MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

100 km - uuu, to minimum :)))

Sobota, 5 września 2009 | dodano: 05.09.2009Kategoria Szczecin i okolice
Trasa: Szczecin - Głębokie - Pilchowo - Tanowo - prawie Dobieszczyn (nooo, tam już nie dojechałem :/)

Wstałem z samego rana, było jeszcze ciemno, ale niebo czyste, księżyc na niebie. Ponieważ wszelkie prognozy pogody można o kant d... rozbić, więc stwierdziłem, że może deszczu nie będzie i może nie kolejny rekord, ale powiedzmy jakieś uczciwe 160 km wykręcę, a przynajmniej te skromne 100 km.

Zainspirowany polemiką na stronie Jotwu, czy należy u nas stawiać pomniki żołnierzom niemieckim, wykonałem na Pomorzanach zdjęcie pomnika zupełnie innego rodzaju - ofiar reżimu, którym żołnierze niemieccy służyli, zajmując poszczególne kraje i dostarczając niewolniczej siły roboczej.
Więcej na ten temat i o pomniku można przeczytać TUTAJ
Pomnik ofiar pracy przymusowej na Pomorznach. © Misiacz

Kiedy dojechałem do Głębokiego, na niebie zaczęły zbierać się chmury (no proszę, tym razem jakoś prognoza się sprawdzała :///).
Było zimno, bo ok. 12 stopni (choć zimą nie narzekam na rowerku na -5 st. :)), trochę wiało, ale byłem dobrze ubrany i ruszyłem przez Pilchowo w stronę Tanowa. Tam - ponieważ zaczęło się ocieplać - tam na dawnej tzw. Polanie Cygańskiej nad Gunicą zdjąłem ciepłe ciuchy i ruszyłem na Dobieszczyn z zamiarem dotarcia do Eggesin i Torgelow w Niemczech. Niestety - między Tanowem i Dobieszczynem złapał mnie deszcz i zawróciłem - to żadna przyjemność dla mnie jechać w zimnym deszczu i wietrze, kiedy nie muszę, choć są i tacy, co bezkrytycznie lubią "dotyk natury" ;)
Wróciłem pod wiatę się ponownie ubrać i trochę przeczekać deszcz. Ech...

A to widok spod wiaty ...

...i na rzeczkę Gunicę w deszczu.

Miało być minimum 100 km, a wszyło prawie o połowę mniej. Cóż, zamiast złotej jesieni, która już była w sierpniu, mamy pierwsze symptomy parszywej zachodniopomorskiej pluchy godnej listopada. Dobrze, że choć liście na drzewach są ;)
Przez plac Jakuba Wujka na Pogodnie i Cmentarz Centralny wróciłem do domu i bawię się dużym opisem małej przejażdżki :)))

"Seria niewykorzystanych szans" - żadnej uczciwie nie zdążyłem napocząć :(
Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 45.01 km (7.00 km teren), czas: 02:07 h, avg:21.26 km/h, prędkość maks: 40.00 km/h
Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 969 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

K o m e n t a r z e
Mimo fatalnej pogody sporo przejechałeś a jestem zaskoczony pięknem Twoich fotek. Dzięki za "konkurencyjne" zdjęcie pamiątkowej tablicy.
jotwu
- 18:28 sobota, 5 września 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!