- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Bank i Lidl.
Piątek, 28 grudnia 2012 | dodano: 28.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
Cudów nie ma, rok zapewne zamknę skromnym dystansem 6200-6300 km, może jeszcze jutro lub w niedzielę coś dokręcę?
Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Koza
Dane wycieczki:
5.00 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Mikołajkowa Masa Krytyczna (po pracy).
Piątek, 21 grudnia 2012 | dodano: 21.12.2012Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
Najpierw pojechałem na "Kozie" do firmy, gdzie mieliśmy pracownicze spotkanie przedwigilijne.
Zapowiadanego końca świata nie było, więc spokojnie wróciłem do domu, by przygotować się na wyjazd z Piotrkiem "Bronikiem" na Mikołajkową Masę Krytyczną.
Było rześko, temperatura ok. -6 st.C, więc pedałowało się przyjemnie.
Na placu Lotników stawiła się spora rzesza Mikołajów ;).
Ten wyjątkowo brodaty to "Jaszek".

Troszkę pokrążyliśmy po mieście, po czym zakończyliśmy Masę pod pomnikiem orłów, przy świetlistej choince.

Wesołych Świąt!
Temperatura:-6.2 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 500 (kcal)
Zapowiadanego końca świata nie było, więc spokojnie wróciłem do domu, by przygotować się na wyjazd z Piotrkiem "Bronikiem" na Mikołajkową Masę Krytyczną.
Było rześko, temperatura ok. -6 st.C, więc pedałowało się przyjemnie.
Na placu Lotników stawiła się spora rzesza Mikołajów ;).
Ten wyjątkowo brodaty to "Jaszek".

Troszkę pokrążyliśmy po mieście, po czym zakończyliśmy Masę pod pomnikiem orłów, przy świetlistej choince.
Wesołych Świąt!
Rower:Koza
Dane wycieczki:
35.56 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 41.00 km/hTemperatura:-6.2 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 500 (kcal)
Takie tam krążenie i...sympatyczny prezent z Brenia ;)
Czwartek, 20 grudnia 2012 | dodano: 20.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
Marne 3 km na "Kozie", podskoczyłem na niej na siłkę na otwartym powietrzu, przy okazji spotkałem "Bronika" i "Gadzika", czyli moich "ziomali z Pomorzan" ;).
Dostaliśmy też dziś z Basią sympatyczną paczkę od Hani z Brenia, a w niej....

Bardzo dziękujemy, misiek z piernika był pyszny, drugi dynda na choince!
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dostaliśmy też dziś z Basią sympatyczną paczkę od Hani z Brenia, a w niej....
Bardzo dziękujemy, misiek z piernika był pyszny, drugi dynda na choince!
Rower:Koza
Dane wycieczki:
3.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Lidl-dom-praca-dom...i zaproszenie.
Wtorek, 18 grudnia 2012 | dodano: 18.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
Przy okazji:
Dziś na stronie "Mad Bike" ukazało się ogłoszenie z zaproszeniem na pokaz z naszej Wyprawy Szlakiem Odra-Nysa 2012:
ZAPROSZENIE (KLIK)

No to zapraszamy! ;)
Temperatura:1.6 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 396 (kcal)
Dziś na stronie "Mad Bike" ukazało się ogłoszenie z zaproszeniem na pokaz z naszej Wyprawy Szlakiem Odra-Nysa 2012:
ZAPROSZENIE (KLIK)

No to zapraszamy! ;)
Rower:Koza
Dane wycieczki:
20.32 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 39.00 km/hTemperatura:1.6 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 396 (kcal)
Castorama.
Poniedziałek, 17 grudnia 2012 | dodano: 17.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
Much better :).
Temperatura:1.6 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 129 (kcal)
Rower:Koza
Dane wycieczki:
6.37 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 28.00 km/hTemperatura:1.6 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 129 (kcal)
Próba nr 3. Upał i depresja wron.
Niedziela, 16 grudnia 2012 | dodano: 16.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
Następuje zauważalny postęp w leczeniu urazu kolana, zastrzyki powoli zaczynają skutkować (a może i nie powoli, skoro po każdej serii następnego dnia jest efekt poprawy), ale nadal nie wypuszczam się za daleko, czyli tylko do Lidla na zakupy.
***
Dziś na dworze panował upał, nawet 5 st.C było, więc od razu zauważyłem, że wrony popadły w depresję i przestały krakać, tym bardziej, że wyszło na parę chwil słońce, a to musiało być dla nich traumatyczne przeżycie ;).
Temperatura:3.6 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
***
Dziś na dworze panował upał, nawet 5 st.C było, więc od razu zauważyłem, że wrony popadły w depresję i przestały krakać, tym bardziej, że wyszło na parę chwil słońce, a to musiało być dla nich traumatyczne przeżycie ;).
Rower:Koza
Dane wycieczki:
3.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:3.6 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Próba nr 2.
Piątek, 14 grudnia 2012 | dodano: 14.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
W ramach drugiej próby po kontuzji kolana i dwóch seriach zastrzyków wybrałem się na króciutki kurs do Lidla na zakupy.
Mógłbym pokusić się o tezę, że człowiek bardziej pasuje do jeżdżenia na rowerze niż do chodzenia, przynajmniej niektórzy i przynajmniej ja czuję, że gdy jadę, to bólu prawie nie ma, a gdy idę, nasila się...
W każdym razie za mną 11 dzień bez specjalnej aktywności...wrrrr... za to w towarzystwie maści, żeli i igieł (dziś kolejne dziabanie Misiaczowego kolana) :(.
Nie mogę jednak też dopuścić do całkowitego zastoju stawu, a rowerek wydaje mi się najlepszy na rozruch ;).
Temperatura:-4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Mógłbym pokusić się o tezę, że człowiek bardziej pasuje do jeżdżenia na rowerze niż do chodzenia, przynajmniej niektórzy i przynajmniej ja czuję, że gdy jadę, to bólu prawie nie ma, a gdy idę, nasila się...
W każdym razie za mną 11 dzień bez specjalnej aktywności...wrrrr... za to w towarzystwie maści, żeli i igieł (dziś kolejne dziabanie Misiaczowego kolana) :(.
Nie mogę jednak też dopuścić do całkowitego zastoju stawu, a rowerek wydaje mi się najlepszy na rozruch ;).
Rower:Koza
Dane wycieczki:
3.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 18.00 km/hTemperatura:-4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Próba nr 1.
Wtorek, 11 grudnia 2012 | dodano: 11.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
Ponieważ od jakiegoś czasu jestem uziemiony z nadwyrężonym dość solidnie wiązadłem w prawym kolanie (i to wcale nie od roweru, a raczej z głupoty), więc specjalnie nie ruszam się z domu.
O rowerze, a nawet spacerze w weekend mogłem oczywiście zapomnieć :(((.
Dziś musiałem jednak zrobić drobne zakupy na obiad i okazało się, że łatwiej mi przejechać kilkaset metrów na "Kozie" niż je przejść...co też uczyniłem.

Niestety, okazuje się, że ten "dystans" jak na razie musi mi wystarczyć :(((.
Nieszczęsna kładka w nieszczęsnej budowie, która miała być oddana w marcu...i pewnie będzie, tyle, że rok później ;).

"Koza" radośniejsza ode mnie, bo może swobodnie wytarzać się w śniegu ;).

Aż tak nie jest, ale skąd my to znamy ?...;)
Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
O rowerze, a nawet spacerze w weekend mogłem oczywiście zapomnieć :(((.
Dziś musiałem jednak zrobić drobne zakupy na obiad i okazało się, że łatwiej mi przejechać kilkaset metrów na "Kozie" niż je przejść...co też uczyniłem.
Niestety, okazuje się, że ten "dystans" jak na razie musi mi wystarczyć :(((.
Nieszczęsna kładka w nieszczęsnej budowie, która miała być oddana w marcu...i pewnie będzie, tyle, że rok później ;).
"Koza" radośniejsza ode mnie, bo może swobodnie wytarzać się w śniegu ;).
Aż tak nie jest, ale skąd my to znamy ?...;)
Rower:Koza
Dane wycieczki:
1.23 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do "Mad Bike" i inne.
Poniedziałek, 3 grudnia 2012 | dodano: 03.12.2012Kategoria Szczecin i okolice
Pojechałem dziś na KTM-ie do "Mad Bike", wymienić łożyska w rocznym (!!!) suporcie Shimano Deore. Takie gówno produkuje się obecnie - od jakości ważniejsza jest sprzedaż. Niech się kiedyś Shimano nie zdziwi, gdy ludzie zaczną kupować chińskie produkty, bo być może staną się znacznie lepsze.
W "Mad Bike" tradycyjnie poczęstowany zostałem herbatką owocową i ciastkami i nim skończyłem popijać, szybki Piotrek szybko zrobił mój rowerek.
Ponieważ planowałem jeszcze kurs do biura rachunkowego i na zakupy, nie pozostało mi nic innego, jak wrócić po "Kozę" - gdybym gdzieś zostawił przypiętego KTM-a, pewnikiem już bym go tam nie zastał i przyszłoby wracać "z buta".
Dziś panowała miła, rześka temperatura, czyli -2,4 st.C, tylko jeździć! ;)
Temperatura:-2.4 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 472 (kcal)
W "Mad Bike" tradycyjnie poczęstowany zostałem herbatką owocową i ciastkami i nim skończyłem popijać, szybki Piotrek szybko zrobił mój rowerek.
Ponieważ planowałem jeszcze kurs do biura rachunkowego i na zakupy, nie pozostało mi nic innego, jak wrócić po "Kozę" - gdybym gdzieś zostawił przypiętego KTM-a, pewnikiem już bym go tam nie zastał i przyszłoby wracać "z buta".
Dziś panowała miła, rześka temperatura, czyli -2,4 st.C, tylko jeździć! ;)
Rower:
Dane wycieczki:
23.26 km (2.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 40.00 km/hTemperatura:-2.4 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 472 (kcal)
Wyjazd na zupę dyniową w karczmie "Zjawa" w Sławoszewie.
Niedziela, 2 grudnia 2012 | dodano: 02.12.2012Kategoria Z Basią..., Szczecińskie Rajdy BS i RS, Szczecin i okolice
Wpis dziś wyjątkowo będzie wyjątkowo lakoniczny, choć przejechaliśmy całkiem fajną trasę, to zupełnie mi humor siadł i "zeszło ze mnie powietrze" i naprawdę nic dziś nie chce mi się pisać :(.
Cieszę się jedynie, że Basia polubiła jazdę w niższych temperaturach i zamierza od czasu do czasu w zimie wyskoczyć ze mną na rowerek.
Spotkany "Gadzik" powracający z błotnej eskapady po Puszczy Bukowej.

Rower "Gadzika".
Fuj!

Moja "Misiaczowa".
Dobrze jej w kominiarce.

Ania "VonZan" spotkana między Bartoszewem, a Sławoszewem.

W karczmie natknęliśmy się na kolejnych znajomych na rowerach, Asię, Artura i Krzyśka.
Zupa była przepyszna, inne dodatki również.
.
Po popasie przez Dobrą, Wołczkowo i Bezrzecze wróciliśmy do Szczecina.
Temperatura:-0.5 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 854 (kcal)
Cieszę się jedynie, że Basia polubiła jazdę w niższych temperaturach i zamierza od czasu do czasu w zimie wyskoczyć ze mną na rowerek.
Spotkany "Gadzik" powracający z błotnej eskapady po Puszczy Bukowej.
Rower "Gadzika".
Fuj!
Moja "Misiaczowa".
Dobrze jej w kominiarce.
Ania "VonZan" spotkana między Bartoszewem, a Sławoszewem.
W karczmie natknęliśmy się na kolejnych znajomych na rowerach, Asię, Artura i Krzyśka.
Zupa była przepyszna, inne dodatki również.
Po popasie przez Dobrą, Wołczkowo i Bezrzecze wróciliśmy do Szczecina.
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
43.50 km (2.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:16.31 km/h,
prędkość maks: 38.00 km/hTemperatura:-0.5 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 854 (kcal)
























