MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Z Basią do Schwedt...

Sobota, 30 kwietnia 2016 | dodano: 30.04.2016Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec, Z Basią...
Dziś wybraliśmy się z Basią na kolejny leniwy wyjazd, tym razem ok. 52 km ze startem w Gartz (zakupy w Netto).

Oczywiście musieliśmy odwiedzić kawiarnię pani Eli nad Odrą.
Pyszna kawa, lody i sernik domowy to jest to co lubimy.


Z Gartz, podobnie jak ostatnio, kierujemy się na dawny objazd.
Jakoś go polubiliśmy.
Po drodze bardzo spodobał nam się "landszafcik" drzewkiem i bydełkiem. ;)

Basia "podejmuje próbę ucieczki". :)

Dojeżdżamy do Friedrichsthal i jak zwykle popas.
Ta droga wiedzie do Schwedt.

Basia za chwilę znowu...

...spróbuje mi nawiać. ;)

Za mostem Teereoffenbruecke spotykamy Iwonę z córką, która informuje nas, że trasa na wale za Gatow jest rozkopana, generalnie nie wolno, ale "da się" objechać po gruncie zamiast niezbyt ciekawym objazdem.

Po drodze zatrzymujemy się na fotki w punkcie obserwacyjnym dla ornitologów.



Zakazem nie przejmują się nawet Niemcy, więc tym bardziej i my, tym bardziej że dziś budowa "nieczynna".

Około kilometra jedziemy utwardzoną drogą budowlaną i wracamy na trasę na wale.

Przed Schwedt jak zwykle wypasane są owce.
Zawsze zastanawiam się, czy na wełnę czy na sery, bo ser chętnie bym zakupił.

Do Schwedt dojeżdżamy zachodnią stroną Odry przez dzielnicę willową, przeciskamy się przez jakiś tłoczny festyn i przekraczamy mostem Odrę.
Wracamy do Gartz stroną wschodnią, a potem znów przez budowę itp. itd. docieramy do Gartz.
Kolejny fajny wyjazd, a jutro z kolei do Rieth, gdzie otwiera się nasz ulubiony Imbiss z fiszbułą Hackerle, "izotonikiem", ciachami, kawą.

Rower:KTM Life Space Dane wycieczki: 51.36 km (2.00 km teren), czas: 03:08 h, avg:16.39 km/h, prędkość maks: 41.00 km/h
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1025 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Cóż...obserwowałem bzdety we łbie... ;)))
...a gdy wiatr dawał popalić, Basia chowała się za Misiacza. ;)
Misiacz
- 21:22 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj
Po Tobie jakoś nie widać żebyś ptaki obserwował :) Nie wiem Paweł jak Wam ale mnie w niektórych momentach wiatr dał popalić :) a landszafcik super :)
Trendix
- 19:39 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!