MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Za sierżantem Monterem przez Police i dalej w las...

Sobota, 28 stycznia 2012 | dodano: 28.01.2012Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
Dziś nie chce mi się pisać zbyt literacko, więc będzie prawie że hasłowo.
Z Pomorzan ruszyliśmy z Jarkiem "Gadzikiem", było rześko, bo -6 st.C.
O godzinie 10:00 na hasło Krzyśka "Montera" spotkaliśmy się "pod ptakami"
Oto mapka przez niego sporządzona:

?132777508114236

Tu Baśka i "Romal". "Jaszek" dojechał do nas po chwili.

Spod pomnika przejechaliśmy na Głębokie, gdzie dołączył do nas "Siwobrody" i Roman :).
Stamtąd wspinaliśmy się pod górkę na ul. Miodowej, skąd Monter poprowadził nas lasami do uratowanego pomnika sportowców niemieckich, którzy zginęli na frontach I wojny światowej.

Krótki opis dotyczący pomnika.

Dalej śmigaliśmy lasami i "Monterskimi" trasami, ale nie kwękam tym razem na Krzyśkowe słynne skróty, bo był mróz i błoto było zmarznięte (to pewnie zmarznięte błoto miał na myśli, mówiąc, że dzisiejsza trasa wiedzie asfaltem po lasach:))).
Przed samymi Policami "Siwobrody" złapał gumę i mieliśmy dzięki temu nieco czasu na ochłodzenie się :).
Za Policami "Monter" doprowadził nas do tablicy upamiętniającej więźniów obozu pracy przymusowej "Hydriewerke" pod Policami, który istniał tam w czasie II wojny światowej.


Za Policami dojechaliśmy do Jasienicy, skąd dotarliśmy do leśnej drogi nr 14.
Na postoju przekonałem się, co daje takiego kopa "Siwobrodemu" - gorące WD-40 :))).


Droga nr 14.

To miało być zdjęcie "a la z miśkiem z Krupówek" - Baśka dostała od Gadzika kominiarkę i wyglądała pociesznie, ale tylko w realu.
Tu jakoś "za normalnie".

Po jeździe przez las, która sprawiła mi dużą frajdę, dotarliśmy do szosy łączącej Dobieszczyn ze Szczecinem...i tak to dotarliśmy do miasta.
W Pilchowie "Siwobrody" pokazał nam ciekawy plac zabaw, ale nie zrobiłem zdjęcia, bo "eksponaty" były na zimę osłonięte plandekami.
Przed samym domem poczułem takiego lenia, że nie chciało mi się pedałować. Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 85.01 km (35.00 km teren), czas: 04:43 h, avg:18.02 km/h, prędkość maks: 33.00 km/h
Temperatura:-6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1697 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(12)

K o m e n t a r z e
czy ja coś mówię? :P :)
sargath
- 07:32 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj
Rowerzystka, gdzieś po drodze, którą zna Monter :))).
Paweł, szczerze mówiąc to zwisa mi coś takiego jak średnia. Dzięki temu, że była ok. 18 km/h - nie spociłem się, co mnie bardzo cieszyło.
Piękna futrzana czapa Baśki została w domu na inne okazje (i powiem, że ta czapa mi się bardzo podoba).
Misiacz
- 18:49 niedziela, 29 stycznia 2012 | linkuj
avg 18 - no to się nie spociłeś :P

P.S. a Baśka gdzie posiała ten swój hełm z bazaru od ruskich? :P
sargath
- 01:51 niedziela, 29 stycznia 2012 | linkuj
Tej tablicy upamiętniającej więźniów nie pamiętam, czy to na drodze do ZCH Police?
rowerzystka
- 23:20 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
Benasek, chyba z Romalem, bo Roman dojechał później :).
Misiacz
- 21:30 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
Choinka z Romanem sprawia wrażenie, jakby na niego roztaczała się jakaś niebiańska aureola...
benasek
- 21:18 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
Krzychu, ja też jak bałwan na cebulę. Dziś odczuwalna temperatura była u nas 10 st.C.
Jutro też jedziemy.
Misiacz
- 20:31 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
No to nasze drogi w paru miejscach się skrzyżowały, a tak poza tym to znalazłem Twoje koło w Łęgach, ale do mojego też nie pasowało :)
srk23
- 20:24 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
Ja muszę się ubierać jak kosmonauta przed rowerowaniem :)
krzychs4
- 20:05 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
Tak się przyglądam i przyglądam i mam wrażenie jakbym skądś znał tych ludzi i miejsca.
siwobrody
- 19:46 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
fajna wycieczka...
u nas też nie było śniegu ;)
James77
- 19:44 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
Pięknie, prawie jak lato! Nawet nie wiecie jakie macie szczęście. Pozdrawiam serdecznie
krzychs4
- 19:18 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!