- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
3000 km. 104 km. Autobus.
Sobota, 31 października 2009 | dodano: 31.10.2009Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
3000 km pokonane do końca października. W sumie nie ma powodów do dumy, bo w ubiegłym roku było znacznie lepiej.
Dziś ruszyłem późno, bo ok. 11:30, a planowałem dotrzeć przez Niemcy do Nowego Warpna (przejechać przez granicę w Rieth). Postanowiłem po raz kolejny skorzystać z pomocy cywilizacji, by ominąć nudne i znane na pamięć odcinki. Do Głębokiego dojechałem na rowerze, a tam zapakowałem się w miejski autobus, którym z rowerem dojechałem do Tanowa. Tam ruszyłem w kierunku Dobieszczyna - trasa znana i dłuuuga nudna prosta, no ale tak na przyszłość - tam jeżdżą sporadycznie niemieckie autobusy (zagadam kiedyś z kierowcą).
Tu dojeżdżam do granicy polsko-niemieckiej za Dobieszczynem (FILM).
Z granicy pojechałem do Hintersee, a następnie trasą rowerową "Oder-Neisse Radweg" w kierunku Rieth.
Rzeczka za Ludwigshof.
Krajobraz był naprawdę sielski, ale teraz zmierzch zapada szybko - trzeba było jechać dalej (FILM).
Odcinek drogi rowerowej z Ludwigshof do Rieth.
W Rieth pojechałem na plażę, aby wreszcie dobrać się do kanapki :)
W czasie ostatniego pobytu w tych okolicach zauważyłem, że kierując się zielonym drogowskazem na trasę dawnej kolejki wąskotorowej dojedzie się do mostku granicznego. Jest tam teraz umieszczona tabliczka, że przez mostek ten prowadziła linia wspomnianej kolejki do Nowego Warpna (w latach 1905-1945).
Po przejechaniu na polską stronę widać oznaczenie drogi dla rowerów wiodącej do Nowego Warpna przez Puszczę Wkrzańską (7 km). Powinno się dodać napis dla Niemców, żeby z trekingów przesiedli się na rowery MTB ;)))
Polska droga rowerowa z Rieth do Nowego Warpna. Zaczynało się względnie...
Jeżeli kiedykolwiek jakikolwiek niemiecki turysta rowerowy się tu zapuścił - biada mu, bo nie wie, że w Polsce ścieżka rowerowa nie wygląda tak jak to sobie wyobrażał :)))
W końcu dotelepałem się do asfaltówki wiodącej do Nowego Warpna. Gdyby ktoś kiedyś chciał jechać w odwrotną stronę, to dość trudno znaleźć wjazd. Jadąc z Nowego Warpna należy skręcić na Dobieszczyn i za ok. 1-2 km szukać po prawej stronie drzewa z wymalowaną na białym tle cyfrą "4". Droga ta doprowadzi do granicy, a następnie do Rieth w Niemczech (jest też ona oznaczona czerwono-białymi pasami namalowanymi "profesjonalnie" sprayem na drzewach :)
Z Nowego Warpna pojechałem na Trzebież, a następnie na Police. Z Polic w zapadającym zmroku i przy 4 st. C przejechałem przez Siedlice do Pilchowa, a stamtąd przez Las Arkoński do Cmentarza Centralnego, który przejechałem już w ciemnościach (ciekawy widok mnóstwa świec - jutro Wszystkich Świętych).
Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2181 (kcal)
Dziś ruszyłem późno, bo ok. 11:30, a planowałem dotrzeć przez Niemcy do Nowego Warpna (przejechać przez granicę w Rieth). Postanowiłem po raz kolejny skorzystać z pomocy cywilizacji, by ominąć nudne i znane na pamięć odcinki. Do Głębokiego dojechałem na rowerze, a tam zapakowałem się w miejski autobus, którym z rowerem dojechałem do Tanowa. Tam ruszyłem w kierunku Dobieszczyna - trasa znana i dłuuuga nudna prosta, no ale tak na przyszłość - tam jeżdżą sporadycznie niemieckie autobusy (zagadam kiedyś z kierowcą).
Tu dojeżdżam do granicy polsko-niemieckiej za Dobieszczynem (FILM).
Z granicy pojechałem do Hintersee, a następnie trasą rowerową "Oder-Neisse Radweg" w kierunku Rieth.
Rzeczka za Ludwigshof.
Krajobraz był naprawdę sielski, ale teraz zmierzch zapada szybko - trzeba było jechać dalej (FILM).
Odcinek drogi rowerowej z Ludwigshof do Rieth.
W Rieth pojechałem na plażę, aby wreszcie dobrać się do kanapki :)
W czasie ostatniego pobytu w tych okolicach zauważyłem, że kierując się zielonym drogowskazem na trasę dawnej kolejki wąskotorowej dojedzie się do mostku granicznego. Jest tam teraz umieszczona tabliczka, że przez mostek ten prowadziła linia wspomnianej kolejki do Nowego Warpna (w latach 1905-1945).
Po przejechaniu na polską stronę widać oznaczenie drogi dla rowerów wiodącej do Nowego Warpna przez Puszczę Wkrzańską (7 km). Powinno się dodać napis dla Niemców, żeby z trekingów przesiedli się na rowery MTB ;)))
Polska droga rowerowa z Rieth do Nowego Warpna. Zaczynało się względnie...
Jeżeli kiedykolwiek jakikolwiek niemiecki turysta rowerowy się tu zapuścił - biada mu, bo nie wie, że w Polsce ścieżka rowerowa nie wygląda tak jak to sobie wyobrażał :)))
W końcu dotelepałem się do asfaltówki wiodącej do Nowego Warpna. Gdyby ktoś kiedyś chciał jechać w odwrotną stronę, to dość trudno znaleźć wjazd. Jadąc z Nowego Warpna należy skręcić na Dobieszczyn i za ok. 1-2 km szukać po prawej stronie drzewa z wymalowaną na białym tle cyfrą "4". Droga ta doprowadzi do granicy, a następnie do Rieth w Niemczech (jest też ona oznaczona czerwono-białymi pasami namalowanymi "profesjonalnie" sprayem na drzewach :)
Z Nowego Warpna pojechałem na Trzebież, a następnie na Police. Z Polic w zapadającym zmroku i przy 4 st. C przejechałem przez Siedlice do Pilchowa, a stamtąd przez Las Arkoński do Cmentarza Centralnego, który przejechałem już w ciemnościach (ciekawy widok mnóstwa świec - jutro Wszystkich Świętych).
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
104.28 km (25.00 km teren), czas: 05:10 h, avg:20.18 km/h,
prędkość maks: 38.00 km/hTemperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2181 (kcal)
K o m e n t a r z e
W nawiązaniu do Twojego wpisu dodam, że faktycznie byłem bardzo blisko do jazdy w kierunku Rieth ale nie miałem odwagi narażać się w domu na zrzędzenie, że znowu cały dzień nie było mnie w domu. Twój wpis jest znakomity i ten przetarty przez Ciebie szlak postaram się przejechać.
jotwu - 13:40 poniedziałek, 2 listopada 2009 | linkuj
Bardzo Ci dziękuję za świetny opis wycieczki, szczególnie przejścia Nowe Warpno - Rieth. Od od dawna o tej trasie myślałem wiedząc, że czasami są organizowane wspólne imprezy dla mieszkańców tych miejscowości, więc musi być jakieś przejście między nimi. Długa wycieczka z fantazją, piękne zdjęcia - moje uznanie. Zaglądnę to wieczorem, by spokojnie obejrzeć "produkcję" filmową.
jotwu - 06:32 niedziela, 1 listopada 2009 | linkuj
Fajnie widać kontrast polskiej i niemieckiej ścieżki :)
BoaPoweR-removed - 19:42 sobota, 31 października 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!