MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Przez Puszczę Wkrzańską z Basią, "Gadzikami" i bratem...

Niedziela, 1 maja 2011 | dodano: 01.05.2011Kategoria Z Basią..., Szczecin i okolice
Dziś pojechaliśmy na świetną wyprawę do Trzebieży przez Puszczę Wkrzańską.
Basia i ja zostaliśmy zaproszeni na ten relaksujący wyjazd przez Jarka (Gadabagiennego), który zabrał również swoją żonę Kasię. Dodatkowo dołączył się do nas mój brat Krzysiek, tak więc ekipa składała się z 5 osób.
Przejechaliśmy przez Las Arkoński i w pobliżu jeziora Głębokiego zatrzymaliśmy się na pierwszy popas (były planowane co 10 km, jako że jechaliśmy dla relaksu z żonami)

Do Tanowa dojechaliśmy ścieżką rowerową, która nadal nie jest w pełni ukończona.
Za Tanowem zdjęcie z kolejnej przerwy. Dookoła wszyscy już grillowali i popijali od rana piwo...nastał długi weekend.

Na drodze do Dobieszczyna panował spory ruch samochodowo-piknikowy, więc odbiliśmy w las na czarny szlak w kierunku Trzebieży. Wspaniała trasa!
Niektórzy zafundowali sobie darmowy napęd! ;)

Las...

Za Nową Jasienicą...

Przez całą drogę do Trzebieży wiał nam w twarz piekielnie zimny wiatr z północnego wschodu.

Na plaży nad Zalewem Szczecińskim myślałem, że nam głowy pourywa!
Potrzebowaliśmy przerwy i skoczyliśmy na kiełbaskę z grilla.

Następnie trasą przez Uniemyśl dojechaliśmy już z silnym wiatrem w plecy do Jasienicy, do skrętu na Tanowo.


Od Tanowa jechaliśmy ponownie tą samą ścieżką do Szczecina, z popasem w lesie.
Po dojechaniu do Szczecina nie wracaliśmy już przez Las Arkoński ze względu na tłumy spacerowiczów i rowerzystów (w tym lansujących się pozerów ;)))

Po dojechaniu na Pomorzany pożegnaliśmy się z moim bratem i państwem "Gadzikami", a ja wyjechałem na spotkanie Sebastiana "Shrinka", z którym jutro, w towarzystwie Jurka (jurektc) planujemy objechać przez Niemcy (w tym przez wyspę Uznam) i Polskę Zalew Szczeciński na dystansie ok. 270 km.
Dojeżdża "Shrink"!

Przewidywane są cholernie silne wiatry, więc nie mamy pewności jaki będzie skutek tej wyprawy...
P.S. Gratulacje dla Basi za pobicie swojego życiowego rekordu przejazdu. Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 78.41 km (25.00 km teren), czas: 05:11 h, avg:15.13 km/h, prędkość maks: 35.00 km/h
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1555 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

K o m e n t a r z e
Gratulacje! Szczególnie dla Basi! Miało być 60km, a wyszło prawie 80km :-D
danielkoltun
- 10:37 wtorek, 3 maja 2011 | linkuj
Najgorsze będzie pierwsze 100km, żeby dojechać nad to morze pod ten cholerny wiatr. Życzę powodzenia! Zresztą... teraz to już kręcicie ;D
rammzes
- 08:57 poniedziałek, 2 maja 2011 | linkuj
Widzę, że niedziela udana. Wiatr dziś, rzeczywiście był bardzo mocny i zimny. Powodzenia na jutrzejszym szlaku.


rowerzystka
- 18:22 niedziela, 1 maja 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!