MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

100 km po Niemczech i Polsce...

Niedziela, 16 maja 2010 | dodano: 16.05.2010Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
Jakoś obudziłem się dziś o 4:00 rano i sen mnie nie brał, więc stwierdziłem, że szkoda czasu...lepiej się spokojnie oporządzić, coś lekkiego zjeść... i zasuwam na rozgrzewkę. :)
Pojechałem zupełnie relaksacyjnie metodą "beznaciskową":))) do Warzymic, a następnie przez Będargowo, Stobno i Mierzyn wróciłem spokojnie do domu na drugie śniadanie i prysznic, ponieważ na 9:00 umówiłem się z Romalkiem na poważniejszą jazdę do Niemiec.

Zjazd na mój nowy skrót do Stobna na drodze z Będargowa do Dołuj (przy przystanku autobusowym).

Parę minut po 9:00 ruszyliśmy ostro do Dobrej, a dalej przez granicę za miejscowością Buk wjechaliśmy do Blankensee w Niemczech.
Romalek w wiacie w Blankensee.

Trochę siąpił deszcz, ale nam nie przeszkadzało to absolutnie, miło się cięło 30-35 km/h.
Postanowiliśmy pojechać do Ploewen, ponieważ chciałem pokazać Romalkowi jezioro Kutzow-See.

Nad jeziorem Kutzow-See.


Na odcinku między Wilhelmshof a Ramin natknęliśmy się na ciekawą reklamę pensjonatu w Loecknitz.

Z Ramin dojechaliśmy do Schwennenz, skąd do granicy polną drogą jest 1,5 km.
W Polsce przejechaliśmy przez Bobolin i Warnik i Barnisław do Szczecina.
Trochę jeszcze pokrążyłem po Szczecinie, bo wskazanie licznika 93 km wyglądało nieciekawie i dokręciłem do 100. :))) Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 100.10 km (3.00 km teren), czas: 04:17 h, avg:23.37 km/h, prędkość maks: 46.00 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2237 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

K o m e n t a r z e
4 rano.... to sie nazywa pasja do roweru albo..... lekko nagrzane w głowie :P
Podziwiam za chęć to wstawania :)
wober
- 19:22 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj
Wstać o 4:00... ;D
rammzes
- 17:53 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj
Szczerze podziwiam ale wcale nie za kolejną "setkę" , lecz za to że potrafisz z samego rana świetnie się zmobilizować, sporo przejechać a potem jeszcze raz ruszyć na długą wycieczkę. Zdjęcia jak zwykle ciekawe.
jotwu
- 17:46 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj
Super wycieczka tym bardziej że u nas leje od rana jak z cebra! Pozdrawiam
robin
- 17:32 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!