MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Szczecin-faktura-napój-Stettin-makrela-dom.

Poniedziałek, 21 lutego 2011 | dodano: 21.02.2011Kategoria Szczecin i okolice
Poniedziałek po wyprawie takiej jak ta w sobotę to ogarniające mnie często poczucie rowerowej pustki.
Dlatego po wykonaniu zlecenia wskoczyłem na Kozę, aby połączyć przyjemne z pożytecznym (albo na odwrót) i pojechałem zawieźć fakturę do klienta.
Mapka troszkę poplątana, ale faktycznie tak się kręciłem:



Jakoś miałem dzisiaj ochotę na cykanie zdjęć miasta, sam nie wiem dlaczego, może to przez słońce, którego dawno nie widziałem.
Widok na starą szczecińską ulicę. © Misiacz

Kiedy weekend w Szczecinie zazwyczaj jest szary, wilgotny, bury i ponury jak stara ścierka, na złość jego mieszkańcom, pogoda w poniedziałki często jest idealna.
Ciekawe, czy o tym również myśleli twórcy wystawy FP Crew, którzy stworzyli coś takiego:

Ja humor miałem jednak dobry, tym bardziej, że znalazłem w Szczecinie aż dwa stojaki do zaparkowania mojego roweru, a co ciekawe akurat w miejscu, do którego zmierzałem.
Parking dla mojej Kozy. Ulica Jagiellońska. © Misiacz

Przekazałem fakturę, cyknąłem zdjęcie "kurnika" i przygotowałem się do dalszej jazdy.
A taki sobie kurnik. :))) © Misiacz

Poturlałem się do sklepu na Dworcową kupić napój izotoniczny w proszku.
Obok było też logo innego napoju, który za sprawą polityki koncernów "piwo"-warskich zniknie w ciągu kilku lat z mapy piwek polskich i wkrótce wszystkim nam będzie sprzedawane to samo g... w różnych butelkach (w sumie już to ma miejsce).
Piwo, które zniknie za jakieś 2 lata. © Misiacz

Z Dworcowej przejechałem koło Czerwonego Ratusza i pojechałem wzdłuż Potulickiej (nie zrobiłem zdjęcia, choć warto, bo to ulica, która nie była remontowana od wojny). Skręciłem w stronę dawnych koszar niemieckich, a potem polskich, w których obecnie mieści się Uniwersytet Szczeciński.
Przejechałem do Milczańskiej, a na Orawskiej zrobiłem fotkę zabytkowej już w sumie poniemieckiej pokrywie hydrantu.
Przetrwała kupę lat (nazizm, wojna, komuna) - pytanie czy przetrwa bezwzględność naszych współczesnych p... złomiarzy?
Przedwojenna pokrywa hydrantu. Stettiner Wasserwerke. © Misiacz

Potem jeszcze zakup rybki i powrót do domu. Rower:Koza Dane wycieczki: 13.71 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 37.00 km/h
Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

K o m e n t a r z e
Które to te piękniejsze? Kolega polecił mi przejechać się... dzielnica na S? Stare wojenne kamienice, tylko podobno łatwo zarobić w dziub ;|
rammzes
- 20:58 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
Sargath, były i są ładniejsze ulice, ale miałem ochotę na kombinację brzydkiej ulicy z ładnym niebem! :)))
Misiacz
- 19:28 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
To już się wydało "napój izotoniczny w proszku" to tak teraz oficjalnie nazwyją się dopalacze :D:D:D

P.S.nie było ładniejszych ulic (fotka nr 1)? jeszcze ludzie pomyślą że w Szczecinie tak brzydko :D
sargath
- 18:05 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
Paprykarz też kupiłem! :)
Misiacz
- 15:28 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
Może bys w końcu zrobił jakis wypad po paprykarz, a nie ciągle po tą makrelke :)
jurektc
- 15:26 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
Gadziku, patrzę na okolicę, nie tylko na licznik! :)))
Misiacz
- 15:21 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
Samo zdrowie;) Rybka, rower i świeże powietrze;)
causeilovemybike
- 15:09 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
No, to rybka! ;)
meak
- 15:02 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
Eeeeee, u Ciebie to dziś gorąc można powiedzieć :)
Isgenaroth
- 14:57 poniedziałek, 21 lutego 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!