- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Do Schwennenz...ale bez przekonania.
Sobota, 5 stycznia 2013 | dodano: 05.01.2013Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
Rano przywitała nas wiosenna pogoda i zacząłem wybierać się na samotny spacer na rowerku.
Tak się wybierałem i wybierałem i gdy już byłem gotowy, opuściły mnie chęci, ale stwierdziłem, że skoro tyle się zbierałem, to pojadę przez Będargowo i Warnik do Niemiec, do Ladenthin.
Najpierw przetestowałem przejazd kolejowy na Gumieńcach, teraz przejeżdża się gładziutko jak w cywilizowanym kraju.
Bez specjalnego zapału, choć całkiem sprawnie wturlałem się pod górkę w Warniku i za moment wjechałem do Niemiec do Ladenthin.
Pogoda iście wiosenna, ciepło, bo od 4-6 st.C.
Zjechałem drogą płyt i nieco okrężną drogą dojechałem do Schwennenz.
Wszystko jakieś wymarłe po obu stronach granicy i wszędzie jakiś mentalny kac chyba panuje.
Tuż przed granicą zatrzymałem się na herbatę z termosu i kanapkę i przez Stobno i Mierzyn dotarłem do Szczecina.
Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 735 (kcal)
Tak się wybierałem i wybierałem i gdy już byłem gotowy, opuściły mnie chęci, ale stwierdziłem, że skoro tyle się zbierałem, to pojadę przez Będargowo i Warnik do Niemiec, do Ladenthin.
Najpierw przetestowałem przejazd kolejowy na Gumieńcach, teraz przejeżdża się gładziutko jak w cywilizowanym kraju.
Bez specjalnego zapału, choć całkiem sprawnie wturlałem się pod górkę w Warniku i za moment wjechałem do Niemiec do Ladenthin.
Pogoda iście wiosenna, ciepło, bo od 4-6 st.C.
Zjechałem drogą płyt i nieco okrężną drogą dojechałem do Schwennenz.
Wszystko jakieś wymarłe po obu stronach granicy i wszędzie jakiś mentalny kac chyba panuje.
Tuż przed granicą zatrzymałem się na herbatę z termosu i kanapkę i przez Stobno i Mierzyn dotarłem do Szczecina.
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
34.72 km (3.00 km teren), czas: 01:48 h, avg:19.29 km/h,
prędkość maks: 43.00 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 735 (kcal)
K o m e n t a r z e
Brakuje mi w tytule Wiosennie ... Bo pogoda super I niebo iście wiosenne
Spinka - 23:12 wtorek, 8 stycznia 2013 | linkuj
Zdjęcia jak zwykle pełne uroku a przejazd przez tory kolejowe na Cukrowej istotnie jest już dobrej jakości.
jotwu - 18:56 poniedziałek, 7 stycznia 2013 | linkuj
Napiszę to samo, co już Ci powiedziałem :)
Bardzo ładne zdjęcia! No i ładna trasa.
Pozdrawiam! :D danielkoltun - 16:38 sobota, 5 stycznia 2013 | linkuj
Bardzo ładne zdjęcia! No i ładna trasa.
Pozdrawiam! :D danielkoltun - 16:38 sobota, 5 stycznia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!