MisiaczROWER - MOJA PASJA - BLOG

avatar Misiacz
Szczecin

Informacje

pawel.lyszczyk@gmail.com

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

free counters

WESPRZYJ TWÓRCĘ

Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, uzyskałeś cenne informacje, zaoszczędziłeś na przewodniku czy na czasie, możesz wesprzeć ich twórcę dobrowolną wpłatą na konto:

34 1140 2004 0000 3302 4854 3189

Odbiorca: Paweł Łyszczyk. Tytuł przelewu: "Darowizna".

MOJE ROWERY

KTM Life Space 35299 km
Prophete Touringstar 200 km
Fińczyk 4707 km
Toffik 155 km
Bobik
ŁUCZNIK 1962 30 km
Rosynant 12280 km
Koza 10630 km

Znajomi

wszyscy znajomi(96)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Misiacz.bikestats.pl

Wpisy chronologicznie

Polecane linki

Guma na mrozie...

Sobota, 25 stycznia 2014 | dodano: 25.01.2014Kategoria Szczecin i okolice, Szczecińskie Rajdy BS i RS
O tym, jakie ze mnie i z "Bronika" snuje przy wybieraniu się na rower można by dziś opowiadać...;)))
W każdym razie po południu Piotrek wpadł do mojej piwnicy, by wymienić oponki na kolczaste, bo plan był taki, by w tym wspaniałym mrozie i przy słonecznej pogodzie potestować kolce na ścieżkach Lasku Arkońskiego.
Niestety, już przy jeziorku na Derdowskiego Piotrek złapał kapcia w przednim kole.
Jakiś łotr sprzedał mu trefną oponę, wylazł drut i było po zabawie.
"Bronik" na tym mrozie blisko pół godziny męczył się, by wyłamać choć druty, zmienić dętkę i wrócić do domu.
Ponieważ niespecjalnie mogłem pomóc, zająłem się powolnym zamarzaniem...;).
Miałem jeszcze drugie zdjęcie na dziś, z "Bronikiem", ale ... mi się jakoś tak skasowało :/ .

Tymczasem po niespecjalnie zamarzniętym jeziorku snuły się jełopy na łyżwach i sankach.
Przyjechała straż miejska i przestrzegała ludzi, że to jeziorko przepływowe i niebezpieczne, ale wiadomo - Polak ma swój rozum i wie lepiej i nikt nie będzie mu wmawiał, że nie ma racji - dopiero jak się coś stanie, jest panika, ale zwykle jest za późno.
Udało nam się wrócić na Pomorzany, trochę odtajaliśmy i pojechaliśmy jeszcze na zakupy do Lidla i tyle było z naszej wycieczki.

Rower:Fińczyk Dane wycieczki: 12.74 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 26.00 km/h
Temperatura:-9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 300 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K o m e n t a r z e
Amatorzy testowania wytrzymałości tafli lodowej są wszędzie. U nas zazwyczaj prowadzą badania na Jeziorze Międzybrodzkim.
niradhara
- 10:07 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj
a nie założył opony kolcami do środka ?? :D
Trendix
- 22:27 sobota, 25 stycznia 2014 | linkuj
Ej tam - "Jakiś łotr sprzedał mu trefną oponę, wylazł drut" - po prostu Bronik uwielbia wszystko psuć i pewnie sam sprawdzał ile drutów jest w nowo kupionej oponie i nie wszystkie po przeliczeniu włożył na miejsce .
siwobrody
- 21:07 sobota, 25 stycznia 2014 | linkuj
bardzo fajna relacja:). byłem tam i potwierdzam.
Bronik
- 19:56 sobota, 25 stycznia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!