- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
101 km po zaległą "fiszbułę Hackerle". :)
Poniedziałek, 7 września 2015 | dodano: 07.09.2015Kategoria Wypadziki do Niemiec, Szczecin i okolice
Ponieważ niedzielna pogoda nadawała się wyłącznie do otwierania butelek i nie pojechaliśmy ekipą do Rieth na "fiszbułę Hackerle", zaś poniedziałek był taki, jak powinna być niedziela, więc o godzinie 11:00 zameldowałem się Dobrej, dokąd przytargałem rower na dachu samochodu.
Choć pod wiatr, jechało się nawet żwawo.
Gmina Dobra zainwestowała za miejscowością Buk w kolejny odcinek ścieżki (super jakości), który wiedzie do przejścia granicznego w Blankensee.
Ja jednak na razie jechałem polską stroną i po dotarciu do Dobieszczyna skręciłem na Nowe Warpno (od wsi Stolec ścigał mnie przez 9 km traktor, ale się nie dałem ;))).
Znakomita nowa droga na Nowe Warpno.
Przed Nowym Warpnem odbiłem na zachód drogą rowerową, po 3 km przekroczyłem granicę i byłem już w Rieth.
Choć męczył mnie głód, w Rieth pojechałem najpierw na przystań (jakoś lubię fotografować łódki ;)).
Tym razem Imbiss był otwarty, więc zamówiłem izotonik i fiszbułę z "wymiocinami drwala". Wreszcie! Coś przepysznego!
Na horyzoncie las, za którym jest Altwarp.
Ruszyłem dalej na północ chcąc dotrzeć do Altwarp, ale w Warsin zmieniły mi się poglądy i pojechałem na plażę do Bellin, gdzie w ubiegłą środę pewien Niemiec "utrudniał mi" zamoczenie nóg w Zalewie Szczecińskim.
Tym razem było zupełnie pusto.
Pobrodziłem troszkę, ale woda jest już lodowata i nogi cierpły, więc za długo to nie trwało. Zebrałem się ruszyłem w drogę powrotną, tym razem skrótem przez Luckow. Jechało się świetnie, bo już z wiatrem. Dobrze strategicznie wyszło. :)
Szutrówka za Luckow.
Jak zwykle przepiękny landszafcik.
W Rieth ponownie zatrzymałem się w tym samym Imbissie, tym razem na wiaderko kawy i domowe ciasto, by lepiej mi się wracało do kraju. :)
Wjechałem na odcinek trasy rowerowej wiodący dawnym szlakiem kolejki wąskotorowej (przestała istnieć w 1945 dzięki rabunkowi Rosjan).
Troszkę telepało, bo opony mam napompowane na beton.
Dojechałem do Hintersee i skierowałem się na Glasshuette i Pampow, skąd dojechałem do Blankensee.
Teraz przejazd graniczny i to po naszej stronie jest na wysokim poziomie: rondo, wiaty oraz ścieżki rowerowe rozjeżdżające się w kierunku na Łęgi oraz na Buk.
Ja oczywiście wybrałem kierunek na Buk.
Pierwszy raz jechałem tą nową drogą i przyznam, że jestem zachwycony jakością asfaltu, szerokością drogi i malowniczością trasy!
Do tego cały czas "rollercoaster": góra-dół-góra-dół! :)
Przed Dobrą do setki brakowało mi nieco km, więc dokręciłem co nieco i wróciłem do samochodu.
Wreszcie przejazd na jakimś standardowym dystansie jak kiedyś.
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2202 (kcal)
Choć pod wiatr, jechało się nawet żwawo.
Gmina Dobra zainwestowała za miejscowością Buk w kolejny odcinek ścieżki (super jakości), który wiedzie do przejścia granicznego w Blankensee.
Ja jednak na razie jechałem polską stroną i po dotarciu do Dobieszczyna skręciłem na Nowe Warpno (od wsi Stolec ścigał mnie przez 9 km traktor, ale się nie dałem ;))).
Znakomita nowa droga na Nowe Warpno.
Przed Nowym Warpnem odbiłem na zachód drogą rowerową, po 3 km przekroczyłem granicę i byłem już w Rieth.
Choć męczył mnie głód, w Rieth pojechałem najpierw na przystań (jakoś lubię fotografować łódki ;)).
Tym razem Imbiss był otwarty, więc zamówiłem izotonik i fiszbułę z "wymiocinami drwala". Wreszcie! Coś przepysznego!
Na horyzoncie las, za którym jest Altwarp.
Ruszyłem dalej na północ chcąc dotrzeć do Altwarp, ale w Warsin zmieniły mi się poglądy i pojechałem na plażę do Bellin, gdzie w ubiegłą środę pewien Niemiec "utrudniał mi" zamoczenie nóg w Zalewie Szczecińskim.
Tym razem było zupełnie pusto.
Pobrodziłem troszkę, ale woda jest już lodowata i nogi cierpły, więc za długo to nie trwało. Zebrałem się ruszyłem w drogę powrotną, tym razem skrótem przez Luckow. Jechało się świetnie, bo już z wiatrem. Dobrze strategicznie wyszło. :)
Szutrówka za Luckow.
Jak zwykle przepiękny landszafcik.
W Rieth ponownie zatrzymałem się w tym samym Imbissie, tym razem na wiaderko kawy i domowe ciasto, by lepiej mi się wracało do kraju. :)
Wjechałem na odcinek trasy rowerowej wiodący dawnym szlakiem kolejki wąskotorowej (przestała istnieć w 1945 dzięki rabunkowi Rosjan).
Troszkę telepało, bo opony mam napompowane na beton.
Dojechałem do Hintersee i skierowałem się na Glasshuette i Pampow, skąd dojechałem do Blankensee.
Teraz przejazd graniczny i to po naszej stronie jest na wysokim poziomie: rondo, wiaty oraz ścieżki rowerowe rozjeżdżające się w kierunku na Łęgi oraz na Buk.
Ja oczywiście wybrałem kierunek na Buk.
Pierwszy raz jechałem tą nową drogą i przyznam, że jestem zachwycony jakością asfaltu, szerokością drogi i malowniczością trasy!
Do tego cały czas "rollercoaster": góra-dół-góra-dół! :)
Przed Dobrą do setki brakowało mi nieco km, więc dokręciłem co nieco i wróciłem do samochodu.
Wreszcie przejazd na jakimś standardowym dystansie jak kiedyś.
Rower:KTM Life Space
Dane wycieczki:
101.00 km (15.00 km teren), czas: 04:42 h, avg:21.49 km/h,
prędkość maks: 43.00 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2202 (kcal)
K o m e n t a r z e
Z przyjemnością poznałem szczegóły udanej wycieczki do tego ozdobionej świetnymi zdjęciami. Moje uznanie jest tym większe, że z niewiadomych przyczyn dawno nie zaglądałem do Twego blogu - nadal jest wybornie prowadzony.
jotwu - 15:52 czwartek, 10 września 2015 | linkuj
Niedawno tamtędy jechałem. Faktycznie droga rowerowa rewelacyjna.
davidbaluch - 07:18 wtorek, 8 września 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!