- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Forrest Gump i jego metody na wycieczki
Piątek, 30 maja 2008 | dodano: 30.05.2008Kategoria Wypadziki do Niemiec, Wyprawa na spływ tratwami 2008
Forrest Gump i jego metody na wycieczki :)))
Trasa: Nie taka miała być, ale o szczegółach poniżej: Krzywin Gryfiński - Krajnik Dolny - Schwedt (D) - Stolpe (D) - Lunow (D) - Hohenwutzen (D) - Osinów Dolny - Cedynia - Piasek - Krajnik Dolny - Schwedt (D) - Gartz (D) - Mescherin (D) - Rosow (D) - Kołbaskowo - Przecław - Szczecin. Razem 150 km z pełnym ekwipunkiem (niepotrzebnie).
Plan był taki. Umówiliśmy się z Danielem w Słubicach / Frankfurcie na piątek, gdzie mieliśmy się załadować na spływ na tratwy (relacja z lat poprzednich na stronie Spływ) , ale coś poszło nie tak. W każdym razie się nie zgadaliśmy zbyt precyzyjnie. Ze Stolpe w Niemczech, 17 km za Schwedt wysłałem do Daniela SMS-a, że jestem ...za Stolpe i tuż przed Hohensaaten otrzymałem odpowiedź mniej więcej taką: "Fajnie masz, a ja muszę w pracy siedzieć..." i aż dosłownie usiadłem na asfalcie, bo coś mi przestało pasować. Zadzwoniłem do niego, a tu się okazuje, że spływ przesunięty o tydzień. Jakoś się nie zgadaliśmy obaj. W sumie wyszło nieporozumienie...A na rowerze cały ekwipunek, że podnieść nie mogłem - karimata, namiot, śpiwór i wszystko co potrzebne. Dojechałem więc do Hohenwutzen, a stamtąd ...wróciłem na rowerze przez Osinów, Cedynię, Piasek, Krajnik, Schwedt, Mescherin do Szczecina. W sumie okazało się, że była fajna wycieczka, tylko po ch...cały ekwipunek targałem :))) ? Odcinek z Cedynii do Krajnika jest leśno-pagórkowo - bajkowy! Droga wiła się...o tak:
Poniżej fotki z niezbyt fortunnego rajdu - niefortunny, bo miał być 3-dniowy, a zrobił się 1-dniowy - to dlatego na zdjęciach jestem taki obładowany pełnym ekwipunkiem. Mimo obciążenia - tak czy inaczej trasa super, taki poligon, ile jestem w stanie zrobić z pełnymi bagażami biwakowymi (namiot, śpiwór karimata i inne) - wyszło 150 km tym razem. Czasami z pomyłek wychodzą cenne i ciekawe doświadczenia (a może tak miało po prostu być). E...po dniu namysłu stwierdzam, że jestem zadowolony. Po raz kolejny wyruszę teraz z Chojny do Osinowa Dolnego i tam wjadę do Niemiec, by kontynuować podróż trasą "Oder-Neisse Radweg".
Kolejny start (tym razem na 3-dniową eskapadę - to tylko teoria, jak się okazało).
Widok z wagonu PKP - Dworzec Główny w Szczecinie, godzina 6:00.
Nie powiem, żebym kochał jazdę PKP, ale czasem trzeba...
Zmierzam do Krajnika, a potem do Schwedt (D).
Co by o Niemcach nie mówić - porządek musi być! Jeśli są roboty drogowe na ścieżce rowerowej, to należy wytyczyć precyzyjny objazd!
Ścieżka biegnie szczytem wału przeciwpowodziowego.
Popasik w Stolpe - jeszcze o niczym nie wiem :)))
Widok z mostu w Stolpe na pozostałości słowiańskich umocnień (czyli tereny jakby swojskie).
Niespodziewana przeszkoda na trasie (Deutsche "baranen" :)))
Tu już wiedziałem, że muszę zawrócić. Z początku trochę się zmartwiłem, aż usiadłem na asfalcie i ...
...z pełnego zapału podróżnika został tylko cień :)
Nie ma tego złego, że zawróciłem do Polski.
...i nie ma to, jak jechać na jednodniową wycieczkę z pełnym bagażem, aczkolwiek Cedynia jest ciekawym miejscem i nie ma co żałować.
W tych okolicach pokonaliśmy Teutonów (tzn. Mieszko i Czcibor). Wniosków nie wyciągnęliśmy do dziś. My ostatecznie wygrywamy, oni są cały czas bogatsi.
Pod Cedynią.
Kościół w Cedyni. Podjazd do niego ma chyba nachylenie większe niż 12%.
Miejsce dawnego grodziska w Cedyni.
Droga między Cedynią a Piaskiem.
Miałem zanocować w tej leśniczówce w Piasku, ale zdecydowałem się na powrót do Szczecina.
Tu już dziś byłem. Z samego rana. Schwedt (D).
Musiałem coraz częściej odpoczywać.
Motorki motorkami, ale rower na prowadzeniu (a przy okazji pytanie: czemu ponad 50% motocyklistów zachowuje się jak zadufane w sobie buce? Nie wiem. Może ktoś wie. Nie pytam bezpodstawnie, bo znam co nieco środowisko, wśród rowerzystów aż tak źle nie jest).
Jeszcze tylko 15 km do domu (a cały czas pod wiatr było).
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trasa: Nie taka miała być, ale o szczegółach poniżej: Krzywin Gryfiński - Krajnik Dolny - Schwedt (D) - Stolpe (D) - Lunow (D) - Hohenwutzen (D) - Osinów Dolny - Cedynia - Piasek - Krajnik Dolny - Schwedt (D) - Gartz (D) - Mescherin (D) - Rosow (D) - Kołbaskowo - Przecław - Szczecin. Razem 150 km z pełnym ekwipunkiem (niepotrzebnie).
Plan był taki. Umówiliśmy się z Danielem w Słubicach / Frankfurcie na piątek, gdzie mieliśmy się załadować na spływ na tratwy (relacja z lat poprzednich na stronie Spływ) , ale coś poszło nie tak. W każdym razie się nie zgadaliśmy zbyt precyzyjnie. Ze Stolpe w Niemczech, 17 km za Schwedt wysłałem do Daniela SMS-a, że jestem ...za Stolpe i tuż przed Hohensaaten otrzymałem odpowiedź mniej więcej taką: "Fajnie masz, a ja muszę w pracy siedzieć..." i aż dosłownie usiadłem na asfalcie, bo coś mi przestało pasować. Zadzwoniłem do niego, a tu się okazuje, że spływ przesunięty o tydzień. Jakoś się nie zgadaliśmy obaj. W sumie wyszło nieporozumienie...A na rowerze cały ekwipunek, że podnieść nie mogłem - karimata, namiot, śpiwór i wszystko co potrzebne. Dojechałem więc do Hohenwutzen, a stamtąd ...wróciłem na rowerze przez Osinów, Cedynię, Piasek, Krajnik, Schwedt, Mescherin do Szczecina. W sumie okazało się, że była fajna wycieczka, tylko po ch...cały ekwipunek targałem :))) ? Odcinek z Cedynii do Krajnika jest leśno-pagórkowo - bajkowy! Droga wiła się...o tak:
Poniżej fotki z niezbyt fortunnego rajdu - niefortunny, bo miał być 3-dniowy, a zrobił się 1-dniowy - to dlatego na zdjęciach jestem taki obładowany pełnym ekwipunkiem. Mimo obciążenia - tak czy inaczej trasa super, taki poligon, ile jestem w stanie zrobić z pełnymi bagażami biwakowymi (namiot, śpiwór karimata i inne) - wyszło 150 km tym razem. Czasami z pomyłek wychodzą cenne i ciekawe doświadczenia (a może tak miało po prostu być). E...po dniu namysłu stwierdzam, że jestem zadowolony. Po raz kolejny wyruszę teraz z Chojny do Osinowa Dolnego i tam wjadę do Niemiec, by kontynuować podróż trasą "Oder-Neisse Radweg".
Kolejny start (tym razem na 3-dniową eskapadę - to tylko teoria, jak się okazało).
Widok z wagonu PKP - Dworzec Główny w Szczecinie, godzina 6:00.
Nie powiem, żebym kochał jazdę PKP, ale czasem trzeba...
Zmierzam do Krajnika, a potem do Schwedt (D).
Co by o Niemcach nie mówić - porządek musi być! Jeśli są roboty drogowe na ścieżce rowerowej, to należy wytyczyć precyzyjny objazd!
Ścieżka biegnie szczytem wału przeciwpowodziowego.
Popasik w Stolpe - jeszcze o niczym nie wiem :)))
Widok z mostu w Stolpe na pozostałości słowiańskich umocnień (czyli tereny jakby swojskie).
Niespodziewana przeszkoda na trasie (Deutsche "baranen" :)))
Tu już wiedziałem, że muszę zawrócić. Z początku trochę się zmartwiłem, aż usiadłem na asfalcie i ...
...z pełnego zapału podróżnika został tylko cień :)
Nie ma tego złego, że zawróciłem do Polski.
...i nie ma to, jak jechać na jednodniową wycieczkę z pełnym bagażem, aczkolwiek Cedynia jest ciekawym miejscem i nie ma co żałować.
W tych okolicach pokonaliśmy Teutonów (tzn. Mieszko i Czcibor). Wniosków nie wyciągnęliśmy do dziś. My ostatecznie wygrywamy, oni są cały czas bogatsi.
Pod Cedynią.
Kościół w Cedyni. Podjazd do niego ma chyba nachylenie większe niż 12%.
Miejsce dawnego grodziska w Cedyni.
Droga między Cedynią a Piaskiem.
Miałem zanocować w tej leśniczówce w Piasku, ale zdecydowałem się na powrót do Szczecina.
Tu już dziś byłem. Z samego rana. Schwedt (D).
Musiałem coraz częściej odpoczywać.
Motorki motorkami, ale rower na prowadzeniu (a przy okazji pytanie: czemu ponad 50% motocyklistów zachowuje się jak zadufane w sobie buce? Nie wiem. Może ktoś wie. Nie pytam bezpodstawnie, bo znam co nieco środowisko, wśród rowerzystów aż tak źle nie jest).
Jeszcze tylko 15 km do domu (a cały czas pod wiatr było).
Rower:
Dane wycieczki:
150.00 km (2.00 km teren), czas: 08:00 h, avg:18.75 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Wow fajna wycieczka... Masz fajnie, że możesz sobie skakać do Niemiec na rowerku...
sebula - 00:03 sobota, 31 maja 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!