MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Na mieszczuchu do Niemiec...Rześko !

Sobota, 29 listopada 2014 | dodano: 29.11.2014Kategoria Szczecin i okolice, Wypadziki do Niemiec
Dziś postanowiłem rozdziewiczyć "Fińczyka" pod kątem wyjazdów "międzynarodowych" i w ogóle wyjazdów poza miasto ;).
Ostatnio mało jeżdżę na wycieczki, głównie poruszając się w cyklu miejskim i zachciało mi się wyrwać poza Szczecin.
Plan był taki, aby pojechać na zakupy do Loecknitz, choć w powietrzu wisiał mróz i wiał wicher sprawiający, że temperatura odczuwalna wynosiła -7 st.C.

Dziś kolega zapytał mnie, po co jeżdżę do Niemiec, zamiast po naszych drogach się poruszać.
-By przeżyć - odpowiedziałem.
Cóż, jednak nim dotarłem do Niemiec, na kilku kilometrach do granicy dwa razy (!!!) z dróg podporządkowanych wyjechały mi samochody, nawet nie złośliwie, ludzie jeżdżą jak jakieś tumany ostatnio. Drugi incydent był już z piskiem kół samochodu.
Musiałem zatrzymać się w Warniku w wiacie i nieco ochłonąć, a przy okazji napić się gorącej herbaty.

Zjechałem do Lebehn, ale silny i mroźny wicher tak mnie hamował i dobierał się do d..., że postanowiłem skrócić trasę i wrócić przez Schwennenz.
Po drodze zatrzymałem się na fotkę. Gdy ją cykałem, wiatrzysko obaliło "Fińczyka" na glebę, ale już nie chciało mi się go podnosić :).

Tam zatrzymałem się w sklepiku u Anke i zakupiłem trzy "Berlinery", by nie robić pustego przebiegu.
Teraz już wrzuciłem na głowę kominiarkę, a na buty ochraniacze i jazda!

Cóż, za szybko to się na mieszczuchu w terenie nie pomyka, ale ze to jeżeli trasa jest niedługa, to jest znacznie wygodniejszy niż KTM. Ponadto 3-biegowa przerzutka bębnowa też za wiele opcji nie oferuje, zwłaszcza pod górki dość ciężko jest. No cóż, typowy mieszczuch. Przeszedł chrzest, choć w Mierzynie coś zaczęło skrzypieć w pedałach lub suporcie, więc chyba dobrze, że trasę skróciłem.
Wycieczkę zakończyłem w warsztacie samochodowym kolegi, skąd odebrałem po naprawie samochód.
A "Fińczyk"...wrócił w bagażniku :).

Rower:Fińczyk Dane wycieczki: 30.47 km (2.00 km teren), czas: 01:36 h, avg:19.04 km/h, prędkość maks: 38.00 km/h
Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 647 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

K o m e n t a r z e
Po zdjęciach dałabym +8. Tak ładnie, słonecznie. Czujnik temperatury u mnie od strony "wietrznej" pomiar -5, czujnik temperatury osłonięty od wiatru pomiar -0,5. Oczywiście w stopniach Celsjusza.
Gratuluję przekroczenia w tym roku 3000 km. ;)
Ja - 07:23 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
Jureczku, jakie piwo ? :)
Do takiego marnotrawstawa nie wolno dopuszczać :D.
Myślałem po prostu, że Ty zamarzasz dopiero poniżej -20 st.C jak Gadzik czy Monter ? ;)
Misiacz
- 13:48 niedziela, 30 listopada 2014 | linkuj
a mi było tak zimno , że włączyłam sobie ogrzewanie w autku ! :P
tunislawa
- 20:41 sobota, 29 listopada 2014 | linkuj
ALe łocochodzi CI ?? byłem i prawię zamarzłem. A było tylko -1 co potwierdziłem Tuni.
Przez 50 min nie czułem kciuka w lewej ręce :(
Piwo Ci sie rozlało czy cuś ?????
jurektc
- 19:41 sobota, 29 listopada 2014 | linkuj
Jurek mądralo, przy tym wietrze odczuwalna była co najmniej -7 st.C.
Misiacz
- 17:26 sobota, 29 listopada 2014 | linkuj
Prawda przy -1 można zamarznąć.:)
jurektc
- 17:04 sobota, 29 listopada 2014 | linkuj
ano dzisiaj można było zmarznąc ! :)
tunislawa
- 14:45 sobota, 29 listopada 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!