- Kategorie:
- Archiwalne wyprawy.5
- Drawieński Park Narodowy.29
- Francja.9
- Holandia 2014.6
- Karkonosze 2008.4
- Kresy wschodnie 2008.10
- Mazury na rowerze teściowej.19
- Mazury-Suwalszczyzna 2014.4
- Mecklemburgische Seenplatte.12
- Po Polsce.54
- Rekordy Misiacza (pow. 200 km).13
- Rowery Europy.15
- Rugia 2011.15
- Rugia od 2010....31
- Spreewald (Kraina Ogórka).4
- Szczecin i okolice.1382
- Szczecińskie Rajdy BS i RS.212
- U przyjaciół ....46
- Wypadziki do Niemiec.323
- Wyprawa na spływ tratwami 2008.4
- Wyprawa Oder-Neisse Radweg 2012.7
- Wyprawy na Wyspę Uznam.12
- Z Basią....230
- Z cyborgami z TC TEAM :))).34
Na "Kozie" i na "Fińczyku" i próby wskrzeszenia pewnego czasu...
Nie ma to jak urwany wąż od prysznica przed świętami. Cóż, trzeba było "hop" na "Kozę" i do "Castoramy".
Przy okazji zrobiłem inne zakupy.
Dobrze, że na rowerze jechałem, bo szał przed świętami jest niemożebny.
Wszędzie komercja, "mikołaje", "Last [fucking] Christmas" "hoł hoł hoł" i obłęd w oczach ludzi ("czy zdążę kupić wystarczającą ilość kiełbasy, żeby ciocia Klocia przypadkiem się nie obraziła, żeśmy niegościnni i jej skąpimy"), korki na ulicach ("wypierdalaj, bo jadę święta przygotowywać, żeby w miłości spędzić z rodziną ten czas, a ty ch... mi blokujesz k... drogę") i zamęt na skrzyżowaniach.
W tym wszystkim zaginęło gdzieś to, co kiedyś czułem, a kolędy i "kolędy" zalewają nas zewsząd jeszcze nim dogasną świeczki na grobach po Wszystkich Świętych (dla niektórych już tylko Halloween), atakują reklamy, że "świąteczne szczęście osiągniesz tylko kupując telewizor, odkurzacz i inne nasze chuje-muje ze świątecznej oferty".
Do tego stopnia odcięło to mnie (nas) od jakiegokolwiek nastroju, że w tym roku, po raz pierwszy w życiu stwierdziliśmy, że kupowanie choinki stało się bez sensu.
Wróciłem do domu i uznałem, że powyższe to moja absolutna degrengolada, ale może jeszcze raz, może ostatni raz spróbuję coś wskrzesić.
Puszczam więc jakieś kolędy i nic...nic nie działa, ale jak ma działać, skoro kolędy walą z radia, z telewizji, w każdym prawie sklepie już od 3 listopada? No to może zapach świerku?
Dobra, choinki nie kupuję, no to jadę na działkę, utnę parę gałązek, niech choć zapach będzie.
Uciąłem, wstawiłem w domu do wody, no zapach jest...na resztę muszę spróbować się doczekać.
No to jeszcze sklecę jakiś tandetny obrazek z choinką z działki, może teraz zadziała?
Dodam jeszcze jakiegoś misia na bombce, a nuż...a może?
No to Merry Christmas to all of you...tffffuuuu...znaczy Wesołych Świąt Bożego Narodzenia życzę tym wszystkim, którzy sobie tego życzą :) .
Rower:Koza
Dane wycieczki:
14.00 km (1.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 31.00 km/hTemperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 256 (kcal)
K o m e n t a r z e