- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Wpisy archiwalne w kategorii
Szczecin i okolice
Dystans całkowity: | 37811.12 km (w terenie 4758.22 km; 12.58%) |
Czas w ruchu: | 1543:07 |
Średnia prędkość: | 19.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 300.00 km/h |
Suma podjazdów: | 705 m |
Suma kalorii: | 719815 kcal |
Liczba aktywności: | 1354 |
Średnio na aktywność: | 27.93 km i 2h 15m |
Więcej statystyk |
Decathlon
Środa, 7 czerwca 2017 | dodano: 07.06.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
5.41 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 34.00 km/hTemperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 100 (kcal)
Dom-praca-dom
Wtorek, 23 maja 2017 | dodano: 24.05.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
15.80 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 37.00 km/hTemperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 303 (kcal)
Na Hackerle i do Altwarp...
Niedziela, 21 maja 2017 | dodano: 21.05.2017Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Z jakiegoś dziwnego powodu zawsze mamy chęć z Basią jechać do Rieth i snuć się lasami w drodze do Altwarp. Panuje tam jakaś tak pozytywna energia, że ile razy byśmy tam nie byli, nigdy się nie nudzimy.
Do tego od ubiegłego roku nie mieliśmy w ustach fiszbuły Hackerle, no ileż można jeszcze czekać? ;)
Ku naszemu zaskoczeniu, na parkingu w Rieth spotkaliśmy ekipę "Zrelaksowanych Rowerzystów", którzy właśnie ściągnęli rowery z samochodu i przygotowywali się do wycieczki do Ueckermunde.

Zrelaksowana ekipa oddaliła się w kierunku mariny w Rieth, my zaś zaczęliśmy przygotowywać nasze pojazdy do wycieczki.
Wkrótce ruszyliśmy do Imbissu przy wyjeździe z Rieth, gdzie pani oczywiście poznała notorycznych zjadaczy fiszbuł i nawet już wiedziała co podać. ;)
Tradycyjnie, danie to jest przepyszne, a już w komplecie z Radebergerem to niebo w gębie! :D


Widoczki na Zalew Szczeciński są rozleniwiające.

Od parkingu do Imbissu jest raptem 2 km, a ogarnia nas tam taka błogość, że najchętniej nie ruszalibyśmy się dalej.
Nie zdziwiło nas, że zrelaksowana ekipa dotarła do nas, gdy my już prawie kończyliśmy posiłek. ;)
Wracając do Radebergera, bo to ważne w czasach UE: es ist gebraut nach dem Deutschen Reinheitsgebot!
Krótko mówiąc, piwko to jest warzone zgodnie z prawem czystości piwa z roku 1516! :D

Porozmawialiśmy moment i luzaki pojechały naprzód, a ja dokańczałem swoją fiszbułę.

Błogość błogością, ale jednak się ruszyliśmy i leniwie potoczyliśmy się do Warsin.

Ku naszemu kolejnemu zaskoczeniu, ponownie spotkaliśmy zrelaksowanych - ja naprawdę szczerze podziwiam ich poziom odprężenia! :D
Podczas gdy minięta przez nas grupka kierowała się na Ueckkermunde, my skręciliśmy na wschód do Altwarp.

Na samym wjeździe do miejscowości ktoś pomieszkuje sobie w chatce Papy Smerfa. ;)

Nie mogło się obyć bez zdjęcia naszego ulubionego bajkowego kuterka. ;)
Taka tradycja, ot!

Tu w rejs wychodzi kuter wycieczkowwy, który również pływa do Nowego Warpna.

I jeszcze zbliżenie...

Kierując się odczuciami, którędy najlepiej będzie nam się wracało...wróciliśmy tą samą trasą. :)))
Ponownie zajechaliśmy do Imbissu, tym razem na kawę i domowe ciasto i wszystko byłoby fajnie, gdyby...
No właśnie. Ciasto oczywiście przepyszne jak zawsze, ale porcja mniejsza o połowę niż w latach ubiegłych. Do tego kawa, z której jakością mogłaby chyba konkurować tylko amerykańska lura z przydrożnych barów, zaś cena tego zmniejszonego zestawu wzrosła z 2,50 na 3 EUR, pozostaniemy więc tam na przyszłość jedynie przy fiszbule i Radebergerze.
W tym czasie zjechali się tam również pasjonaci zabytkowych motocykli.
Podzwiam to, jak można odrestaurować takie cacka.

Przed powrotem do Szczecina postanowiliśmy zajechać jeszcze do mariny w Rieth.
Kilka widoczków na koniec...

HAPPY BASIA!!!
:))))


Marina mała, ale schludna.
Cumują przy niej obecnie pływające campingi z silnikami, bo nie wiem jak te domki (świetnie wyposażone) nazwać?

Widok na rezerwat Riether Werder.

Ostatnie fotki z mariny i wracamy na parking.
Przed nami 50 km do Szczecina.


Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 661 (kcal)
Do tego od ubiegłego roku nie mieliśmy w ustach fiszbuły Hackerle, no ileż można jeszcze czekać? ;)
Ku naszemu zaskoczeniu, na parkingu w Rieth spotkaliśmy ekipę "Zrelaksowanych Rowerzystów", którzy właśnie ściągnęli rowery z samochodu i przygotowywali się do wycieczki do Ueckermunde.
Zrelaksowana ekipa oddaliła się w kierunku mariny w Rieth, my zaś zaczęliśmy przygotowywać nasze pojazdy do wycieczki.
Wkrótce ruszyliśmy do Imbissu przy wyjeździe z Rieth, gdzie pani oczywiście poznała notorycznych zjadaczy fiszbuł i nawet już wiedziała co podać. ;)
Tradycyjnie, danie to jest przepyszne, a już w komplecie z Radebergerem to niebo w gębie! :D
Widoczki na Zalew Szczeciński są rozleniwiające.
Od parkingu do Imbissu jest raptem 2 km, a ogarnia nas tam taka błogość, że najchętniej nie ruszalibyśmy się dalej.
Nie zdziwiło nas, że zrelaksowana ekipa dotarła do nas, gdy my już prawie kończyliśmy posiłek. ;)
Wracając do Radebergera, bo to ważne w czasach UE: es ist gebraut nach dem Deutschen Reinheitsgebot!
Krótko mówiąc, piwko to jest warzone zgodnie z prawem czystości piwa z roku 1516! :D
Porozmawialiśmy moment i luzaki pojechały naprzód, a ja dokańczałem swoją fiszbułę.
Błogość błogością, ale jednak się ruszyliśmy i leniwie potoczyliśmy się do Warsin.
Ku naszemu kolejnemu zaskoczeniu, ponownie spotkaliśmy zrelaksowanych - ja naprawdę szczerze podziwiam ich poziom odprężenia! :D
Podczas gdy minięta przez nas grupka kierowała się na Ueckkermunde, my skręciliśmy na wschód do Altwarp.
Na samym wjeździe do miejscowości ktoś pomieszkuje sobie w chatce Papy Smerfa. ;)
Nie mogło się obyć bez zdjęcia naszego ulubionego bajkowego kuterka. ;)
Taka tradycja, ot!
Tu w rejs wychodzi kuter wycieczkowwy, który również pływa do Nowego Warpna.
I jeszcze zbliżenie...
Kierując się odczuciami, którędy najlepiej będzie nam się wracało...wróciliśmy tą samą trasą. :)))
Ponownie zajechaliśmy do Imbissu, tym razem na kawę i domowe ciasto i wszystko byłoby fajnie, gdyby...
No właśnie. Ciasto oczywiście przepyszne jak zawsze, ale porcja mniejsza o połowę niż w latach ubiegłych. Do tego kawa, z której jakością mogłaby chyba konkurować tylko amerykańska lura z przydrożnych barów, zaś cena tego zmniejszonego zestawu wzrosła z 2,50 na 3 EUR, pozostaniemy więc tam na przyszłość jedynie przy fiszbule i Radebergerze.
W tym czasie zjechali się tam również pasjonaci zabytkowych motocykli.
Podzwiam to, jak można odrestaurować takie cacka.
Przed powrotem do Szczecina postanowiliśmy zajechać jeszcze do mariny w Rieth.
Kilka widoczków na koniec...
HAPPY BASIA!!!
:))))
Marina mała, ale schludna.
Cumują przy niej obecnie pływające campingi z silnikami, bo nie wiem jak te domki (świetnie wyposażone) nazwać?
Widok na rezerwat Riether Werder.
Ostatnie fotki z mariny i wracamy na parking.
Przed nami 50 km do Szczecina.

Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
33.56 km (10.00 km teren), czas: 00:59 h, avg:34.13 km/h,
prędkość maks: 35.00 km/hTemperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 661 (kcal)
Z warsztatu
Sobota, 20 maja 2017 | dodano: 20.05.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
5.99 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 100 (kcal)
Dom-praca-dom
Czwartek, 18 maja 2017 | dodano: 18.05.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
15.77 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 35.00 km/hTemperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 310 (kcal)
Warsztat
Środa, 17 maja 2017 | dodano: 17.05.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
6.63 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 27.00 km/hTemperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 120 (kcal)
Dom-praca-dom
Wtorek, 16 maja 2017 | dodano: 16.05.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
16.08 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 303 (kcal)
Wreszcie!
Wtorek, 9 maja 2017 | dodano: 09.05.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
6.68 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 26.00 km/hTemperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 134 (kcal)
Nach Deutschland. Przez Staffelde i Szlak Bielika.
Niedziela, 9 kwietnia 2017 | dodano: 09.04.2017Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
No i znów wybrałem się na wypadzik rowerowy korzystając z pięknej wiosennej pogody.
Tytanem dystansu ponownie nie byłem, ale nie chciałem przesadzać po zarwanej nocy.
Ruszam przed południem i kieruję się na przejazd rowerową drogą do Niemiec w okolicy wsi Neu Rosow.
Albo mi się wydaje albo tej tablicy przedtem tam nie było.

Może dla talibów informację postawili, ale przecież ani jej nie przeczytają ani ich ona nie obchodzi. ;)
Dojeżdżam do Rosow i gładkim asfaltem wśród pól docieram do Neurochlitz. W planie mam dojechanie do Gartz na kawę u Eli w porcie nad Odrą, ale coś za bardzo odczuwam niedospaną noc. Niby "noga dobrze podaje", kondycja jest, ale jakoś sennie zwisam na kierownicy, dlatego postanawiam zatrzymać się na popas z polegiwaniem w Staffelde.

Zatrzymuję się przy kurchanie i zalegam na trawie racząc się napojem z bidonu, kanapkami i czekoladą.
Decyzja o dalszej jeździe do Gartz szybko "wsiąka mi w trawę" i postanawiam inną trasą kierować się do Szczecina.

Cofam się kawałek tą samą drogą i wjeżdżam do Polski na Szlak Bielka przy wsi Pargowo, skąd docieram do Moczył.


Okazało się, że dawne chaszcze w Moczyłach do końca wojny były niemieckim cmentarzem, a miejscowość w tamtym czasie nosiła nazwę Schillersdorf.
Wykonano sporo prac porządkowych, a z ocalałych nagrobków stworzono lapidarium.


Choć trasy terenowe to niekoniecznie moja pasja, to jednak widoki są kuszące i kieruję się w stronę Siadła Dolnego.


Ten odcinek przypomina mi wyprawy na Suwalszczyźnie.
:)

Kiedy docieram do wioski, robię sobie krótką przerwę nad Odrą, po czym przez Ustowo docieram do Szczecina.

Za mną skromny dystansik 44,44 km, ale zawsze jest to jakieś fajne dotlenienie się.
Tytanem dystansu ponownie nie byłem, ale nie chciałem przesadzać po zarwanej nocy.
Ruszam przed południem i kieruję się na przejazd rowerową drogą do Niemiec w okolicy wsi Neu Rosow.
Albo mi się wydaje albo tej tablicy przedtem tam nie było.
Może dla talibów informację postawili, ale przecież ani jej nie przeczytają ani ich ona nie obchodzi. ;)
Dojeżdżam do Rosow i gładkim asfaltem wśród pól docieram do Neurochlitz. W planie mam dojechanie do Gartz na kawę u Eli w porcie nad Odrą, ale coś za bardzo odczuwam niedospaną noc. Niby "noga dobrze podaje", kondycja jest, ale jakoś sennie zwisam na kierownicy, dlatego postanawiam zatrzymać się na popas z polegiwaniem w Staffelde.
Zatrzymuję się przy kurchanie i zalegam na trawie racząc się napojem z bidonu, kanapkami i czekoladą.
Decyzja o dalszej jeździe do Gartz szybko "wsiąka mi w trawę" i postanawiam inną trasą kierować się do Szczecina.
Cofam się kawałek tą samą drogą i wjeżdżam do Polski na Szlak Bielka przy wsi Pargowo, skąd docieram do Moczył.
Okazało się, że dawne chaszcze w Moczyłach do końca wojny były niemieckim cmentarzem, a miejscowość w tamtym czasie nosiła nazwę Schillersdorf.
Wykonano sporo prac porządkowych, a z ocalałych nagrobków stworzono lapidarium.
Choć trasy terenowe to niekoniecznie moja pasja, to jednak widoki są kuszące i kieruję się w stronę Siadła Dolnego.
Ten odcinek przypomina mi wyprawy na Suwalszczyźnie.
:)
Kiedy docieram do wioski, robię sobie krótką przerwę nad Odrą, po czym przez Ustowo docieram do Szczecina.
Za mną skromny dystansik 44,44 km, ale zawsze jest to jakieś fajne dotlenienie się.

Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
44.44 km (7.00 km teren), czas: 02:42 h, avg:16.46 km/h,
prędkość maks: 35.00 km/hTemperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 913 (kcal)
Po pompkę
Poniedziałek, 27 marca 2017 | dodano: 27.03.2017Kategoria Szczecin i okolice
Rower:Fińczyk
Dane wycieczki:
5.47 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 30.00 km/hTemperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 180 (kcal)