- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Jak się to robi w Wietnamie?
Czwartek, 7 października 2010 | dodano: 07.10.2010Kategoria Szczecin i okolice
Najważniejsze, to do sprawy przewozu deski sedesowej na działkę podejść profesjonalnie!
Istotny jest właściwy rower i odpowiednie, dostosowane do sytuacji mocowanie ładunku. Jak wspominałem, liczą się profesjonalne rozwiązania!
Koza to znakomity środek transportu, a dodatkowo widać na zdjęciu, że jest to przepiękny rower nawiązujący swym stylem do TURPIZMU.
Transport dotarł w jednym kawałku na działkę, gdzie spotkałem się z tatą, który zaproponował, żeby po obiadku wyskoczyć do Niemiec, do Schwennenz tuż przy granicy i wymienić puste butelki po piwie na pełne :)))
W związku z tym z dziś jest kolejny wpis...tylko musiałem w międzyczasie rower zmienić :)
P.S.
Koza jest wręcz stworzona do tego typu sytuacji - tak wykorzystałem ją w GRUDNIU 2009 (przepraszam za jakość zdjęć - z komórki i to starej).
Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Szkoła wietnamska, cześć 1.© Misiacz
Istotny jest właściwy rower i odpowiednie, dostosowane do sytuacji mocowanie ładunku. Jak wspominałem, liczą się profesjonalne rozwiązania!
Szkoła wietnamska, część 2.© Misiacz
Koza to znakomity środek transportu, a dodatkowo widać na zdjęciu, że jest to przepiękny rower nawiązujący swym stylem do TURPIZMU.
Transport dotarł w jednym kawałku na działkę, gdzie spotkałem się z tatą, który zaproponował, żeby po obiadku wyskoczyć do Niemiec, do Schwennenz tuż przy granicy i wymienić puste butelki po piwie na pełne :)))
W związku z tym z dziś jest kolejny wpis...tylko musiałem w międzyczasie rower zmienić :)
P.S.
Koza jest wręcz stworzona do tego typu sytuacji - tak wykorzystałem ją w GRUDNIU 2009 (przepraszam za jakość zdjęć - z komórki i to starej).
Rower:Koza
Dane wycieczki:
5.42 km (3.00 km teren), czas: 00:20 h, avg:16.26 km/h,
prędkość maks: 34.00 km/hTemperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!