieciekawie skończyć.
Zdecydowaliśmy się jedynie na "nieznaczne wtargnięcie" na terytorium Bundesrepublik Deutschland, cyknięcie fotki i zawrócenie do Polski :)))

Z przejścia w Buku ruszyliśmy w kierunku miejscowości Stolec (cóż za apetyczna nazwa:))), gdzie pokazałem Jurkowi kolejny wjazd do Niemiec (kolejne "wtargnięcie" :))). W niemieckiej wiacie zjedliśmy słodycze, zawróciliśmy do Polski i pojechaliśmy do Dobieszczyna.
Ja przy wiacie.

Jazdę z Jurkiem trudno nazwać od tego momentu turystyczną, bo ten wariat jechał cały czas 30 km/h (na góralu). Ja tylko mogłem siedzieć mu na kole....innej opcji nie widziałem. Moje prędkości "przelotowe" zazwyczaj oscylują koło 24-25 km/h. W związku z tym z tego odcinka zapamiętałem taki widok :)))

Przez Tanowo i Pilchowo dojechaliśmy na Głębokie, a stamtąd ruszyliśmy przez Las Arkoński ścieżką leśną. Dwóch bikerów jechało zajmując całą szerokość ścieżki, więc Jurek krzyknął "uważaj". Zjechali na bok, ale chyba coś im na ambicję siadło, bo za kilkaset metrów nas dogonili cisnąc ile sił na pedały.
Mijając nas krzyknęli "uważaj" i odjechali ...no, nie za daleko :)))
Jurek zapytał mnie "masz siłę i chęć?" - ja na to, że "tak".
Depnęliśmy mocno i za chwilę siedzieliśmy im na kole. Próbowali uciekać jeszcze przez jakieś 200 m, ale nie bardzo im wychodziło, widać było, że szybko słabną.
Wrzuciliśmy na licznik 41 km/h i chłopaki mogli tylko już tylko oglądać nasze oddalające się tyłki :)))
I to tyle...
P.S. Dziś moja 2-letnia bratanica Krysia zrobiła pierwszą wycieczkę na swoim nowym rowerku. :)))
Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 70.21 km (7.00 km teren), czas: 02:58 h, avg:23.67 km/h, prędkość maks: 41.60 km/h
Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1602 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(14)

K o m e n t a r z e
Czasami warto nie oglądać się na prognozy pogody, wsiąść na rower i jechać w świat - sympatyczna wycieczka, jak zwykle ładnie opisana i udokumentowana fotkami.
Sztyca, którą kupiłem u Kadrzyńskiego jest amortyzowana.
jotwu
- 11:56 wtorek, 28 września 2010 | linkuj
Za to Kajman ma fajne :))) Misiacz - 08:06 wtorek, 28 września 2010 | linkuj
Misiacz - zdemaskowałeś mnie! Kajman, jako prawdziwy gentelman, zawsze puszcza kobiety przodem, więc nie miewam tak pięknych widoków :D
niradhara
- 05:06 wtorek, 28 września 2010 | linkuj
Jurek, widzę, że dla Niradhary ...to Twoje atrybuty są atrakcyjne :))) Misiacz - 21:46 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
Jurek - to pytanie o siłę i chęć... :P niradhara - 15:48 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
Cos tak czułem ze mnie obserwujesz z tylu :):):):):):) jurektc - 15:16 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
Hm, ponętny widok miałeś przed sobą :D
niradhara
- 12:38 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
michuss - na rynku w San Remo bardzo dobry, chociaż nie tak dobry jak u turka na ul. Wernyhory w Szczecinie :)
sargath
- 10:56 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
Kurcze, taka jazda z prędkością koło 30, można, ale niewiele widać do okoła:(
Kajman
- 09:19 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
Bratanica wygrywa:)))Słodka mała Bike-rka:)
limess
- 08:25 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
Fajna wycieczka. A ten kebab u Turka w Pasewalku rzeczywiście jest taki dobry, lepszy jak u nas? Pytam, bo szukam dodatkowego pretekstu do wypadu;)
michuss
- 06:20 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj
....zapytał mnie "masz siłę i chęć?" - ja na to, że "tak"...
Dobre! Fajna wycieczka!
danielkoltun
- 19:18 niedziela, 26 września 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!