MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

O poranku do Ueckermunde i Altwarp

Środa, 2 września 2015 | dodano: 02.09.2015Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
Korzystając z wolnego dnia i być może ostatniego w tym tygodniu dnia ładnej pogody postanowiłem wyskoczyć w swoje ulubione rejony, czyli Rieth, Altwarp i Ueckermunde. Miało być jeszcze Torgelow, ale zabrakło czasu.
Wrzuciłem rower na samochód i o 10:00 zaparkowałem w Rieth.

Niestety, Imbissik z fiszbułą Hackerle zamknięty był (po południu również), więc popedałowałem do Ueckermunde.
Skorzystałem ze skrótu na Warsin.

W Ueckermunde cumował jakiś dziwny statek.

Miałem plan zahaczyć jeszcze o Torgelow, ale zegarek jakoś tak szybko chodził, że mógłbym nie zdążyć na zaplanowane wieczorne spotkanie, więc zawróciłem po cyknięciu fotek wiatraka i jakiegoś czubka. ;)))


Troszkę się pokręciłem po rynku, zawitałem do apteki, ale nie mieli tego czego szukałem.

Swoją drogą, to ciągle przypomina mi się likwidacja alei kwiatowej i straganów kwiaciarek w Szczecinie pod pretekstem, że "w nowoczesnej Europie nie ma miejsca na coś takiego w centrum miasta".
Najwidoczniej niemieckie miasta i miasteczka (francuskie również, w tym ogromny Lyon) leżą na zadupiu Azji, bo targi odbywają się w ścisłym centrum.
Wieśniaki z zaścianka... ;)))

Zajechałem do znajomego Turka na lahmacun (jeden do Szczecina zabrałem), po czym przemieściłem się kilka metrów w prawo na pyszną kawę.


Jadąc w stronę Altwarp na chwilę zawitałem z ciekawości na camping w Bellin.
Jeszcze parę tygodni temu biwakowałem tam z Basią, a dziś ogarnął mnie jakiś smutek.
Jeden namiot, jedna przyczepa...kompletnie wymarłe miejsce. :(((
Wrzesień...
Czas uciekał, a ja myślałem o popływaniu w Zalewie ("Misiacz w zalewie").
Za Bellin odbiłem na jakąś plażę, której nie znałem, okazała się całkiem fajna, więc podprowadziłem rower do ławki na niej.
Wtedy jakiś Niemiec z obsługi zwrócił mi uwagę, że rower należy zostawiać przy stojakach, bo...brudzi się piasek!!! :D ;))))))))))))))))
Mogłem od razu zapytać, czy buty też mam zdjąć. ;)
ORDNUNG MUSS SEIN! ;)

Troszkę potem całkiem przyjaźnie pogadaliśmy na różne tematy, ale czasu zeszło i nie chciało mi się zostawiać roweru poza widokiem, więc pognałem na dziką plażę w Altwarp Siedlung.

Choć widoki przednie, to woda już nie zachęcała do kąpieli, więc pobrodziłem nieco i pojechałem na przystań w Altwarp, oczywiście po to, by zrobić zdjęcie mojemu ulubionemu kuterkowi.

Wracając na Warsin zatrzymałem się na chwilę przy "Chatce Papy Smerfa". ;)

Pogoda, temperatura, widoki i ścieżka - wszystko dziś było fantastyczne!

Przed godziną 15:00 dotarłem do Rieth, gdzie załadowałem rower i z tej sielanki w 30 minut wróciłem do zakorkowanego Szczecina, by przez kolejne 30 przebijać się na Pomorzany.
Wrażenie teleportacji do innego świata było niesamowite!

Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 63.85 km (15.00 km teren), czas: 03:06 h, avg:20.60 km/h, prędkość maks: 37.00 km/h
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1365 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

K o m e n t a r z e
Usmiałem się z tego zadupia Azji :-) Fakt, komu ta aleja nasza przeszkadzała. Lubiłem tam skoczyć na pivko, a teraz beznadziejne miejsce się zrobiło
davidbaluch
- 07:54 czwartek, 3 września 2015 | linkuj
I kiedy się wybierzesz? ;)
Misiacz
- 21:20 środa, 2 września 2015 | linkuj
zawsze mam zamiar tam pojeździć jak fotki powrzucasz :)
Trendix
- 21:12 środa, 2 września 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!